Koronawirusy, podstawowe informacje i zasady.
Tomku,

Dzięki za obszerny opis i słowa o toksykologii. Ja się natomiast pytałem konkretnie o genotoksycznść i rakotwórczość, ze strony szczepionek mRNA. Odpowiedź na to pytanie bardzo mnie interesuje. I może to nie być bezpośrednie działania szczepionki, tylko pośrednie, które aktywuje się dopiero z wirusem, lub w innych warunkach. Również odpowiedź w drugą stronę jest dla mnie (i chyba nie tylko) ważna, to o czym częściowo już napisałeś. Czy wirus SARS-CoV-2 ma wpływa na toksyczność, w szczególności na genotoksycznść i rakotwórczość.

Kolejna sprawa jest taka, że wiele osób zaszczepionych jest tzw. ozdrowieńców (bo nie występują u nich objawy) lub osób nieświadomych nosicielstwa wirusa SARS-CoV-2. Tu moim zdaniem odpowiedź organizmu będzie inna i mogą wystąpić (lub wystąpić inne) objawy poszczepienne, co jest obecnie wrzucane do jednego worka (nawet chyba 13 lipca 2021 dodano nowe objawy poszczepienne do ulotki szczepionki Comirnaty). Przecież nie wykonuje się testów na obecność nosicielstwa wirusa każdemu szczepionemu. Chyba nawet nie można iść w tym samym dniu na darmowe badanie na obecność wirusa, mimo że czujesz się dobrze (bo automatycznie wrzucą Cię w systemie na kwarantannę), a następnego na szczepienie. Jak się mylę to mnie poprawcie proszę (bo chyba są szybkie testy na lotniskach, lecz płatne).

Były doniesienia naukowe (nawet od naukowców z Polski), że SARS-CoV-2 wchodzi w interakcje nie tylko z układem oddechowym, lecz i z innymi narządami. Moim zdaniem to najłatwiej jest wykryć COVID-19, czyli niewydolność oddechową, bo albo ktoś oddycha, albo się dusi (nawet można zmierzyć wysycenie krwi tlenem oraz wskaźnik PI%) albo jest zgon. Pojawia się więc u mnie kolejna wątpliwość - a odpowiedź pewnie otrzymamy (lub nie) za kilka lat... że są znane nowe choroby np. trzustki, wątroby czy układu nerwowego lub nawet zmiany w mózgu, wywołane przez tego wirusa. To są tylko moje przypuszczenia (na podstawie tego co czytałem jakiś czas temu w literaturze, w tym też naukowej - większości recenzowanej). Kto wie, czy to właśnie dlatego nie powstają mutacje tego wirusa? Bo tłumaczenie, na antenie radiowej przez specjalistę, że podczas namnażania RNA wirusa powstaje błąd, który później identyfikujemy jako kolejna odmiana - jest dla mnie akceptowalna, lecz czuję wewnętrzny niedosyt.

W badaniach klinicznych, najłatwiej jest zdiagnozować, czy ktoś oddycha, czy nie, natomiast trudniej ocenić jak kogoś mocno bolą mięśnie (jako objaw działania wirusa) - można pośrednio zbadać np. CT.

Po prostu spodziewam się wysypu nowych chorób, których genezą będzie nieleczona infekcja wywołana SARS-CoV-2. I oby nie minęło kolejne dziesiątki lat zanim o tym się dowiemy, tak jak to było z Helicobacter pyroli i chorobą wrzodową - zanim udowodniono powiązanie i wiedziano wówczas jakie zastosować leki na to.


  PRZEJDŹ NA FORUM