A co to się stało koledze?
    lolly pisze:

      rorbek pisze:



      Kochany. Na takim forum to jest szok !!!
      Jak tu ktoś słusznie zauważył, ale moja interpretacja. Nie każdy kompa zamyka przed najbjiższymi, do mojego kompa ma dostęp 10-letni wnuk oraz żona.


    Kompa udostępnić domownikom zacna sprawa. Lecz warto by każdemu założyć osobne konto + jedno dla admina. Nie będzie problemu że ktoś cudzą prywatną pocztę przeczyta a i wirusów ilość zmaleć powinna.



Mój Ty kochany
Pomiędzy mną, wnukiem i żoną istnieje niepisana umowa że każdy ma swoją "działkę którą obrabia" Ja mam pełne zaufanie, tak do wnuka jak i do żony. Nawet mi do głowy nie przychodzi aby ich kontrolować, gdzie bywali, co penetrowali. Czułbym bezgraniczny absmak i wstręt do siebie, jakbym do wymienionych, nie mał pełnego bezgranicznego zaufania. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji że ja cokolwiek prewencyjnie blokuję. To jest poza wszelką dyskusją. Ja historię kasuję bez mrugnięcia okiem. Tak jak napisałem: ja mam pełne zaufanie do nich a oni do mnie. To jest najważniejszy punkt naszej "konstytucji" Proszę zrozumieć że wnuk od trzeciego roku życia ma nieograniczony dostęp do mojego kompa a obecnie ma 10 lat. Według mnie jego obycie z tym elektronicznym liczydłem jest ponad przeciętne. Kiedyś dawno temu były przypadki że system "wysypał" Podchodziłem do tego na zimno i brałem to jako dopust Boży, mając pełną świadomość że aby nasze relacje były takie jakie są. To przypadki awarii traktowałem jak choroby wieku dzieciecego, przez które trza przejść tak czy owak. Przypadkowemu zarobaczeniu kompa chroni odpowiedni soft. Znane są powszechnie programy które informują o stopniu użyteczności czy ewentualnego zagrożenia strony. Inne w momencie kiedy "poczują" zagrożenie uniemożliwiają dalsze działanie. A to co się i tak przyplącze. Jest czy predzej czy później wyłuskane i unieszkodliwione. Ostatnio komp miał "odpały" Został przeskanowany wieloma skanerami, włącznie z użyciem Dr Web. Niech pozostanie moją tajemnicą co skanery wyskanowały i jak sie pozbyłem "syfu"
I na koniec. Ktoś może sie doszukać braku logiki w moim działaniu. Do pewnych programów jest wspólny dostep jak choćby do programu pocztowego. Nie chcę tłumaczyc dlaczego jest tak a nie inaczej. Każdy też zdaje sobie sprawę że niektóre wiadomości moga zostać niechcący otwarte. Nie mówię o "wiadomościach ociekających" w tytule z wulgaryzmów.
Mnie jeden który sie tu dostał "kanałem" na to forum, nie spowoduje perturbacji w relacjach z najbliższymi. I z jego powody nie będę niczego blokował. Przed krótkofalowcami niczego nie trza blokować. Od "prewencj sanitarnych" są inni. Ja za "sanitariusza" robić nie będę z powodu jednego skandalicznego zachowania impotenta, jak go nazwał jeden z kolegów z tego forum.
Proszę dobrze zrozumieć algorytm mojego działania. Logikę postepowania.
Kłaniam sie nisko


  PRZEJDŹ NA FORUM