UKE - KRÓTKOFALOWCY aby coś załatwić trzeba po prostu rozmawiać |
@SQ6NDC dziękuję za info. Nie miałem świadomości, że krótkofalarstwo upadło aż tak nisko. Gratuluję "gołębiarzom" takiej liczebności i organizacji. Mój wpis miał na celu tylko jedno - wskazanie, że małe zmiany nie uratują "titanica". Naprawdę nie mamy już nic do stracenia. Nie mamy czasu na powolne zmiany. Czas oznacza coraz większe braki młodego narybku z eksperckim poziomem wiedzy, zdobywanej zwykle u boku doświadczonych kolegów czy rodziców-krótkofalowców. Czas to postępująca marginalizacja krótkofalarstwa. @sq9wtf Tak, dzieciaki i młodzież od dawna są za burtą. I nie tylko oni - krótkofalowcy w miastach też, bo powieszenie prostej anteny to obecnie nie lada wyczyn. Maleńka zmiana w ogólnie bzdurnym prawie sytuacji nam nie uzdrowi. Nie ma tylu klubów aby zaistniał młody narybek dający organizacji siłę. A klubów nie ma, bo... bzdurne prawo obcięło je skutecznie tylko do silnych stowarzyszeń ze stabilnym źródłem dochodów. Małe, niezasobne społeczności zostały klubów pozbawione. Tych "udogodnień" nie wprowadzono nagle - jednego dnia przez jednego szalonego urzędnika. To bagno, które mamy, to urzędniczy dorobek paru dekad. Niestety, nie mam nadziei, że decydenci w ogóle zrozumieją nasze argumenty. W ich odczuciu jesteśmy tylko problemem, który trzeba ograniczyć aby nie uwierał w codziennej pracy. Trzymam kciuki, mimo wszystko. |