Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9mrn pisze:


    Po drugie GDYBY zrezygnować z redystrybucji i podział składki byłby np 60/60 a nie 100/20 to oddziały nie potrzebowały by tego typu wsparcia.
    Po trzecie - każda akcja dyplomowa, okolicznościowa czy inna dziejąca się w eterze może zostać określona jako "robimy coś dla wszystkich". Jak je selekcjonować? Ja nie wiem która jest lepsza a która gorsza...
    I nie wiem co to jest "cząstka swojej kasy" ,-) Może to również cząstka mojej kasy (to tylko rozważania językowe).
    Lubię się świadomie dokładać do sensownych działań a nie płacić coraz większe podatki i finansować rzeczy na które NA PRZYKŁAD nie mam ochoty ,-)
    Kasa nie powinna być "odzyskiwana", tylko co do zasady powinna pozostawać w oddziale i być wykorzystywana na działania lokalne


Wielu kolegów z którymi rozmawiałem stwierdziło, że ładnie się przekonali na czym zależy a na czym nie zależy PZK. Trudno się z nimi nie zgodzić. Dla mnie sprawa dofinansowania jest zamknięta, finansowanie ogarnęliśmy innymi drogami, udało się zdobyć znacznie większą kwotę niż było proszone PZK. Powoli remontowane będą kolejne pomieszczenia, zostały wyrównane zaległości w opłatach, W najbliższym czasie szykuje się totalny remont jednego z pomieszczeń i przeniesienie tam szaku radiowego. Ludzi ostatnio przychodzi tyle, że się nie mieszczą i trzeba nieco całość przeorganizować.


  PRZEJDŹ NA FORUM