Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    HF1D pisze:

      sp9nrb pisze:



      Czy ty już naprawdę odlatujesz? Masz problemy? Uważaj jak plujesz na innych abyś się własną śliną nie udławił. Widać także, że zaliczyłeś już andropauzę bo chętnie przywołujesz argumenty z majtek. A tak na marginesie masz jeszcze włosy? Aby miało ci się co jeżyć? Cała twoja wypowiedź to "a u was murzynów biją" Człowieku jak tak dalej będziesz postępował to wszyscy cię opuszczą nawet pies i kot.

      Bardzo dużo napisałeś o sobie pisząc o egzaminach czyżby w twoim życiu były tylko "komisy" a co z maturą, co ze studiami? byłeś resortowym dzieckiem i tatuś wszystko załatwił?

      Bardzo ciekawie zareagowałeś na hasło "niemile widzianych"? Czyżbyś wymienił te cechy u najbliższej ci osoby czyli własne?

      Trudno nie udała się starość Panu Bogu.

      JAK


    Oto anatomia kłamcy.
    Najpierw coś piszesz, a potem wciskasz innym "to Ty napisałeś"
    Tak, twierdzę że jesteś zwykłym kłamcą i trollem pracującym na zlecenie.
    Robisz to za kasę? Przecież za darmo umarło.

    Natomiast przebiłeś sufit rzucając mi twarz "starością".
    Młodzieńcze, jesteś przynajmniej 7 lat starszy ode mnie. To hit Twojej radosnej twórczości.


      SP9NRB pisze:


      "Nie rozumiem dlaczego osoby prowadzące egzamin mają to robić za fryko."


    Ponieważ nie wszystko trzeba robić za pieniądze.
    Ale przynajmniej mam jasność na czyje zlecenie to robisz.
    Tylko jednej osobie przeszkadzało, że z tego nie będzie kasy. I wyraził to wprost.

    Pytasz o wspomnienia z egzaminów?
    Bardzo fajny czas. Niestety tylko jeden komis.

    Najbardziej traumatyczne przeżycia?
    1986 rok gdy w Inowrocławiu takim głąbom musieliśmy na akord pisać magisterki.
    Ciekawe czy któryś z moich kumpli pisał Twój doktorat? Może nie. Fabryka działała kilka lat, nie znałem wszystkich roczników.

    Resortowe dziecko?
    Niestety miałem maturę i gdzieś zapodziała się chęć szczera więc nie nadawałem się na oficera.

    Na szczęście poza Twoimi paszkwilami, napisały wczoraj trzy osoby "chętnie podejmę się egzaminowania, tylko załatwcie sprawę do końca"
    To było miłe zaskoczenie bo w dalszym ciągu chce się chcieć.



Drogi przyjacielu mojego kundla. Coraz bardziej odlatujesz. Wszystkie prace dyplomowe wykonywałem osobiście. I za każdą pracę miałem wyróżnienie. Z wyjątkiem ostatniej bo nie dotrzymałem terminu. Aby cię dobić wszystkie prace były pracami nowatorskimi. I obawiam się, że nie byłbyś w stanie nawet zrozumieć tematu a co dopiero zawartość pracy. Praca inżynierska jednosobowa to " Składana stalowa czołowoboczna rampa kolejowa. Oryginał pracy we Wrocławiu. Jeżeli już pytasz czy nie pisałeś pracy moim kolegom z Inowrocławia to byłeś za cienki, bo kilku z nich zrobiło doktoraty. (Nazwiska na synabie) Natomiast chwalenie się, ze komuś coś napisałeś to nie wiem czy to głupota, czy samodonos o przestępstwie. Szkoda, ze się już przedawniło.

Ciągle szukasz jeleni. Widzę, że ani prawa pracy ani kodeksu cywilnego nie znasz. A nawet Dz. U. 2003 Nr 96 poz. 873 USTAWA z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Tobie się wydaje, ze egzamin to tylko wypełnić arkusze egzaminacyjne? A kto to sprawdzi, napisze protokół i teraz najważniejsze: na jakiej podstawie UKE ma przyjąć taki dokument. Co przychodzi chłopek z ulicy wyciąga kartki zza pazuchy i daje je dyrektorowi UKE? A co ze zwrotem kosztów? Przecież ten egzaminator musi dojechać musi wydrukować testy. Za swoje? będzie okradał rodzinę i dzieci aby zaspokoić czyjeś szpanerstwo? Ty chłopie się ogarnij nie jesteś na budowie zdejmij gumofilce i kask. Zapomnij też o przewodniej roli PZK.

Co do tego czy się nadawałeś na oficera to dobrze, że zrezygnowałeś. Po prostu nie masz wiedzy i predyspozycji. A niestety w tym rodzaju wojsk trzeba ludzi mądrych i do tego mających jeszcze szczęście dowódcze. Uwzględniając, że byś miał tylko maturę to według przepisów kadrowych mogłeś zostać co najwyżej chorążym lub podoficerem.

Ale nie martw się jak będziesz miał dość pieniędzy i będziesz stawiał, to cię pod budką z piwem chętnie przyjmą a nawet będą tytułować panie kierowniku.

Przyjemnych snów panie kierowniku
pan zielony JAK lol


  PRZEJDŹ NA FORUM