Nadawanie z siedziby klubu przez osobę nielicencjonowaną.
Kolego RobercieCB,

Jeśli chcesz być traktowanym poważnie to i Ty traktuj innych w ten sam sposób.
Rozpocząłeś wątek dociekaniem o podstawę prawną „legalności nadawania nielicencjonowanych z klubów łączności”, oczekując od innych dokładnej wykładni ustawowej, a przynajmniej podania źródeł ich wiedzy.
To i ja oczekuję tego samego od Ciebie:

Cytat 1: „Emisja ta (6m FM) jest dozwolona we wszystkich krajach, także UE, w których to pasmo jest dostępne dla krótkofalowców.” Proszę podać źródło tej wiedzy.

Cytat 2: „nie jestem w stanie zrozumieć intencji ludzi z SP/SQ, , którzy się do tego przyczynili”. Proszę podać, kto się „do tego przyczynił”?. Brak takich informacji czyni tę uwagę bezwartościową.

Cytat 3: „ani urzędników z UKE, którzy to przyklepali”. Uwaga jak wyżej.

Cytat 4: „Podobnie było z odbiornikiem szerokopasmowym” (…) „bo rzekomo korespondencja niejawna, nie przeznaczona do publicznego odbioru, notabene niekodowana w żaden sposób i możliwa do odbioru przez powszechnie dostępne odbiorniki szerokopasmowe (skanery) a po małych przeróbkach nawet przez zwykłe domowe radio FM.” Kolega cytował już fragmenty Ustawy Prawo telekomunikacyjne… Rozumiem więc, że jest mu ono znane. Ale chyba wybiórczo, skoro nie zauważył właśnie zapisów o tajemnicy telekomunikacyjnej…. Poza w/w ustawą odsyłam także od innej - kodeks karny. Tam również znajdują się regulacje prawne dotyczące cytowanej kwestii.
To, że ktoś nadaje w sposób możliwy do „odsłuchania” nawet za pomocą ogólnie dostępnych urządzeń – to nie ma znaczenia. Podobnie jak fakt, gdy ktoś zostawił otwarte drzwi do swojego mieszkania nie upoważnia Cię to do wejścia i przeglądania komuś kątów.

Cytat 5: „Widocznie i to się komuś nie podobało”. Tak, przede wszystkim ustawodawcy się nie podobało i dlatego uchwalono przepisy jak wyżej. A organy zobowiązane do egzekwowania prawa „czynią swoją powinność”.

Cytat 6: „Bogu ducha winien odbiornik, który z samej definicji nie zakłócał żadnych pasm,
a mógł posłużyć do zainteresowania się krótkofalarstwem przez potencjalnych kandydatów na radiooperatorów.” To się nazywa manipulacja. Działania niezgodne z prawem („podsłuch”) „wybiela się” pozytywnymi skutkami („zainteresowanie krótkofalarstwem”), które te pierwsze mają dać. Żałosny argument.

Cytat 7: „Na całym świecie działają takie odbiorniki (globaltuners.com) i jakoś nie ma problemów prawnych:” Czy Kolega przeprowadził „due diligence” systemów prawnych na całym świecie, i stąd właśnie takie kategoryczne stwierdzenie ? Ale nawet gdyby Polska była tym jedynym wyjątkowym miejscem na Ziemi to proszę swoje postulaty skierować najlepiej do posła z Twojego okręgu, bo tylko Sejm może zmienić prawo.

Jeśli zaś chodzi o wspomniany artykuł ze ŚR, to Kolega, krytykując autora nie odnosi się (cytuje) ani do jednego stwierdzenia tam zawartego, a tylko przedstawia swoje odczucia –
Cytat 8: „Dużo tam oszczerstw, bluźnierstw, zawiści dla użytkowników CB.” To są mocne słowa i mam nadzieję, że Kolega jest w stanie je uzasadnić treścią artykułu.
Nie mam teraz „pod ręką” tego wydawnictwa, ale taką zrobił Kolega reklamę, że zapewne sięgnę po nie.

Cytat 9: „Co do legalności nadawania nielicencjonowanych z klubów łączności to pewnie obecnie nie ma w tej kwestii żadnego stosownego uregulowania prawnego, a o dalszej sytuacji zdecyduje odpowiedź UKE, gdy któryś z kolegów wyśpe do nich stosowne pismo z zapytaniem w tej sprawie.” Ja odniosłem wrażenie, to Kolega jest żywotnie zainteresowany rozwiązaniem „tej zagadki” i sam zwróci się w tej sprawie z zapytaniem do UKE. Pozostali Koledzy jakoś dadzą radę „żyć w niewiedzy.”

Cytat 10: „w końcu jak mogli zdelegalizować FM na 6 metrach,”. Proszę o podanie szczegółów tego procesu „delegalizacji” z powołaniem się na odpowiednie dokumenty urzędowe.

Mam nadzieję, że Kolega odniesie się z powagą do moich uwag i merytorycznie na nie odpowie.

Jeszcze raz życzę radości z uprawiania radiowego hobby.

Pozdrawiam,
Paweł SP7XFT


  PRZEJDŹ NA FORUM