"Wywołanie ogólne"
nowa książka Ryszarda SP4BBU
Jurek patrzę głównie przez pryzmat własnej osoby,tak najłatwiej i najpewniej.Czytałeś jak człowiek pisze-znalazłem jakiś niemiecki miesięcznik i od tego się zaczęło.Czyli bariera językowa to detal ,weź jako totalny laik profesjonalny miesięcznik o górnictwie i co z tego zrozumiesz.Generalnie jesteśmy wygodni i nie oszukujmy się leniwi.Nie mogę naturalnie mówić o wszystkich,dlatego wspomniałem-piszę ogólnie,czyli mam na myśli jakąś średnią.Ja sobie zdaję sprawę,inne czasy inne życie inne podejście.Ale czytając książkę ,kilka razy pomyślałem-kurcze życia mi braknie i to dużo.
Reasumując -chcę powiedzieć,że dzisiejszy przeciętny radiowiec ,dał z siebie dużo mniej niż kiedyś.Jasne są dla mnie argumenty,że tam przeciętnych pewnie nie ma.Ale skoro wtedy ludzie trzaskali cały świat,to my powinniśmy to robić w 2 lata.Ja to tak widzę,nie muszę mieć racji.
Oczywiste są kontrargumenty ,które możecie postawić.Piszę jedynie o własnym punkcie widzenia.
Jacek


  PRZEJDŹ NA FORUM