Jak jest zasada działania tego układu?
prosty migacz LED, a nie wiem jak działa.
    antek pisze:

    To że czegoś się nie rozumie...

Wycofuję się z radykalnego stwierdzenie, że nie działa i częściowo przyznaję rację. Za namową zrobiłem kilka eksperymentów i mam takie przemyślenia:
1. Układ z pierwszego posta, jeśli działa, to podobnie jak ten układ:
    SQ2KRR pisze:


z ta różnicą, że jeśli w tranzystorach o dużej becie zamienić miejscami kolektor i emiter, to też działają ale z małą betą, co może być istotne.
2. Rozpatrując rysunek powyższy, o ile ładowanie kondensatora i załączenie Q2 jest jasne, to jego wyłączenie nie jest dla mnie oczywiste. Układ zależnie od wartości elementów może mieć stan stabilny z nasyconymi oboma tranzystorami, a to rozładowanie z rysunku jest niejasne. Po załączeniu Q1 załącza się Q2 i podciąga kondensator wprowadzając Q1 w większe nasycenie. I taki stan może pozostać w zależności od bet, rezystora i obciążenia. Jednak przy pewnych wartościach tych parametrów Q2 się wyłącza i kondensator zatyka Q1 oraz zaczyna się ładować.
Wyłączenie Q2 jest dla mnie nieoczywiste, coś musi obniżyć jego napięcie BE, ale co? W dużej mierze zależy to od obciążenia, sztywności zasilanie, ale może kombinuję...
Reasumując przyznaję, że może działać, ale dość krytyczny jest dobór elementów. Ogólnie układ zaskakujący, ale do zastosowań raczej lipa...


  PRZEJDŹ NA FORUM