PZK - "gra w otwarte karty" czyli konkrety... |
sp6nic pisze: Andrzeju SP9ENO .... Naprawdę uważasz iz od czasu "Leszna " nic na plus się nie zmieniło?? 73 Marek sp6nic No cóż, nie zagłębiając się w szczegóły to jak zwykle prawda jest pośrodku. Ale jestem przekonany, że gdyby w Kołobrzegu prezesem PZK został SP3GIL, to PZK było by lata świetlne do przodu. Ale nie został bo był z ekipy "Leszna". Ekipa CUGa była "BE", bo przeniosła siedzibę do Leszna razem ze wszystkimi zabawkami dostępnymi dotąd kolegom ze stolicy. CUG był wredną świnią, bo w czasach kiedy odcięto PZK od finansowania przez państwo, złapał całe towarzystwo za mordę a na kasie PZK położył twardą łapę/pozdrowienia dla ówczesnego skarbnika SP3MIU/. Cug w wielu sprawach był bezkompromisowy. Za to obecny prezes jest wyjątkowo "kompromisowy". Zjazd w Kołobrzegu uchwalił obligatoryjne nabycie osobowości prawnej przez oddziały. Gdyby ta uchwała została wykonana to dziś PZK wyglądało by zupełnie inaczej. Kto odpowiada za niewykonanie tej uchwały Zjazdu? Pytanie jest retoryczne.0 Za czasów CUGa i AMO istniał ZG i pracował. Dziś nie wiadomo czy ZG istnieje czy nie i nie obchodzi to nawet psa z kulawa nogą. W 2000r nowe władze pojawiły sie na fali ogólnej złości do Leszna i obiecywały wprowadzanie zmian.Jakich?wystarczy poczytać dokumenty czy artykuły w gazetach z tamtego okresu. Pasjonująca lektura ale niestety gruszki na wierzbie nie wyrosły. Reasumując-nie znaczy to ze nic sie nie zmieniło.Wręcz przeciwnie, świat od tego czasu skoczył do przodu bardzo a my tez odrobinę. W 2000 roku internet był raczkujący i dostępny dla niewielu. Dziś jest powszechnie dostępny. Świat jest zupełnie inny niż 10-15 lat temu a dokonywanie ocen tamtych czasów z perspektywy dnia dzisiejszego obiektywne nie jest. Czy wykorzystaliśmy optymalnie te ostatnie 15 lat w PZK? W/g mojej wiedzy TWIERDZĘ ŻE NIE! Siedzimy w swoim zapyziałym grajdołku i preferujemy swojski,ciepły smród niż chłodne, świeże powietrze. Andrzej,sp9eno |