Ciężkie życie PZKwszystko o PZK, dobrze i źle | |
| | sq7nhr | 06.07.2019 09:17:20 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Łódź
Posty: 64 #3968073 Od: 2012-1-15
| sp3qfe pisze:
Greg SQ7NHR, a Ty byś potrafił być Prezesem PZK, który ogarnia wszytkir te e-maile i na wszystkie odpowiada? Ja nie widzę sukcesu dla modelu bezpośredniego kontaktu z pominięciem dobrze działających OT.
Bardzo chętnie odpowiem na to pytanie. Mój nr telefonu 577 506 560. Na temat teoretycznych działań nie będę pisał na forum. Przepraszam. _________________ POZDRAWIAM Greg SQ7NHR
| | | Electra | 01.11.2024 01:02:07 |
|
| | | sp3qfe | 06.07.2019 10:24:05 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5214 #3968107 Od: 2009-11-11
Ilość edycji wpisu: 2 | sq7nhr pisze: sp3qfe pisze:
Greg SQ7NHR, a Ty byś potrafił być Prezesem PZK, który ogarnia wszytkir te e-maile i na wszystkie odpowiada? Ja nie widzę sukcesu dla modelu bezpośredniego kontaktu z pominięciem dobrze działających OT.
Bardzo chętnie odpowiem na to pytanie. Mój nr telefonu 577 506 560. Na temat teoretycznych działań nie będę pisał na forum. Przepraszam.
To nie jest teoretyczne działanie tylko zachęcenie Ciebie i innych do trenowania empatii . Na początku wydaje nam się, "to jest, źle". "Ja bym to zrobił inaczej". Ale po chwili refleksji powinien być etap empatii, wczucia się w inną osobą, co czuje, jakie jest jej aktualne otoczenie i dlaczego obecnie nie można tego czy czegoś innego ta osoba wdrożyć. A może ta osoba myśli o tym samo co Ty, tylko ma za mało rąk do pracy? Może zamiast krytykować, to po prostu porozmawiać i może zacząć współpracować, pomagać, lub po prostu nie przeszkadzać? Może taka osoba o której obecnie piszesz że nie odpisuje Ci na list – też miała kiedyś ambitne dobre palny na poprawę działa PZK, tylko nie ma obecnie wystarczającego wsparcie – bo mentalność Polaków jest taka, by tylko narzekać. Przeczytaj sobie historię Polski i zobacz, że nasz naród w obliczu zagrożenia potrafi się jednoczyć, czy systematycznie co kilka lat powinniśmy wszyscy dostawać „po dupie”, gdyż w czasach wolności, wolnego słowa, jest tylko narzekanie i każdy ma inne zdanie! Gdyby takie narzekanie było 93 lat temu, to w Polsce nie powstało by, 89 lat temu - PZK, które nadal jest szanowane na Świecie, tylko jakoś część Polaków w kraju nie potrafi (albo nie chce) tego dostrzec i tego wykorzystać.
A co do drugiego mojego zdania - to tam jest słowo klucz: "dobrze", bo OT zazwyczaj jakoś działają - jedne bardzo dobrze inne, trochę gorzej. Jak rozumiem, Wy tu rozpisujecie się o te źle działające, a te bardzo dobrze działające - po prostu pomijacie - jakby ich nie było! A może jak coś w jednym miejscu źle działa, a w innym doskonale, to należy się spotkać i dowiedzieć od tych najlepszych, dlaczego tam jest lepiej, a w innym miejscu gorzej?
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | SP7V | 06.07.2019 10:28:18 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Łódź
Posty: 1071 #3968112 Od: 2010-5-16
| Armand, jesteś w błędzie !!!
opisywany ot jest "cacy", tylko członkowie płacący składki są "be".
_________________ pozdrawiam
Tomek SP7V ex SP7VS
| | | sp3qfe | 06.07.2019 10:38:26 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5214 #3968119 Od: 2009-11-11
| Ja tam na swój OT nie narzekam. Jak Ci źle, to się przepisz. Albo po prostu dokonajcie jakiś zmian.... oby na lepsze! Powodzenia!
PS. I pisanie na publicznym forum jak to jest totalnie źle, też nie jest dobre. Czy jak masz problem w rodzinie/ małżeństwie, to też piszesz o tym na forum publicznym - w sumie obecnie mamy takie czasy, że na FB ponoć już wszystko jest więc nie powinno mnie to zaskoczyć - jeśli tak ktoś by uczynił.
