Znak wywoławczy, czy ksywka ?
Moim zdaniem to jest niskie. W kraju w którym jesteś w stanie zostać pobitym i oplutym dlatego, że jakiś prymityw z drugim uważa, że nie masz prawa żyć po swojemu, takie sprowadzanie do śmieszków jest... niskie. Niskich lotów, januszowym humorem, takim trochę, że jak zobaczyłem kto jest maintainerem znaku na QRZ, to westchnąłem ciężko.

Natomiast samo branie znaczących znaków jak widać na załączonym obrazku póki nie łamie prawa, a znajduje się w ramach obowiązującego (już tu padły wymogi) choćby się to wam nie podobało i wściekało najzagorzalszych zwolenników losowych zbitek liter z przydziału "góry", jest jak najbardziej OK. Nie tylko w Polsce - choćby ostatnia akcja https://mememonth.org/ pokazuje, ze w głupkowate stacje bawimy się nie tylko my i to jest zajebiste, bo to jest hobby i póki poruszamy się w obrębie tego co możemy, to wszystko jest w porządku.

A to, ile się tu pojawiło sofizmatów, to jedynie potwiedza, że jednak jesteśmy na PKI i wszystko w normie jęzor



  PRZEJDŹ NA FORUM