Przyjechałem do ojczyzny moich przodków i prawdopodobnie stracę swój znak wywoławczy.
    UN7CDN pisze:

    Każdy ma prawo wierzyć lub nie wierzyć. Jednak ostatecznie wszystko sprowadza się do egzaminów zgodnych z CEPT/HAREC.
    Być może nie mam prawa publikować korespondencji bez zgody, ale zamieszczam jedynie fragment listu: „...Przedłożona przez Pana kazachska licencja UN7CDN, choć potwierdza nadanie znaku wywoławczego, nie zawiera informacji o spełnieniu wymogów egzaminacyjnych zgodnych z CEPT/HAREC, ani nie wskazuje podstawy prawnej, na podstawie której uprawnienia zostały nadane. Z tego względu nie może zostać uznana za dokument potwierdzający kwalifikacje operatora w rozumieniu polskich przepisów.”.


Czyli jednak nie dostarczyłeś wymaganych dokumentów. Jak pisałem wyżej.


  PRZEJDŹ NA FORUM