Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
A czy ktoś pamięta kiedy UKE zaczęło egzaminować (i jakie kulisy tej zmiany były), bo coś mi się zadaje, że wiele lat temu właśnie organizacje egzaminowały. Były to jedynie słuszne: "P", "K", "Z" - pierwsze litery sufiksów klubowych tych organizacji - mogłem coś pokręcić albo źle skojarzyć bo to gdzieś prawie 40 lat temu wesoły

W chwili obecnej przy zmianie na egzaminy online (dziś zapisać dziecko do przedszkola, szkoły, czy zarejestrować źródło śmieci można tylko przez Internet - więc nie ominie UKE) problemu z bazą lokalową do prowadzenia egzaminów nie ma wcale.
Jeśli baza pytań byłaby autoryzowana przez UKE i udostępniana organizacjom wraz z serwerem do prowadzenia szkoleń/egzaminów to nadzorującym mógłby być zarówno urzędnik UKE jak i społecznik z dowolnej organizacji. UKE mogłoby nawet tych egzaminatorów też rejestrować by zapewnić jeszcze większą kontrolę - jeśli potrzebna.

System egzaminowania dostępny 24/h powoduje że egzamin można by zorganizować w dowolnym czasie jeśli tylko byliby chętni (kurs, obóz, wirtualne spotkanie klubowe lub nawet one to one z egzaminatorem).

Ale co tam pomarzyć można, skoro zebrania delegatów ledwo co udało się zrobić online.
Z drugiej zaś strony z uwagi na pandemię pojawia się niebywała okazja do wywołania presji na UKE by coś zmieniło i by udostępniło możliwość prowadzenia egzaminów online (z lub bez udziału "działaczy środowiska")



  PRZEJDŹ NA FORUM