Egzamin krótkofalarski 2021
    canis_lupus pisze:

      sp9eno pisze:



      Canis,
      skoro w Stanach to funkcjonuje to myślisz, ze my byśmy nie potrafili?
      Problem w tym, ze ten ruch PZK praktycznie zablokował wszelkie inne zmiany.
      I teraz jesteśmy zablokowani na cacy.
      W efekcie tego pierwszy egzamin w tym "tak łatwo dostępnym obecnym systemie"
      odbędzie się najwcześniej za rok.
      Oczywiście jak dobrze pójdzie.
      A dobrze pójdzie wtedy, jak zostanie zaszczepiona jakaś połowa społeczeństwa.
      Czyli jakieś 15 milionów.

      Ironia losu polega na tym, ze o egzaminach decydują ludzie z licencjami,
      którzy bawią się w międzyorganizacyjna politykę.A los i perypetie tych, którzy
      ten egzamin maja zdawać jest im zwyczajnie obojętny.
      eno


    Wierzysz, ze takie PZK będzie w stanie przeprowadzać regularne egzaminy w większych miastach?


To jest Canis złe pytanie.
PZK ma ogromny potencjał.Sam z resztą wiesz, ze jest mnóstwo aktywnych i kreatywnych ludzi
i spora część z nich jest tez w PZK.
Ale PZK to "Porsche jadące od 20 lat na pełnym gazie z wciśniętym hamulcem i zaciagniet5ym ręcznym".
To istny cud, że w takim stanie rzeczy ta maszyna jeszcze się kula przed siebie.

Istotą pomysłu OPOR+ZHP+inne jeszcze organizacje jest możliwość organizowania egzaminu na wiele sposobów.
Np. po amerykańsku:jeden z naszych kolegów z SP5 zdał amerykański egzamin we Włoszech.Bo amerykański
egzaminator przyleciał do Italii na wakacje i przywiózł ze sobą pakiet egzaminacyjny.
Wiec umawiasz sie ze mną-egzaminatorem w ogródku piwnym i ja sobie sączę colę a Ty wypełniasz papiery.
Albo po rosyjsku z modyfikacją: spotykamy się w tymże ogródku, ja odpalam swojego laptopa
a Ty w nim odpowiadasz na pytania testowe.
Czy egzaminatorem musi być członek PZK? A nie może to być członek ZHP albo innej organizacji?

A jakie kompetencje musi mieć egzaminator? doktorat z elektroniki?
Przecież ten egzamin nie jest egzaminem kompetencyjnym i egzaminator nie musi mieć ŻADNEJ wiedzy
oprócz posiadania szlachetnej sztuki pisania i czytania aby sprawdzić tożsamość delikwenta.

Ale żebyś nie mówił , ze uchylam się od odpowiedzi, to odpowiem.
Tak,zapewne to dzisiejsze PZK rozumiane jako centrala w Bydgoszczy mogło by nie być w stanie
ogarnąć te egzaminy.
Ale sa inne organizacje i ogromna rzesza członków PZK, którzy dali by radę
bez wsparcia swojej centrali.Zwłaszcza gdyby ona NIE PRZESZKADZAŁA.

Niestety, PZK wlazło w buty Jaśka od Wyspiańskiego i ostał nam się ino sznur.
Nie PZK, TYLKO NAM WSZYSTKIM.

Następna taka okazja będzie nie wcześniej jak za 5 lat.
A znając realia powiem, że raczej za 10.

I to by było na tyle, mogę iść spać.

Bądź słoneczny!
eno





  PRZEJDŹ NA FORUM