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | sq7nhr | 06.07.2019 10:48:26 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Łódź
Posty: 64 #3968128 Od: 2012-1-15
| @qfe Armand, bardzo dziękuje za Twoje cenne rady. Jestem dorosły i decyzje podejmuje samodzielnie. _________________ POZDRAWIAM Greg SQ7NHR
| | | sp9nrb | 06.07.2019 10:59:34 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Tarnowskie Góry
Posty: 3049 #3968130 Od: 2017-7-11
| [quote=sp3qfe]sq7nhr pisze: sp3qfe pisze:
Greg SQ7NHR, a Ty byś potrafił być Prezesem PZK, który ogarnia wszytkir te e-maile i na wszystkie odpowiada? Ja nie widzę sukcesu dla modelu bezpośredniego kontaktu z pominięciem dobrze działających OT.
Bardzo chętnie odpowiem na to pytanie. Mój nr telefonu 577 506 560. Na temat teoretycznych działań nie będę pisał na forum. Przepraszam.
To nie jest teoretyczne działanie tylko zachęcenie Ciebie i innych do trenowania empatii . Na początku wydaje nam się, to jest, źle. Ja bym to zrobił inaczej. Ale po chwili refleksji powinien być etap empatii, wczucia się w inną osobą, co czuje, jakie jest jej aktualne otoczenie i dlaczego obecnie nie można tego czy czegoś innego ta osoba wdrożyć. A może ta osoba myśli o tym samo co Ty, tylko ma za mało rąk do pracy? Może zamiast krytykować, to po prostu porozmawiać i może zacząć współpracować, pomagać, lub po prostu nie przeszkadzać? Może taka osoba o której obecnie piszesz że nie odpisuje Ci na list – też miała kiedyś ambitne dobre palny na poprawę działa PZK, tylko nie ma obecnie wystarczającego wsparcie – bo mentalność Polaków jest taka, by tylko narzekać. Przeczytaj sobie historię Polski i zobacz, że nasz naród w obliczu zagrożenia potrafi się jednoczyć, czy systematycznie co kilka lat powinniśmy wszyscy dostawać „po dupie”, gdyż w czasach wolności, wolnego słowa, jest tylko narzekanie i każdy ma inne zdanie! Gdyby takie narzekanie było 93 lat temu, to w Polsce nie powstało by, 89 lat temu - PZK, które nadal jest szanowane na Świecie, tylko jakoś część Polaków w kraju nie potrafi (albo nie chce) tego dostrzec i tego wykorzystać.
A co do drugiego mojego zdania - to tam jest słowo klucz: "dobrze", bo OT zazwyczaj jakoś działają - jedne bardzo dobrze inne, trochę gorzej. Jak rozumiem, Wy tu rozpisujecie się o te źle działające, a te bardzo dobrze działające - po prostu pomijacie - jakby ich nie było! A może jak coś w jednym miejscu źle działa, a w innym doskonale, to należy się spotkać i dowiedzieć od tych najlepszych, dlaczego tam jest lepiej, a w innym miejscu gorzej? [/quote]
Szanowny kolego. Rolą prezesa nie jest empatia sympatia czy inne poklepywanie po ramieniu. Rolą prezesa jest podzielenie obowiązków i zadań według kompetencji i możliwości. Prezes, który stara się brać na siebie wszystkie obowiązki prędzej czy później padnie albo go gdzieś braknie i dobiorą mu się do skóry. Ponadto są sprawy wynikające z zasad biuralistyki obowiązków narzuconych prawem i zwyczajem. I te muszą być wykonane we właściwym czasie. To, że prezes podpisuje pisma wychodzące nie oznacza, że on je musiał wykonać osobiście. Ponadto ręczne sterowanie pracą lub metodą łapanki bardzo często powoduje frustrację i niechęć do pracy - szczególnie społecznej. Jeżeli zarząd nie umiał podzielić obowiązków między siebie to nie napiszę nic więcej o takim zarządzie. Pamiętaj, że PZK jest formą zinstytucjonalizowaną i jako taka podlega wielu rygorom i obowiązkom.
JAK _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
| | | sp3qfe | 06.07.2019 11:14:06 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5214 #3968135 Od: 2009-11-11
Ilość edycji wpisu: 1 | sp9nrb pisze: Szanowny kolego. Rolą prezesa nie jest empatia sympatia czy inne poklepywanie po ramieniu. Rolą prezesa jest podzielenie obowiązków i zadań według kompetencji i możliwości. Prezes, który stara się brać na siebie wszystkie obowiązki prędzej czy później padnie albo go gdzieś braknie i dobiorą mu się do skóry. Ponadto są sprawy wynikające z zasad biuralistyki obowiązków narzuconych prawem i zwyczajem. I te muszą być wykonane we właściwym czasie. To, że prezes podpisuje pisma wychodzące nie oznacza, że on je musiał wykonać osobiście. Ponadto ręczne sterowanie pracą lub metodą łapanki bardzo często powoduje frustrację i niechęć do pracy - szczególnie społecznej. Jeżeli zarząd nie umiał podzielić obowiązków między siebie to nie napiszę nic więcej o takim zarządzie. Pamiętaj, że PZK jest formą zinstytucjonalizowaną i jako taka podlega wielu rygorom i obowiązkom.
