Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Z tym brakiem promocji i sprowadzaniem wszystkiego tylko do spotkania towarzyskiego — nie jest wcale tak źle. Osobiście spotkałem kilku starych znajomych, którzy przywieźli ze sobą nowy „narybek” — często jeszcze niezdecydowany i bez znaku.

W sobotę odbywają się wykłady, często naprawdę ciekawe. Są chłopaki z WOT-u, trochę regularnych wystawców, ale prawdziwe perełki można znaleźć poukrywane gdzieś między polami namiotowymi. Można tam zobaczyć domowe konstrukcje, stacje do odbioru SAT, stacje MF, kilka naprawdę nietypowych antenowych wynalazków i — co najważniejsze — porozmawiać z ich twórcami, którzy chętnie dzielą się wiedzą. To chyba wystarczający powód, by przeciągnąć linę na „naszą” stronę i przekonać takiego adepta, że to wszystko ma swój niepowtarzalny urok.

Oczywiście, nie jest to typowa promocja dla osób spoza środowiska radiowego, ale dla tych niezdecydowanych — zdecydowanie warto to zobaczyć.


  PRZEJDŹ NA FORUM