List otwarty do członków PZK |
sp9eno pisze: ... Wiedząc ze impreza jest duża i się rozrasta, ze każdego następnego roku organizatorzy oczekują kolejnego rekordu frekwencji, że po dwóch latach absencji "wygłodzony tłum" będzie jeszcze większy,NIE MOZNA TEGO WSZYSTKIEGO WZIĄĆ POD UWAGĘ? PRZECIEŻ MOŻNA. POLSKI ZWIĄZEK KRÓTKOFALOWCÓW to poważna organizacja a ludzie z Komitetu Organizacyjnego wszyscy na oko mieli skończone 18 lat. Wiec chyba mieli świadomość tego co robią, i wiedzę o tym, ze "chodzenie na skróty" niesie ze sobą konkretne niebezpieczeństwa. NA PRAWDĘ NIE MIELI TAKIEJ ŚWIADOMOŚCI? Andrzej eno Oceniając przebieg imprezy mogę jednoznacznie stwierdzić, że organizatorzy wywiązali się dobrze ze swych obowiązków. Gdyby nie przysłowiowe "ENOle", "OUJty" i podobne istoty (ponoć homo sapiens), można by stwierdzić że impreza była wzorcowa. Za wszelkie incydenty do których można się przyczepić podziękujmy tym kretom, którzy się tu najwięcej żołądkują. Na przekór OPORnej agenturze kontynuowałbym tradycję ŁOŚ i będę namawiał do tego ludzi ze środowiska. Szanuję i podziwiam ich za trud i pracę jaką włożyli w imprezę. |