Mariusz nie dyskutuję jednak upłynęło dużo czasu i pamięć zawodzi. W latach 80 korzystałem bardzo chętnie z tej księgarni. Jak ktoś nie miał problemów z bukwami to nowe wydawnictwa z zachodu były szybko tłumaczone na rosyjski i wydawane po mistrzowsku, twarda oprawa, dobry papier etc- za przysłowiowe grosze. Zresztą w księgarni technicznej za przejściem na Świdnickiej też można było kupić ciekawe książki. Kupując na "wyrost" książki o elektronice skompletowałem sobie podręczną biblioteczkę z której korzystałem na studiach. Potem syn, zresztą mam ją do dzisiaj. |