Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp3mep pisze:

      sp9eno pisze:


      ,,,,,,,,,,,,
      To ja Ci odpowiadam: mój czas, moje życie i moje zdrowie.
      I na szczęście jeszcze można samemu sobie wybierać, co jest dla mnie dobre a co jest złe.
      A ponieważ jeszcze jest u nas jakaś tam demokracja to mogę i mam prawo mieć własne zdanie
      i mam tez prawo do patrzenia władzy na ręce i krytykowania jej.

      Ja rozumiem, ze potakiwanie władzy, kolaboracja z nią i włażenie jej bez smalcu jest
      miłe i praktyczne, ale ja tak nie potrafię i budzi to we mnie odruch wymiotny.

      Ale oczywiście bezmyślne i ślepe popieranie władzy nie jest zabronione.

      Każdy ma przecież swój autonomiczny system wartości i poczucia estetyki.

      eno


    w jakimś filmie było :

    "toś mi Wąski zaimponował"

    a tak serio ,
    Andrzej,
    po jakiego ciula należysz do PZK ?


Tak serio, serio?
Wiesz, ostatnio miewam złe chwile i bywa, że zadaje sobie to pytanie.
A generalnie to jestem członkiem PZK już 50 lat.Wiec trochę z przyzwyczajenia.
Bo mogę należeć.
Spotkałem na swojej ścieżce krótkofalarskiej fajnych, porządnych i mądrych ludzi.
Jak SP3AXI dzięki któremu jestem krótkofalowcem i który wskazał mi idealistyczny kierunek,
SP8TK a następnie SP9DQY od których posiadłem ogromną wiedzę o organizacji i przekonanie, ze to jest moja organizacja
o którą należy dbać.Może to trochę śmieszne, ale takie naiwne, idealistyczne podejście
do organizacji mam do dzisiaj.
Wstępowałem do zupełnie innej organizacji, w której było więcej koleżeństwa, współpracy,
rozmów, dyskusji o rozwoju.
Los chciał, ze w pewnym momencie historii PZK do władzy doszło plemię Hunów albo jak mówią inni mafia z północy.
Jaki jest tego efekt widzisz sam.
Gdybym teraz powodowany złością i w emocjach powiedział: zabieram zabawki i odchodzę,
to wielu wodzów i ich przydupników -klakierów przyjęło by to z radością.
A ja czułbym się jak tchórzliwy szczur umykający z tonącego okrętu.
Dlaczego mam im zrobić przyjemność?
Wiec robię swoje, czyli to czego wymaga ode mnie pełniona funkcja.
A przy okazji mówię głośno co myślę.
Pozwala mi na to magiczne słowo "demokracja" .
Czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje?
eno



  PRZEJDŹ NA FORUM