JAK
Drogi JAKu,
Ja nie pisałem o roli prezesa, tylko o Gregu, który napisał, że prezes czegoś tam nie zrobił. Zanim zaczniesz kogoś krytykować to przez postrzeganie Jego czynów to się zastanów, czy masz rację - co dana osoba miała faktycznie do wyboru?
O łapance nie masz co pisać, bo widzę, że zarówno Ty jak i kilka innych osób które leją tu krytykę, chcą bardzo mocno pomóc PZK i przejąć funkcje Prezesa. Droga otwarta - znajdź swoich sprzymierzeńców z którymi będziesz pracować i działaj. Życzę Ci z całego serca, abyś nie odczuwał: frustracji i niechęci do pracy.
Jeśli uważasz, że Zarząd czegoś nie potrafił zrobić, a Ty potrafisz, to zaproponuj pomoc i wykaż się, że potrafisz to zrobić w i to w praktyce!
Powodzenia!
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | sp9nrb | 06.07.2019 11:39:42 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Tarnowskie Góry
Posty: 3049 #3968146 Od: 2017-7-11
| sp3qfe pisze: sp9nrb pisze: Szanowny kolego. Rolą prezesa nie jest empatia sympatia czy inne poklepywanie po ramieniu. Rolą prezesa jest podzielenie obowiązków i zadań według kompetencji i możliwości. Prezes, który stara się brać na siebie wszystkie obowiązki prędzej czy później padnie albo go gdzieś braknie i dobiorą mu się do skóry. Ponadto są sprawy wynikające z zasad biuralistyki obowiązków narzuconych prawem i zwyczajem. I te muszą być wykonane we właściwym czasie. To, że prezes podpisuje pisma wychodzące nie oznacza, że on je musiał wykonać osobiście. Ponadto ręczne sterowanie pracą lub metodą łapanki bardzo często powoduje frustrację i niechęć do pracy - szczególnie społecznej. Jeżeli zarząd nie umiał podzielić obowiązków między siebie to nie napiszę nic więcej o takim zarządzie. Pamiętaj, że PZK jest formą zinstytucjonalizowaną i jako taka podlega wielu rygorom i obowiązkom.
JAK
Drogi JAKu,
Ja nie pisałem o roli prezesa, tylko o Gregu, który napisał, że prezes czegoś tam nie zrobił. Zanim zaczniesz kogoś krytykować to przez postrzeganie Jego czynów to się zastanów, czy masz rację - co dana osoba miała faktycznie do wyboru?
O łapancce nie masz co pisać, bo widzę, że zarówno Ty jak i kilka innych osób które leją tu krytykę, chcą bardzo mocno pomóc PZK i przejąć funkcje Prezesa. Droga otwarta - znajdź swoich przymierzeńców z którymi będziesz pracować i działaj. Życzę Ci z całego serac, abyś nie odczuwał: frustracji i niechęć do pracy.
Jeśli uważasz, że Zarząd czegoś nie potrafił zrobić, a Ty potrafisz, to zaproponuj pomoc i wykaż się, że potrafisz to zrobić w i to w praktyce!
Powodzenia!
Drogi przyjacielu. Funkcja prezesa mnie nie interesuje. Władzy w życiu zaliczyłem dość i więcej mi nie potrzeba. Natomiast Życie nauczyło mnie, że wielu małych cwaniaczków próbowało grać na koleżeństwie i zrozumieniu. Ale jak się zjawiał prokurator, to ich nie było. Była twarda litera prawa. I twarda odpowiedzialność. Brak odpowiedzi w sprawie RODO, jeżeli kolega skorzysta ze swoich praw może być przedmiotem dochodzenia a wtedy wszyscy pseudo popieracze wazeliniarze nagle stracą się. Inna sprawa to poszanowanie członków organizacji. A może ty chciałbyś być tak potraktowany. Też byś tak sobie tłumaczył, że ktoś miał cię w głębokim poważaniu, bo miał ważniejsze sprawy? Od momentu gdy PZK zostało zarejestrowane jako stowarzyszenie, skończyło się poklepywanie i ciućkanie ale zaczęła się normalna robota, coś co niektórym naiwnym próbuję wytłumaczyć. A, że należysz do tych naiwnych to taki aforyzm - pokaż, ze coś potrafisz a wpiszą ci to na stałe do obowiązków. I Inne powiedzenie: jak nie potrafisz nie pchaj się na afisz. A ty uważasz, że jelenie i inne stworzenia mają obowiązek pracy za tego na afiszu, a jemu pozostaje tylko zlizywanie miodu.
