Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    HF1D pisze:



    Na koniec.
    Padały tu zarzuty, że poziom się obniży, że ludzie po takich egzaminach będa "wiochę na pasmach robić".
    Przykłady "wiochy" mamy na pasmach prawie codziennie w wykonaniu niektórych licencjonowanych krótkofalowców. Tych którzy już egzaminy zdali. I to dawno. Także tych którzy najgłośniej krzyczą o pozostawieniu egzaminów w rekach Państwa.
    Kandydaci na krótkofalowców nie robią "wiochy" bo nie nadają.
    Za to mają okazję nałykać się "wzorców" zachowań.

    Jako środowisko jesteśmy taką samą twierdzą korporacjonizmu jaką byli adwokaci, lekarze czy np. myśliwi.
    Krótkofalowcy zrobią wszystko, aby utrudnić innym dostęp do naszego kręgu. Tylko najchętniej żeby to było zrobione rękami UKE i MC.



Nigdy nic nie pisałem na temat poziomu, ten niższy juz raczej być nie może, wystarczy popatrzeć na pytania (chętnie bym poznał człowieka, który je układał).
Doskonale wiesz, ze zrobiłbym wszystko celem dostępności egzaminów i upowszechniania tego hobby w ogólności. Po prostu obawiam się, że przekazanie egzaminów w ręce "obywateli" tylko tę dostępność zmniejszy, a moje obawy są na podstawie obserwacji środowiska. Oraz: tylko i wyłącznie dostępność egzaminów budzi moje obawy. Żadne zwracania za papier, przekręty czy obniżanie poziomu.

Rząd już zapowiada luzowanie obostrzeń, można cisnąć na UKE, żeby robili egzaminy.


  PRZEJDŹ NA FORUM