Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp6vgx pisze: Tutaj zwracam tylko uwagę jak może być to argumentowane przez UKE i oczywiście to można rozwiązać. Z drugiej strony z tego co wiem na egzaminie i tak są jakieś śmieszne podstawy z dziedziny radiotechniki. Do tego tematu trzeba podchodzić rozsądnie co by nie zrobić sobie kuku, jak UKE powie ok... ale pracujecie od tej pory na fabrycznym sprzęcie i podpadacie pod wszystkie restrykcje jakie są dla komercyjnych użytkowników pasm... na szczęście UKE nie tworzy ustaw może tylko wnioskować o ich aktualizację. Taka zmiana nie jest możliwa w obecnym kształcie regulacji. Dlatego otwarcie zapytałem jakie są cele prowadzenia egzaminowania. sp6vgx pisze: Jednak to jak wspomniałem jest najmniejszy problem, aby mówić o takich zmianach trzeba by znać zdanie UKE jak oni to widzą i ewentualnie przekonać ich do takich zmian - tutaj raczej aby to przeszło zasady będą do wypracowania wspólnie z nimi. No chyba że mamy kogoś z nieodpartym urokiem kto przekona urzędników że nasza wizja jest słuszna i nic do niej nie muszą od siebie dokładać ,) no właśnie! dlatego przerażenie mnie ogarnia jak czytam co tu jest pisane. Jeśli ktoś, jakaś organizacja ma swoje cele i próbuje je załatwić poprzez wpływ na proces egzaminowania to te cele powinny być znane w środowisku. Jest ogólny trend do deregulacji, przynajmniej deklarowany, zatem zasady uzyskiwania określonych uprawnień w tym do nadawania i do nadawania na skonstruowanym sprzęcie w określonych granicach przepisów prawa też mogą ulec uproszczeniu. Dużym błędem, w obecnej sytuacji, byłoby gdyby którakolwiek z organizacji dążyła do komplikowania sprawy. Kolega żeglarz, wspominał mi jakiś czas temu, że znacznie rozluźniono przepisy na śródlądziu i większość z "problemów" rozwiązuje "odpowiedzialność cywilna" a uzyskanie "patentu" jest teraz dużo łatwiejsze niż wcześniej. Może warto pójść ta drogą. Na prawdę zagrożenia związane z ewentualną niewiedzą czy nieznajomością zasad są aż tak duże w krótkofalarstwie by "blokować" dostęp do tego hobby skostniałymi procedurami administracyjnymi tłumacząc się brakiem zasobów do egzaminowania czy trwająca pandemią ? Ile przypadków nieświadomej pracy poza limitem pozwolenia lub niezgodnie z przepisami (w tym KTPCZ) na własnoręcznie skonstruowanym sprzęcie, które było wynikiem "niewiedzy" uprawnionego nadawcy stwierdziło UKE w ostatnich latach ? |