Antena i brak uziemienia
Zaś mój problem jest następujący:
Mieszkam na 2 piętrze w nowym 4 piętrowym budynku.
Instalacja odgromowa oczywiście istnieje.
W sąsiedztwie nie żadnych innych budynków o zbliżonej wysokości, jedynie istnieją dość wysokie linie energetyczne.

W jaki sposób poprowadzić prawidłowo linię zasilającą (fider), tak aby uniknąć w mieszkaniu niebezpiecznego wyładowania ?
Teoretycznie po elewacji było by najbezpieczniej, w razie wyładować zawsze można za oknem przewód rozłączyć. Jednakże ze względu na sąsiadów (estetyka) nie chciałbym w ten sposób prowadzić kabla.
Mógłbym przez łazienkę kanałem wentylacyjnym, estetycznie niezłe rozwiązanie.
Jednakże, co z bezpieczeństwem w razie wyładowań …?
Jak się zabezpieczyć ?

Mam kilka propozycji, jednakże nie do końca przekonujące:
- Przełącznik antenowy na dachu, gdy anteny nie są używane fider jest rozłączany, anteny zwierane do uziemienia.
- Z pomieszczenie, w którym znajduje się stacja zrobić przedłużenie fidera. Po skończonej pracy podłączać go (zimna i gorąca żyla) za okno do barierki balkonowej.
- kanałem wentylacyjnym, który znajduje się w łazience przeprowadzić z dachu grubym kablem uziemienie, po skończonej pracy podłączać fider (zimna i gorąca żyla) do uziemienia.
(z tego, co czytałem uziemienie powinno iść do ziemi, a nie z powrotem do góry)
Jak widać żadne rozwiązanie nie jest rewelacyjne, czy macie koledzy jakieś propozycje?

Pozdrawiam
SQ5SPG
Paweł


  PRZEJDŹ NA FORUM