sp9nrb pisze:

Trochę szczegółów z Akcji Wisła. Urodziłem się na Dolnym Śląsku i od najmłodszych lat dziwiła mnie nienawiść ludzi z Poznańskiego, Centralnej Polski czy też Ślązaków do Ukraińców. Nikt dzieci w tym zakresie nie uświadamiał. Ale już wtedy w mediach (a było to już po 1045) były informacje o spalonych przez UPA polskich wsiach i miastach. Mimo, ze wojna się już skończyła mordy UPA odbywały się i po stronie rosyjskiej jak i czechosłowackiej czy też węgierskiej. Dzisiaj w bibliotekach nie ma śladu po tamtych wydarzeniach - zostały wytarte z kart historii. Została podjęta decyzja o Akcji Wisła. Odbywała się ona nie tylko w Polsce ale też na terenie Ukrainy jak i innych krajów. Z tym, że na Ukrainie prowadziło ją NKWD we właściwie znanym sobie sposobie. Wielu banderowców uciekło na stronę polską i zaczęło się podawać za Polaków. Tym sposobem duży odsetek przesiedlanych to Ukraińcy. Na ziemiach zachodnich był spokój z nimi ale to dzięki jednostkom Wojska Polskiego jak i resztek Wojsk Radzieckich a po cichu ukrytych sił Werwolfu.
Dzisiaj wiele z tych osób przypomina sobie swoje korzenie, o czym można się przekonać w województwach zachodnich.
Prawda jest taka, że nie musimy na siłę przywoływać lat wojny ale wystarczą wyczyny Banderowców już w powojennej Polsce.
Warto też wspomnieć o roli naszych aktualnych "przyjaciół" w przygotowaniach do III Wojny Światowej. Ale i te karty z księgi historii zostały wydarte.

W ocenie sytuacji musimy rozróżnić myślenie sercem od myślenia głową. Po zakończeniu działań zbrojnych na Ukrainie cały świat rzuci się z pomocą dla nich. A kto zrekompensuje nasze koszty? Rozwalone rolnictwo, rozbrojona armia, wykończone finansowo zadłużone szpitale? W mediach politycy nie mówią o kosztach ale ludność czuje to na swojej skórze.

Warto porozmawiać jeżeli jeszcze żyją z dziadkami i pradziadkami. Jeżeli będą chcieli mówić (a wielu nie chce) to poznacie prawdę rzeczywistą a nie tę propagandową (trzecia góralska g**** prawda).
JAK