Sposób na tani zasilacz 16.5A 12V
Witam.

Mam ten zasilacz i zasilam z niego 100W TRX Kenwooda KF i jednocześnie 10W TRX Kenwooda VHF, oba pracują SSB, ostatni także FM. Zasilacz bez problemu daje 15A przy zachowaniu 12V jednak gdy w pikach (widocznych na oscyloskopie) przekracza się jego wydajność prądową zaczyna szaleć. Druga jego cecha - może tylko mojego egzemplarza - to spora bezwładność. Jeśli skok poboru prądu jest zbyt stromy, ulega przeciążeniu i wyłącza się (a w SSB o to nie trudno).

Mój problem był tej natury, że TRX maksymalnie może wziąć 18,5A i jak się okazało, nawet przy pracy połową mocy radia, bywało że przekraczał w piku nominalne 15A zasilacza.

Moje remedium jest takie:

Zasilacz uzupełniłem buforującym akumulatorem żelowym (za około 30zł). Zasilacz ma w torze amperomierz a także akumulator ma w torze amperomierz i woltomierz. Podczas pracy zasilacz rzeczywiście daje te 15A, ale nie nadąża przy SSB, co widać po amperomierzach - pierw prąd większy płynie z akumulatora, potem wskakuje z zasilacza a na akumulatorze spada, następnie rozpływ jest mniej więcej symetryczny. Tak dzieje się przy każdym większym piku (SSB). Przy odbiorze akumulator ładuje się.

Na zasilaczu są dodatkowe dwa kondensatory po 4700uF z filtem tętnień.

To z powodzeniem działa już ponad pół roku, a przy okazji jest możliwość w locie wyłączenia zasilacza i pozostania na odbiorze na samym akumulatorze, gdy lecą silne zakłócenia z sieci. Można by też nadawać na samym tylko akumulatorze, ale KF TRX na nadawaniu skonsumowałby go w około 5min przy pełnej mocy.

Uprzedzając pytanie - mam dorobiony układ z przekaźnikami sterowany z TRX, który przełącza aku na ładowanie na odbiorze oraz oczywiście możliwość manualnego przełączania wajchą (bufor/Off/charge). Podczas ładowania jeden z amperomierzy i voltomierz pozwalają kontrolować warunki tego procesu a dodatkowo zainstalowałem układzik ograniczający prąd ładowania do 1A aby przedłużyć żywotność akumulatora.

Nigdy jeszcze Aku mi się całkowicie nie rozładował. Tyle ode mnie w tej sprawie. Może się to komu przyda.

Konkluzja jest taka, że skoro wydałem na ten zasilacz pieniądze, to go przecież nie wyrzucę bardzo szczęśliwy a taniej, prościej i bezpieczniej dla TRXów wychodzi dokupić akumulator za te 30zł niż przerabiać elektronikę fabrycznego zasilacza. Szkoda by mi było mojego radia... gdyby coś nie wyszło.

Pozdrawiam wszystkich.


  PRZEJDŹ NA FORUM