JAK _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
| | | sp3qfe | 06.07.2019 11:53:48 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5214 #3968156 Od: 2009-11-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Cześć,
Widzisz, jak się domyślam oboje marzymy o dobrze działającym PZK. Jak sam napisałeś osoby funkcyjne nie mają łatwej roli - i dlatego napisałem wcześniej, że dobre Stowarzyszenie to praca wszystkich, a nie tylko narzekanie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich! Dzisiejsza skromna korespondencja na forum zabrała mi ponad godzinę. Cenną godzinę w której można zrobić wiele innych ważnych spraw.
PS. Pamiętam, jak na tu forum wielu narzekało że ktoś zrealizował z Polski łączność z ISS przez telemost, że coś komuś nie wyszło za pierwszym razem... oraz, że to przecież "takie proste" szkolna łączność ARISS. Zachęcałem ich do składania wniosków. Tymczasem właśnie dostałam oficjalne zatwierdzone szkoły z regionu ARISS Europa no znów mam przyjemność w tym okresie wspierać szkoły spoza Polski - gdyż naszych narodowych nie ma.
Przypomnę też o dzisiejszych aktywnościach radiowych! ,) Może jak się uporam ze sprawami dla ARISS (obowiązki na które się zdecydowałem jako wolontariusz kilka lat temu mają priorytet) to po sprawach rodzinnych (wszak rodzina i obowiazki na pierwszym miejscu) może też się wybiorę dziś w teren.
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | SP7V | 06.07.2019 12:05:01 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Łódź
Posty: 1071 #3968158 Od: 2010-5-16
| Na FB w naszej grupie kolega, który planuje, lub może planował (bo już się rozmyślił) wstąpić do PZK zapytał co dostanie w ramach składki. Dostał odpowiedź, że będzie mógł działać w organizacji i dostanie obrót kart QSL. Chyba jakoś mega szczęśliwy nie był, że może działać, tym bardziej że za moment się okaże, że zerowe wsparcie i przeszkody są normą. Pytanie o rozwój PZK jest też takie, czy organizacja nie zniechęca do siebie tych najbardziej zaangażowanych, a pozostawia tylko płatników składek, bo ci ostatni są łatwiejsi do sterowania i nie zgłaszają swoich pomysłów, które wymagają od funkcyjnych ruszenia 4 liter.
I działając podobnie do Ciebie Armand ci trudniejsi członkowie PZK znajdą sobie "poletko do obróbki" tyle że w ramach innej organizacji. _________________ pozdrawiam
Tomek SP7V ex SP7VS
| | | sp3qfe | 06.07.2019 12:11:16 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5214 #3968161 Od: 2009-11-11
| Cześć,
SP7V pisze:
I działając podobnie do Ciebie Armand ci trudniejsi członkowie PZK znajdą sobie "poletko do obróbki" tyle że w ramach innej organizacji.
Nie zrozumiałem do końca tego zdania. Możesz to proszę wyrazić w inny sposób? Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem, że napisałeś, że ja nie działam dla PZK i polskiego krótkofakarstwa - tylko dla innej organizacji? I co to oznacza: - "poletko do obróbki", - "trudniejsi członkowie PZK"? _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | Electra | 01.11.2024 01:02:07 |
|
| | | SP7V | 06.07.2019 12:23:25 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Łódź
Posty: 1071 #3968167 Od: 2010-5-16
| z punktu widzenia działacza najlepszym członkiem jest ten kto płaci składkę i nic więcej. Nie obraca kartami QSL- koszty, nie tworzy np przemienników - koszty, nie organizuje imprez - nie zwraca się o dofinansowanie - koszty. Jest i już. trudniejszy członek organizacji to ten , który chocby zabiera czas zadając pytania, coś tworzy, buduje, organizuje i siłą rzeczy generuje jakies koszty dla organizacji. Jesli nie on sam, to grupa, która z nim współpracuje.
