Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9mrn pisze:

    To ja zrobię kawę...

No to ja tez sobie zrobię, choć niewykluczone, ze bokiem mi to wyjdzie.

SP6RYD
Bardzo to ładnie Seba napisałeś.
Ale jako założyciel tego wątku twierdzę, że obecna dyskusja jest
istotnym fragmentem "ciężkiego życia PZK".
Ale wróćmy do początku czyli zacznę od końca.

Po co i do czego jest PZK?
Normalny człowiek nie znający PZK powiedział by zapewne, że
celem PZK jest wspieranie i obrona interesów członków i rozwój krótkofalarstwa w SP.
I rzeczywiście, jest podobny zapis w statucie:
"4.rozwój, popieranie i ochrona służby radiokomunikacyjnej amatorskiej, ... oraz pokrewnych dziedzin, zwanych łącznie krótkofalarstwem,"
Ale to jest dopiero na 4 /słownie :czwartej pozycji.

Na pierwszej jest taki ważny bełkocik:
1.prowadzenie działalności społecznie użytecznej w sferze nauki, edukacji, oświaty i wychowania, upowszechniania wiedzy i umiejętności na rzecz obronności państwa, ratownictwa i ochrony ludności, pomocy ofiarom klęsk żywiołowych, a także działań na rzecz integracji europejskiej oraz rozwijania kontaktów i współpracy między społeczeństwami oraz działalności wspomagającej technicznie, szkoleniowo, informacyjnie lub finansowo organizacje oraz podmioty realizujące zadania z zakresu działalności pożytku publicznego,

Dla mnie osobiście istotne są trzy wyrazy:rozwój, popieranie i ochrona

Tylko widzisz Seba te tematy sa trudne do realizacji i wymagają ciągłego zaangażowania.
O wiele łatwiej i praktyczniej jest zrealizować raz do roku SP DX Contest i mówiąc hasłowo SN0HQ.
I mieć święty spokój i poparcie establishmentu , zwłaszcza tego co ma powyżej 250 krajów i tematy
typu "rozwój czy ochrona" ma głęboko wiadomo gdzie.

Czy odnotowałeś może tutaj jakąś wypowiedź jakiegoś oficjela PZK w temacie egzaminów?
Bo ja nie.
Może dyskutują zażarcie gdzie indziej,może na forum PZK albo liście dyskusyjnej prezesów, delegatów i członków ZG?
Byś się zdziwił.
Wiec próba wrzucenia te4go na PKI miała na celu zasygnalizowanie istnienia tego tematu.

Ironia losu polega na tym, że obecne, zmienione kierownictwo UKE pokazuje na każdym kroku i daje do zrozumienia, że chciało
by ten temat teraz rozwiązać bo jest ku temu okazja.Ale chcą to zrobić tak, aby za chwilę NIKT tego nie kontestował.
Chcą się dogadać z całym środowiskiem.


Ale NIE CAŁE środowisko dogadywać się chce

A w grę wchodzi:
1. sposób czy sposoby przeprowadzania egzaminów
2.weryfikacja czy zmiana pytań
3.inne problemy które mogą się pojawić przy okazji

Niebawem znowu dojdzie do zdalnego spotkania, tym razem też z przedstawicielem PZK.

I szybko okaże się czy "miałeś Hamie złoty róg, czy tez może masz go nadal i mocno trzymasz".

eno
ps.to pozornie nie na temat, chociaż dokładnie w temacie.



  PRZEJDŹ NA FORUM