Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    wbielak pisze:




    No to zapytam wprost. Masz na myśli mnie?
    Nie przypominam sobie żeby był tam ktoś inny z Krakowa.

    Otóż nigdy nie powiedziałem Nie zgadzam się to jest sprzeczne z interesem naszego stowarzyszenia z dwóch powodów.
    Pierwszy dość prozaiczny jest taki ze to jest absolutnie zgodne z interesem naszego stowarzyszenia. Prowadzimy kursy, poświęcamy czy poświęcaliśmy kiedy się dało) sporo czasu na zgrywanie terminów sesji egzaminacyjnych tak żeby pasowały UKE i pasowały Muzeum czy potem UP które nam udostępniały sale wykładowe.
    Możliwość samodzielnego ogarnięcia sobie egzaminów choćby na wyjeździe byłaby wielkim ułatwieniem.
    Drugi jest taki że tu nie było się z czym zgadzać czy nie zgadzać. nie było propozycji.
    I właśnie na tym opiera się problem.



Wojtek,

chyba byliśmy na różnych spotkaniach.

Jak napisałeś? Nie było propozycji?
Czy mam rozumieć, że nie było propozycji dotyczącej egzaminow?
To o czym była dyskusja i projekt jakiego rozporządzenia przekazywałem ministerstwu?

Jestem może dziadeersem i sklerotykiem, ale skleroza to taki stan w którym pamietasz jakie dziewczyny podrywałeś w podstawówce, a nie pamietasz gdzie przed chwilą polozyles okulary.
Gdyby spotkanie było wczoraj to moze i bym nie pamietał.
Poza tym ten temat był wielokrotnie poruszany i jak pogrzebiesz to znajdziesz moje wpisy pokrywające sie z tym co napisałem.

W jednym przyznam Ci rację. Całe te konsultacje w 2016 to był wielki pic ze strony rzadów dobrej zmiany. Ale wtedy ani Ty, ani my o tym nie wiedzieliśmy.


  PRZEJDŹ NA FORUM