Paradoks skrzynki antenowej
dziennikarstwo śledcze
    RV12P2000 pisze:

    Sygnał wychodzi z nadajnika dopasowanego za pomocą skrzynki do układu antenowego. Następnie przechodzi przez skrzynkę i fiderem idzie do anteny o innej impedancji niż fider.
O tutaj znów mamy fider, a chwilę wcześniej napisałeś, że kabel RG58 cię nie interesuje.
    RV12P2000 pisze:

    Interesuje mnie przystępna odpowiedź na, wydaje się, proste pytanie, a nie miejsce nadajnika przy odbiorze, kabel RG58 i polecane lektury.
W książce problem jest opisany na ponad 400 stron a tu byś chciał, żeby w 1 poście problem wyjaśnić?
Wracając do mojego przykładu z http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=7972998 mamy taki schemat blokowy:

Każdy z tych bloków jest dopasowany do bloku z którym jest połączony, nie występuje fala odbita pomiędzy blokami.
Jedyna wątpliwość jest z kablem pomiędzy skrzynką a anteną (blok 4). Jest to kabel, który nie jest obciążony swoją znamionową impedancją, a więc staje się transformatorem. A staje się transformatorem dzięki temu, że wewnątrz tego kabla, na jego końcach, następuje wielokrotne odbicie. Fale w tym kablu wielokrotnie się odbijają, i wielokrotnie nakładają się na siebie dodając lub odejmując w zależności od fazy. W efekcie powstaje "dziwna" impedancja na jego końcach. Ale jeżeli uzgodnimy tą "dziwną" impedancję na każdym jego końcu, to odbicie jest "problemem wewnętrznym" tego kabla, nie pojawia się dalej.
    RV12P2000 pisze:

    b. sygnał odbity wraca do anteny odbity od skrzynki, no ale wtedy dlaczego podczas odbioru taki sam sygnał przechodzi przez skrzynkę?
sygnał odbity nie odbija się od skrzynki, tylko częściowo odbija się od końca kabla z bloku 4, czyli jeszcze przed skrzynką.
    RV12P2000 pisze:

    c. sygnał odbity magicznie znika, ale co z zasada zachowania energii?
Sygnał odbity wielokrotnie podróżuje przez kabel tam i z powrotem, a kabel ma jakieś tłumienie, więc sygnał odbity z każdym odbiciem maleje z 2 powodów:
- przy odbiciu odbija się od końca kabla tylko jego tylko część, a część wychodzi z kabla, przechodzi dalej
- ulega stłumieniu podróżując przez kabel wielokrotnie, bo kabel ma jakieś tłumienie, jest ośrodkiem stratnym.
Jeżeli to nadal jest niezrozumiałe, to polecam poszukać opisu takiego szczególnego przypadku użycia kabla jako transformatora ćwierćfalowego. Jest to najprostszy przypadek transformatora z kabla, którego można przeanalizować bez liczb zespolonych, a fale w tym kablu odbijają się od drugiego końca tak, że wracają na pierwszy koniec dokładnie w przeciwfazie. Jeśli ogarniasz Spice, np LTspice, to można tam zasymulować kable, pooglądać przebiegi, pomierzyć prądy, wszystko stanie się jasne.


  PRZEJDŹ NA FORUM