Identyfikacja radiostacji amatorskich |
SP2LIG pisze: Problem jest w tym że takiej wspólnej bazy na dzień dzisiejszy nie ma i nie wiadomo kiedy będzie lub czy kiedykolwiek powstanie.W dalszym ciągu podtrzymuję moją myśl.W-wa nie tak prędko wypuści ze swoich łapek coś takiego jak baza znaków.Chodziło mi o samą ideę a nie o to żeby to było akurat w stolycy i jaką metodą byłaby osiągalna. ___________ Greg SP2LIG Grzegorz, problem nie leży w tym, że UKE nie ma jednej bazy sieciowej, problem nie leży w tym, że Warszawa nie chce tego wypuścić z rąk. Jeśli są chęci, to można to załatwić nawet bez bazy sieciowej, przy pomocy paru kartek papieru i telefonu, nawet takiego na korbkę. Na dziś są nam potrzebne jasne i klarowne zasady. Tylko było by dobrze aby te zasady były zgodne z naszymi oczekiwaniami i oczywiście ze zdrowym rozsądkiem. A stan na dziś jest następujący: 1.środowisko polskich radioamatorów jest skłócone i nie ma jednolitego pomysłu na ustanowienie tych zasad. 2.powstają grupy, które próbują w pojedynkę coś z tym robić 3.UKE wydało swoje przemyślenia w postaci zarządzenia na podstawie konsultacji sprzed paru lat wstecz. Nawiasem mówiąc jest to dla mnie zemsta UKE na całym środowisku, za grzechy paru osób. Zamiast pokazania swojej wielkości i wspaniałomyślności, UKE okazało się małostkowe. Można było w tych przepisach/mówiąc górnolotnie/ ustalić takie zasady, które są w interesie wszystkich,nas i UKE lub jak kto woli Polski. Ale niestety okazało się, że tak my jak i urząd ma to po prostu mówiąc wulgarnie w dupie. I tym radosnym akcentem można zakończyć. Ale to nie koniec zabawy. Nie wszyscy radioamatorzy złożyli broń i nie wiemy kto będzie nowym prezesem UKE,kto będzie ministrem w Ministerstwie Cyfryzacji, nie znamy nowych v-ce ministrów, nie znamy nowego układu sił po wyborach. Prawie nic nie wiemy. A czy coś robimy aby się przygotować? No niekoniecznie. Dużo słońca i optymizmu wszystkim życzę,przyda się. Andrzej,sp9eno |