Cześć koleżanki i koledzy
    SP5WWP pisze:


    Własne konstrukcje i "zabytki" to dwie kompletnie różne rzeczy. Istnieją projekty do samodzielnego wykonania, które biją na głowę rozwiązania komercyjne.


Nie no to chyba oczywiste, choć wydaje mi się, że każdy "konstruktor" w mniejszym lub większym stopniu zaczynał od dziubania w zabytkach, dlatego je wymieniam razem.
Co do samych projektów to się domyślam, komercyjne sprzęty muszą "zadowolić ogół" i zmieścić się w granicach opłacalności (plus tam inne markery). Jak ktoś ma czas, wiedzę, cierpliwość i trochę kasy to może cuda robić i dokładać i dokładać co mu (lub jej) się żywnie podoba i czego potrzebuje w urządzeniu, albo użyć dostępnego projektu i zmontować to sam, ale to też wymaga trochę powyższego.
Gdzieś tam na drodze widzę siebie jako dziubacza, bo na studiach lubiłem tego typu zajęcia, a jak był dobrze wyposażony lab, to mogłem cały dzień siedzieć. Ale prywatnie to było wtedy, teraz jest teraz, lutownicę używałem sporadycznie na co dzień, od studiów nigdy do niczego drukowanego, więc taką się pobawię, jak mi syn podrośnie i skończę remont domu to jakiś pokoik na moje zabawki sobie wyodrębnię.


  PRZEJDŹ NA FORUM