O rosyjskim generale, komunikacji i łączności szyfrowanej
Technologia na wojnie
    SP1ARE pisze:

      sp3suz pisze:

      @SP1ARE Ja nie Tylko służyłem ja najpierw służyłem a potem pracowałem... 40 lat w TPSA czy jak to się nazywało później. Ale istnieje coś takiego jak tajemnica służbowa. O wiedzy zawartej w książkach możemy pogadać, reszta jest milczeniem... A'propos znasz podręcznik Rotkiewiczów "Technika Odbioru Radiowego" ? Podobny podręcznik o takim samym tytule napisał Józef Lenkowski tylko pierwszy jest z Politechniki Wrocławskiej a drugi z...warszawskiej(?) Poczytaj to pogadamy.cool


    Eeeee, myślałem, że ty z łączności wojskowej.
    Jak Ty książkowy, to nie zaczynam nawet dyskusji.

Owszem nie jestem książkowy tylko cywilny, poza tym w wojsku zajmowałem się czym innym ( radarami), poza tym każdy zawód ma swoje za i przeciw. Za to jest doświadczenie techniczne zarówno radiowe jak i przewodowe, przeciw to to ze nie możesz wszystkiego powiedzieć ani napisać. Komunikacja miedzy ludźmi to głównie dane wrażliwe. Czyli nazwiska , kontakty , adresy ,"wtyczki" itd. itp. Dlatego zawsze powołuję się na książki. Bo jeśli coś jest opisane w książce to mogę o tym mówić swobodnie inaczej mogą wpaść do mnie panowie ( smutni) a Oni potrafią być bardzo niemili jeśli naruszę np. tajemnicę służbową lub państwową. Podpisywałem "kwity" jak również składałem przysięgę będąc w wojsku i to zobowiązuje. To jest jak dane słowo, jak się dało trzeba dotrzymać. Skoro "bawisz się w wojsko" powinieneś takie rzeczy rozumieć. W końcu robisz to dla ojczyzny i TU nasze interesy są zbieżne. Nie trawie patologicznie tej publicznej dyskusji nt. co i jak i gdzie i z kim bo to po prostu na zasadzie "wszystko na sprzedaż" obnaża nasze wrażliwe "miejsca" i tak zwane miękkie podbrzusze, mówiąc językiem myśliwych. Swego czasu jeden krótkofalowiec publicznie ujawnił jakieś częstotliwośći... Już nie pamiętam jakie. Dochodzenie ,śledztwo, sprawa sądowa... Ponad pół roku walczył o swoje dobre imię aż w końcu któryś adwokat (chyba też krótkofalowiec) się doszukał że te dane opublikowane są przez zainteresowane skarżące firmy w Internecie! Teraz pomyśl, gdyby to zrobił ktoś z "naszych" czyli zawodowy łącznościowiec, lub dopuszczony do tajemnicy państwowej inny ,np. żołnierz czy urzędnik to równało by się to zawodowej śmierci takiego gościa. Bawisz się w wojsko to podaj publicznie jakie systemy łączności używacie i CO macie w magazynach... Zobaczysz co się stanie. bardzo szczęśliwy I nie będzie Ci do śmiechu. Ja uważam że Polska ma wreszcie szansę być niezależnym silnym krajem i dlatego wole na publicznych forach trzymać gębę na kłódkę. Owszem mogę Ci naprawić Motorolę czy inne "pudło" bo po prostu "od zawsze" się tym zajmuję. Potrafię sobie poradzić i ze sprzętem Drake'a (który używam) i z wojskową R-130, a nawet EKD 300 ( nie polecam do WOT zbyt awaryjny). Moim ulubionym sprzętem są odbiorniki morskie a ulubiona emisją SSB. A zaczynałem na lampach jeszcze w latach 70 tych zeszłego stulecia. Rozpisałem się ale nigdy nie byłem specjalnie kłótliwy i obrażalski jak co niektórzy. Po prostu mam inne zdanie i go bronie. Aha! Jak chcesz dobry sprzęt łączności na niski VHF wybierz FTL 1011 ( Icom). Te radia są po prostu pancerne, a mocy mogą wygarnąć do ponad 70 Wat. Niby prosty radiotelefon...cool


  PRZEJDŹ NA FORUM