DX-y z duchami ! Czyli QSO z trzecim światem....
To się nazywa mistrzostwo !
    sp3qfe pisze:

      arekklos pisze:



      (...)

      Już na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych odkryto, że poprzez odbiorniki radiowe istnieje możliwość nawiązania kontaktów z bytami, które potrafiły udzielać odpowiedzi na zadane pytania, w sposób nie tylko logiczny ale i szczegółowy. Sprawdzano to pierwotnie w sprawach kryminalnych. Okazywało się, że bliżej nie określone byty, potrafiły w sposób dokładny dawać informacje.

      (...)
      Określono tylko, że tego typu zjawisko występuje na falach krótkich w zakresie ok 6 - 8 MHz i ultrakrótkich 69 - 72 MHz. W innych zakresach zjawisko nie występowało.

      (...)


    W zakresie 6 do 8 MHz przez całą dobę przecież słychać jakieś stacje albo lokalne albo transatlantyckie. To drugie pasmo nie wiem do czego wówczas służyło. Może były tam interferencje z zaczynającego się od siedemdziesięciu-paru MHz pasma radiofonicznego UKF? Jeśli miało się odpowiedni odbiornik, a takie przecież zbudowano... To można było przecież szukać informacji w szumach złożonych ze stacji dalekiego zasięgu.

    Wracając do pierwszej części wypowiedzi... to może to był jakiś pseudonaukowy sposób na "rozwiązywanie trudnych spraw" i dlatego znano szczegóły?

    W końcu sam napisałeś, że aby uzyskać jakąś składną odpowiedź czekano bardzo bardzo długo.

    PS. Ja nie twierdzę, że nie wierzę w to czy jest możliwość komunikacji z zaświatami, czy innymi wymiarami itp.


To nie jest takie proste w praktyce. Tu nie chodzi o wybranie konkretnej częstotliwości i czekania na głos. Cała metoda polega na skanowaniu pasma od początku do końca i na odwrót. Po nagraniu tego na taśmę magnetyczną, przesłuchuje się to, co się nagrało po zadaniu pytania. Nie zadaje się paru pytań, tak jak to robi Pan Marek, tylko jedno do momentu otrzymania odpowiedzi. Dlatego tez taka procedura trwa długo. Niestety nie działa to tak prosto, że zada się pytanie i już jest odpowiedź. Trzeba tez pamiętać, że liczą się odpowiedzi logiczne a nie przypadkowe, tak jak to robią tzw. „poszukiwacze duchów” z filmów na YouTube (jest taki kanał PPTV bodajże, który wie, że dzwoni ale nie wie w którym kościele). Oczywiście w czasie pracy, zdąża się często odbiór zwykłych radiostacji, co często może mylić. Istniały przypuszczenia, że byt może wykorzystywać istniejący głos np. spikera radiowego. Służbę nie interesowały przypadki przypadkowych wyrazów, które można usłyszeć przewijając skale radiową, ale te co stanowiły odpowiedź na pytania o były precyzyjne. Przykładowo jak szukano mordercy i wiadomo było że dokonał zbrodni brzytwą, za zasadną i wartą dalszej pracy uznawano odpowiedź „brzytwa”. Oczywiście odpowiedź na pytanie „czym zabił?”. Wtedy kontynuowano badania. Tak samo wyglądała praca wywiadowcza, która była głównym celem tej pracy. Ogólnie rzecz biorąc, taka praca wymaga cierpliwości i konsekwencji. To było traktowane bardzo poważnie i budziło raczej zdziwienie niż śmiech. Tym bardziej, że zajmowały się służby państwowe, a nie grupa dzieciaków w opuszczonym szpitalu w Legnicy (jest tako film na YT).


  PRZEJDŹ NA FORUM