nowy Statut PZK
SP8MRD

Piękne gwiazdorstwo z Twojej strony. Nikt nie mówi, że PZK nie ma prawa do APELACJI, co do kosztów to nie są one wyssane z palca tylko realnymi kosztami.

Przepisy mówią jasno w apelacji organizacje może reprezentować jedynie adwokat lub radca prawny. To są realne koszty nie sądzę aby ktoś z wymienionych zgodził się na reprezentowanie za darmo. Dla tych ludzi jest to normalna praca, co więcej jeśli to będzie pełnomocnik z Bydgoszczy powinien przyjechać na posiedzenie sądu w tej sprawie jeśli n ie przyjedzie będzie świadczyło o nie dbaniu o interes strony postępowania. Posiedzenie apelacyjne nie odbywa się w trybie nie jawnym. Uczestnictwo pełnomocnika w posiedzeniu sądu to określone koszty które musi ponieść PZK.

Sąd w tym konkretnym zakresie nie zmieni postanowienia Sądu I instancji bo się nie da. Sąd nie ma prawa wykreślić jednego zdania czy słowa bo takie działanie było by sprzeczne z prawem.

Sąd może jedynie wykreślić cały punk lub paragraf niezgodny z prawem.

Sąd I instancji jednak uznał że takie rozwiązanie nie jest właściwe i zastosował rozwiązanie wykreślenia wszystkiego i nie przychylenia się do wniosku PZK.

Wystarczyło podczas uchwalania poprawek tych wymienionych słowo nie zawrzeć i nie twierdzić że jest to prawidłowe - bo nie jest co więcej jest sprzeczne z prawem i orzecznictwem sądowym. Tą informacje również można przeczytać w komentarzach do Ustawy o Pożytku Publicznym i Wolontariacie oraz nowelizacji jej.

Apelacja w tym wypadku jest niepotrzebnym wydaniem pieniędzy i jest tylko zaworem bezpieczeństwa żeby Prezes mógł napisać że zrobił wszytko żeby zapis obronić, ale to ten niedobry sąd i Organ Nadzoru się nie zgodził. I tak też pisanie apelacji tłumaczy sam Prezes (nie chce brać na siebie odpowiedzialności za zwołanie kolejnego NZKD).

Manipulujesz wszystkim czym się da łącznie z informacją, co więcej nie odnosisz się konkretnie do zaistniałej sytuacji atakując jedynie Twoich adwersarzy którzy się z Tobą nie zgadzają.

Witold Zakrzewski
SP5UHW


  PRZEJDŹ NA FORUM