Testy ze strony egzaminkf.pl
Sposób generowania pytań.
    P_iter pisze:

    Aby już zakończyć temat resusytacji, napiszę to co powiedział mi ten kolega z pogotowia. Piszę z pamięci, więc detale mogą się różnić.
    Ważne jest aby w ogóle przystąpić do działania. Czy będzie to takim lub innym cyklem nie ma większego znaczenia. Brutalnie mówiąc podejmujemy działanie na zwłokach. Jeśli działań nie podejmiemy, to osoba potrzebujące tego typu pomocy umrze na 100% a jeśli coś zrobimy, to jest jakaś szansa. Dlatego trzeba podejść do człowieka jak do nieboszczyka. Swoim działaniem nie zaszkodzimy mu bardziej niż byśmy nie zrobili nic.
    Taka jest prawda. A pytanie z odpowiedzią jest zgodne z ostatnimi wytycznymi BLS, ALS więc pretensji do układającego test nie powinno się zgłaszać.



Łoj :-(
Toż na zwłokach nie podejmujemy żadnych działań (tu trzeba też umieć to stwierdzić - np. ofiara nie ma głowy). Tak wiem, że to ekstremum, ale w przepisach nie ma nic o tym ,że jej też nie ratujemy!
Zwłoki zawsze zostawiamy możliwie bez ingerencji odpowiednim służbom! Chyba, że ktoś się prosi o kłopoty. I tu też jest luka w tzw. super unijnych przepisach - ale mniejsza z tym.

Przy tym jeśli poszkodowany ma urazy wewnętrzne (pęknięta przepona, wątroba, ...), a Ty raptem w dobrej wierze (wg przepisów) będziesz go "masował" po żebrach, to po prostu go dobijesz. Na amen :-(

Pamiętajmy, ratować trzeba mocno(!) umieć. Jeśli nie masz pojęcia o co biega (bo niby skąd - tak, jak praktycznie każdy z nas) natychmiast zadzwoń gdzie trzeba.
I właśnie - gdzie? Toż o to powinni głównie pytać w egzaminach na licencję!



  PRZEJDŹ NA FORUM