Pozwolenie radiowe na pracę w sieci radiokomunikacyjnej NAVCOMM - pytanie |
SQ5VGA pisze: sp9acq pisze: Nie można mylić pozwolenia Navcomm z pozwoleniem radiowym. Posługując się nim można mieć kłopoty, gdyż nie jest to dokument Twój ale firmy Navcomm i nie jest to dokument w rozumieniu UKE. Powiedz mi, sam to wymyśliłeś? Jakie niby ma użytkownik mieć kłopoty? Możesz to wyjaśnić na podstawie obowiązujących w Polsce przepisów? Dysponent częstotliwości, ma prawo dysponowac częstotliwością zgodnie z decyzją, która otrzymał od UKE. W czym problem? Masz amatorską licencję i pozwolenie radiowe - tak? Teoretycznie warto mieć takowe przy sobie - tak? Przypominam że dokument wydany przez władze RP ma takiego orzełka i z reguły gdzieś tam pojawia się słowo 'Urzędu'. Widziałeś gdzieś coś takiego w "pozwoleniu radiowym" f-my N? Idąc dalej, dysponent ma prawo dysponować częstotliwością zgodnie z decyzją, którą otrzymał od UKE i owszem, ale już nie ma prawa dalej jej sprzedawać. Innymi słowy:jak jesteś pracownikiem tej firmy to w porządku możesz używać natomiast jak jesteś osobą, której ta firma sprzedała dostęp do swojej częstotliwości to już nie jesteś objęty decyzją UKE. |