Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Józek,

coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wszystko co w tym temacie robisz jest działaniem zamierzonym, nastawionym na zrobienie ludziom wody z mózgu.

Działasz wg starych "dobrych" zasad np. 60/40 (dla przypomnienia wymyślił ja pewien minister propagandy w latach trzydziestych ubiegłego wieku) czyli trochę prawdy i do tego fałszywy przekaz służący jakiemuś okreslonemu celowi. albo matoda "robimy wrzutkę pozornie związaną z tematem, ale ośmieszająca problem lub kierującą go na sprawy nieistotne".

Taką wrzutką jest kwestia pytań lub śmieszne wymogi dla egzaminatorów.

Wszystko po to, żeby zamieszać ludziom w głowach i wywołać odzew "Niech będzie tak jak jest.
UKE robi to dobrze. Zmienimy pytania i będzie super"

Przy całym szacunku i sympatii do UKE, bo to jeden z najsprawniejszych urzędów w naszym tekturowym państwie, twierdzę, że nie robią tego dobrze, bo od roku nie robią egzaminów w ogóle.

Zastanawiam się tylko jaki Ty masz w tym interes.

Moim skromnym zdaniem są tylko dwie możliwości:
a) "nie bo nie" czyli "sprawa mnie nie obchodzi, ale zamieszam, będę destruktorem bo tak mi się podoba"
b) robisz to na zlecenie.

Swego czasu jednym z głównych argumentów na nie, było stwierdzenie, że egzaminatorzy nie dostaną kasy.
Tak, egzaminatorzy nie dostaną kasy za egzaminowanie.
I w tym jest problem?
A może problem tkwi w tym, że jak nie będzie kasy dla egzaminatora to nie będzie miał z czego odpalić działki za zgłoszenie przez organizację do komisji egzaminacyjnej?
Tylko, jedna osoba miała z tym problem.
Oczywiście nikt głośno nie powie, że chodzi o to, żeby za wpis na listę egzaminatorów wpadło parę stów do kieszeni. W końcu w organizacji należy pracować społecznie.

Dlatego wymyśla się argumenty z czapy, a znajdą się ludzie którzy odpowiednio je sprzedadzą.
Tylko dlaczego to jesteś Ty, człowiek którego zdane naprawdę szanowałem?

Być może wcześniej tego nie napisałem, więc poprawię się.
Egzaminatorzy robiliby to za darmo. Jednocześnie miała być także zniesiona opłata egzaminacyjna dla kandydatów.

Co do zakresu egzaminu, bez obrazy, wiesz że dzwonią...

Zakres egzaminu oraz sposób jego przeprowadzenia określają załącznik 4 i 6 do Rozporządzenia Ministra Administracji i Cyfryzacji z dnia 16 stycznia 2015 r. w sprawie świadectw operatora urządzeń radiowych.
I to rozporządzenie jest właśnie realizacją zapisów RR i Ustawy Prawo Telekomunikacyjne.
Proponuję, abyś posługiwał się rzeczywistymi źródłami prawa, a nie wpisami z forum.
Po za tym jak się ma do tego Twoja propozycja żeby wrzucić parę pytań z Prawa Budowlanego?
Przywoływany przez Ciebie RR nie przewiduje egzaminu z Prawa budowlanego
Pomijam fakt zrównania w Rozporządzeniu egzaminu operatorskiego dla amatorów z egzaminami dla lotnictwa czy radiokomunikacji morskiej.
Czuć swąd starych czasów gdy krótkofalowcy to byli podejrzani osobnicy i należy im utrudnić życie.


Na koniec.
Zarzut strachu przed młodymi brzmi niepowaznie. Co takiego mogą mi odebrać?
Nie obawiam się pajdokracji, ale kleptokracji bardzo.
Może nie mieści się to w Twoim pojmowaniu świata, ale jestem zależny wyłącznie od siebie i na pewno nie będę zmieniał przekonań w zależności od tego "co ludzie o mnie powiedzą".


  PRZEJDŹ NA FORUM