[humor] Przygoda z OLX
Witam,
Tak ku przestrodze, trochę może w krzyku rozpaczy nad tym, jacy ludzie tam sprzedają...
W skrócie: chciałem kupić na OLX ryżowy TRX KF na wypad na majówkę. Teraz już jestem zdecydowany jednak na kupno nowego ze sklepu... Na majówkę raczej nie zdążę. Wcześniej wcisnął mi antenę, której w zasadzie nie potrzebowałem, bo jeszcze nigdy nie kupowałem anten na KF, zawsze samoróbki (zabawa i satysfakcja). Pomyślałem "a co mi tam, może bardziej ochoczo sprzeda".
Cała akcja zaczęła się jeszcze kilka dni przed fragmentem rozmowy na obrazku.

Może i dobrze wyszło, bo jakby w końcu wysłał, to bym się teraz bał to odebrać. chory


  PRZEJDŹ NA FORUM