| Przyjechałem do ojczyzny moich przodków i prawdopodobnie stracę swój znak wywoławczy. |
| Mam "po sąsiedzku" kolegę radiowca wiekowego, samotnego, jego znaku nie ma w wykazie UKE. W PZK też go nie ma. Od czasu jak to sprawdzałem zdrowie mi nie pozwala na kontakt bezpośredni. Nie mam pewności, czy jest aktywny, anteny dawno mają za sobą czas świetności. Ciekawe ilu takich jeszcze w kraju jest... Łatwo można oczywiście sprawdzić różne bazy krzyżowo. Ale co dalej, mili koledzy pukają z pomocą, czy smutni panowie? Bo podobna ścieżka zdrowia do przejścia. |