Jak obliczyć moc promieniowania anteny?
    Piotrek76 pisze:

      sp9nrb pisze:


      Nie dziwię się, że matematyka to taki trudny przedmiot.


    Owszem, dlatego student pierwszego roku studiów matematycznych słyszy, że ta matematyka ze szkoły podstawowej i średniej, to tylko takie narzędziowe uproszczenie na potrzeby życia codziennego, rachunkowości i klasycznej inżynierii, i że najlepiej o niej zapomnieć, bo będzie przeszkadzać w studiach.

      sp9nrb pisze:


      Cóż stać mnie na kalkulator który ma aż trzy klawisze używane do logarytmów i nawet jeden klawisz ma indeks dolny i liczbę. Ale nie będę tego dalej roztrząsał bo rozumiem, ze matematykę należy dopasować do poziomu uczniów (tak jak jedna z reform języka polskiego dopasowała język polski do wymowy ówczesnego prezydenta Lecha).


    Otóż to. Odgórnie narzucone regulaminem oznaczenia, to są dobre w mundurówkach, żeby szeregowy bez najmniejszych wątpliwości odróżniał kaprala od sierżanta i granatnik od głośnika bluetooth. W matematyce, fizyce itp. stosuje się konwencje, a konwencje są ustalane przez rozmówców na potrzeby bieżącej komunikacji, w jednym miejscu się pisze dy/dx, w innym używa f'(x) a w jeszcze innym ten prim będzie oznaczał tensor metryczny (który dla odmiany w równaniu pola OTW Einsteina nie ma żadnych primów i jest zapisany w takiej samej konwencji, jak krzywizny czy energii-pędu - po prostu "wiadomo o co chodzi"). Sens jest ważniejszy a konwencja jest kwestią potrzeb komunikacyjnych danego kontekstu a nie czyjegoś zafiksowania.

      sp9nrb pisze:


      A co do Królikowskiego to jest jedna z najlepszych książek i było ich co najmniej 12 wydań.


    Donald Knuth jest wydawany na całym świecie a jego pozycje są biblią-klasykiem na najbardziej renomowanych uczelniach świata (Stanford, MIT, Harvard itd.) - to tak w kwestii wojenki na autorytety.
    Byś po prostu przyznał "a, ok, log10(x) to logarytm dziesiętny", natomiast wolałeś wejść w postawienie się na piedestale, poniżanie innych, jak to nawiasy są dla nich himalajami i jak to Twoje zdanie jest ostateczną wyrocznią. Nie zrozumiałeś powszechnie używanego oznaczenia/konwencji - to nie zbrodnia bardzo szczęśliwy


Akurat osoby od granatników to nie były po moich uczelniach a jedną z nich był WAT. Ujednolicenie sposobu oznaczania wcale nie oznacza że to dla trepów bo jak by cię posadzili na pudle byś miał pięć minut na obliczenia danych do strzelania tobyś wiedział jaką matematyką trepy w artylerii się posługują. A tak na marginesie całki i pochodne to miałem na automatyce w technikum. Swoją drogą dlaczego umieli rozwiązać problem potęgowania a^n a z logarytmami jest bałagan już w tym poście mamy ln logarytm naturalny czyli o podstawie e oraz logarytm o podstawie 2. i tak dalej. Wiem, że wielu pseudo naukowców tworzy nowe byty (naukowe) bo nieraz mają problemy z ogarnięciem rzeczywistości. Tak było z informatykami dla których k nie równa się 10^3, M nie równa się 10^6, czy G nie równa się 10^9. A kalkulator mam nie taki stary bo liczy całki oznaczone i jest produkcji Japońskiej. Co do książek nie interesuje mnie co jest za siedmioma górami i siedmioma morzami (bo jest dowcip o dziewicy co to się ). Dla dla odmiany mam gdzieś książki z matematyki wyższej pisane cyrylicą i to nie wersję dla trepów ale cywilną. A tak się czepiasz trepów na szkołę chorążych cię nie przyjęli?
Czas kończyć, bo nas obu na całce (haku) powieszą za poślednie Z(z)iobro.
Bywaj
JAK
A jak się chcesz czepiać trepów to


  PRZEJDŹ NA FORUM