Zawody Podkarpackie 2025 - wyniki. |
SQ8NGV pisze: (...)Równie dobrze mogłeś i Ty popełnić błąd i podać źle swój znak lub grupę kontrolną, o ile nagrywałeś zawody możesz udowodnić swoją rację jeśli nie, decyzje komisji są ostateczne i na tym niestety koniec. (...) Oczywiście, że dysponuje nagraniami. Zawsze nagrywam wszystkie zawody. Nie podnosiłem tego tematu, gdyż przypuszczam, że nic by to nie dało. W regulaminie nie ma nawet wzmianki z wyjątkiem ostateczności decyzji komisji. To jest jeden ze sposobów weryfikacji spornych qso. Jest to omówione we wspomnianym wątku sprzed ośmiu lat. Przypomnę, w regulaminie zobowiązuje się uczestników do posiadania nagrań w celu rozstrzygania sporów. Zakłada się, że zawsze poprawne było nadawanie, a jeżeli pokrzywdzony uważa inaczej, przedstawia komisji nagranie. Komisja prosi o nagranie drugą stronę i porównuje. Jeżeli druga strona nie posiada nagrania, to jego strata i racje przyznaje się pokrzywdzonemu. Proste? Ale wymaga to znacznie większego zaangażowania komisji w rozliczanie zawodów. Jeżeli potrafią to robić w zawodach międzynarodowych z kilkudzisięcioma tysiącami uczestników, to przy 100 nie powinno być, żadnych problemów. Ile może być takich przypadków w zawodach krajowych? Najwyżej kilka. Najłatwiej jest jednak wprowadzić odpowiedzialność zbiorową i po kłopocie. Dwa lata temu komisja WPX-a przysłała mi, jako pretendentowi do czołowego miejsca, wykaz niezaliczonych qso jeszcze przed ogłoszeniem wyników z prośbą o ustosunkowanie się. Po przesłuchaniu nagrań uznałem, że w 6 przypadkach qso powinny być zaliczone. Po wysłaniu nagrań do komisji, 4 spośród tych 6 zostały rozstrzygnięte na moją korzyść. Można? Bogusław sp7ivo |