W obronie wartości Powstania Warszawskiego
Jakkolwiek by oceniać decyzje władz AK, Powstanie Warszawskie to był niezwykły zryw patriotyczny witany z entuzjazmem, choć jego skutki były nadspodziewanie tragiczne. To, czego dokonali żołnierze Powstania oraz to, co wycierpieli mieszkańcy Warszawy MUSIMY pielęgnować w pamięci naszej i naszych potomków. Chyba nie muszę uzasadniać dlaczego.

Dlatego w pełni popieram stanowisko Zygmunta SP5AYY. Jak mało kto ma on prawo upominać się o należyty szacunek dla pamięci o Powstaniu Warszawskim.

Uważam, że dyskusja odnośnie zmiany nazwy i regulaminów zawodów z dni 17 stycznia i 1 sierpnia nie powinna się toczyć między kolegami SP5AYY a SP5WWK, lecz znacznie wyżej - na szczeblu Prezesów PZK i LOK. Sprawa w końcu nie dotyczy tylko środowiska warszawskiego.

Uważam, że powinienem także poruszyć sprawę kuriozalnej i niezwykle niesprawiedliwej punktacji w zawodach. Różnica trzydziestokrotna w punktacji za jedna łączność jest po prostu chora! (nie mówiąc o potencjalnej okazji do nadużyć). Sprawa punktacji dotyczy zresztą także innych "warszawskich" zawodów, jak (w skrócie) "Powstanie Styczniowe", "Konstytucja 3 Maja", "Bitwa Warszawska", "63 Dni Męstwa i Chwały".

Przywrócenie rangi wszystkim wyżej wymienionym zawodom jest moim zdaniem bardzo ważnym i pilnym zadaniem. Może być bodźcem do większej frekwencji, szczególnie wśród stacji warszawskich (szczerze mówiąc ta ostatnia bywa żenująco słaba, mam prawo krytykować bo sam jestem z Warszawy HI).


  PRZEJDŹ NA FORUM