ARDF - Radioorientacja Sportowa - "Łowy na lisa" , w Polsce i na Świecie
Sam biegałem za lisem i uważam, że młodzi też powinni pobiegać za lisem, wpaść w pokrzywy, czy zmoczyć nie tylko nogawki ale i całe spodnie w przygodnym strumyku. Na pewno jest trochę ludzi którzy wtedy mieli podobny pesel i na metę zawodów wracali z różnymi wspomnieniami. W ramach łączności międzypokoleniowej coś by byli w stanie wysupłać. Tylko, jak?

Tu by się przydała pomoc kolegów biegłych w sprawach finansowo-podatkowych i stowarzyszeniowych. Aby pieniądze trafiały dokładnie do potrzebujących. np. darowizna na rzecz PZK z dopiskiem adresowym na działalność sportową klubu sportowego łowy na lisa w .............. Może jakieś inne rozwiązania?

Sprawa propagacji tego rodzaju sportu. Nie wiem czy będzie następca sp6arr (Henryk PACHA). Ale teraz jest tyle stacji nadawczych, że wszystkie chętnie skorzystają z materiałów (np nie tylko komputer).

Sprawa sprzętu. Dzisiaj bez problemu można wykonać odbiornik z kitu a nawet można adoptować jakiegoś SDR-a których wiele rośnie na ryżowych polach.

Na koniec pozdrawiam kolegów, którzy biegali razem ze mną za lisem w Oleśnicy, Szczodre, Miliczu i na pierwszych Polskich zawodach Radiopelengacji w Sieradzu.

JAK





  PRZEJDŹ NA FORUM