jeśli pracujesz dla ARISS od wielu lat i nie znajdujesz miejsca w SP na realizację swoich działań, to przekierowujesz je na inne obszary, albo zmieniając swoje zamiłowania wewnątrz krótkofalarstwa, np zaczynasz robić DXy w samotności swojego radioshacku, albo realizujesz się w ARISSie np na Ukrainie, czy Wyspach Zielonego Przylądka. Nie działasz na szkodę PZK, ale nie działasz dla dobra PZK. Działasz dla dobra jakiejś innej organizacji, środowiska. Organizacja taka jak PZK nie ejst w stanie zagospodarować Twojego potencjału, bo być może nie widzi takiej potrzeby, albo Twój potencjał jest za duży na taką "organizacyjkę". Z całą powagą to teraz piszę. Ty jesteś Armand radioamatorem z potencjałem ogólnoeuropejskim, czy światowym w swoim zainteresowaniu takim typem łączności i nie docenionym przez lokalną organizację radioamatorską skupiającą niecałe 4 tys członków. _________________ pozdrawiam
Tomek SP7V ex SP7VS
| | | sp3qfe | 06.07.2019 13:49:33 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5214 #3968285 Od: 2009-11-11
| SP7V pisze:
z punktu widzenia działacza najlepszym członkiem jest ten kto płaci składkę i nic więcej. Nie obraca kartami QSL- koszty, nie tworzy np przemienników - koszty, nie organizuje imprez - nie zwraca się o dofinansowanie - koszty. Jest i już. trudniejszy członek organizacji to ten , który chocby zabiera czas zadając pytania, coś tworzy, buduje, organizuje i siłą rzeczy generuje jakies koszty dla organizacji. Jesli nie on sam, to grupa, która z nim współpracuje. jeśli pracujesz dla ARISS od wielu lat i nie znajdujesz miejsca w SP na realizację swoich działań, to przekierowujesz je na inne obszary, albo zmieniając swoje zamiłowania wewnątrz krótkofalarstwa, np zaczynasz robić DXy w samotności swojego radioshacku, albo realizujesz się w ARISSie np na Ukrainie, czy Wyspach Zielonego Przylądka. Nie działasz na szkodę PZK, ale nie działasz dla dobra PZK. Działasz dla dobra jakiejś innej organizacji, środowiska. Organizacja taka jak PZK nie ejst w stanie zagospodarować Twojego potencjału, bo być może nie widzi takiej potrzeby, albo Twój potencjał jest za duży na taką "organizacyjkę". Z całą powagą to teraz piszę. Ty jesteś Armand radioamatorem z potencjałem ogólnoeuropejskim, czy światowym w swoim zainteresowaniu takim typem łączności i nie docenionym przez lokalną organizację radioamatorską skupiającą niecałe 4 tys członków.
Tomku, No to ja się mieszczę w tej definicji i jestem tym „trudniejszym członkiem” dla PZK od wielu lat! ,) Ja znajduje doskonale miejsce na działania w SP i na świecie – tak na świecie, bo poza Mentorem ARISS Europa (innymi funkcjami), jestem od pewnego czasu Delegatem w ARISS International. O ARISS widać, że niewiele wiesz. Twierdzisz, że nie działamy na rzecz PZK? To jakim cudem logotyp tejże organizacji był dzięki ARISS w kosmosie? Ponadto to PZK jest stowarzyszeniem członkowskim ARISS Europa i jest tam i na świecie doskonale postrzegane! Tomku - czuję się doceniony. Doceniony przez tych co chcą zrobić dla dzieci, uczniów, studentów. A najbardziej doceniony rzez właśnie te dzieci, uczniów - gdy podczas łączności "załamuje się im głos z panujących w nich emocji". Za kilka lat być może jedno z tych dzieci dzięki łączności „pójdzie” gdzieś na politechnikę, albo pracować w świat? Może uwierzy w siebie, że marzenia trzeba mieć i należy je spełniać, bo jest to możliwe? Wiesz praca jako wolontariusz daje satysfakcję, jak nagle spontanicznie gdzieś od jakiegoś dziecka usłyszysz – skromne i nieśmiałe słowo dziękuję! To jest więcej warte niż pieniądze – wynagrodzenie – choć te drugie tez trzeba mieć. Spróbujcie! Warto! ARISS istniej dzięki radioamatorom i innym sponsorom na całym świecie. ARISS też daje unikalne możliwości dla krótkofalowców. Unikalne możliwości dla przeprowadzenia lekcji i promocji naszego pięknego hobby. W iluż to miejsca poza łącznością astronautą wykorzystywane jest nasze hobby? Ci którzy przygotowują balony do lotu również promują krótkofalarstwo! Szacunek i pozdrawiam Was – tak trzymajcie! Wracając do szkolnej łączności ARISS, Wyjaśnię tylko… to na pewno ja tego nie robię (z wyjątkiem tych łączności gdzie byłem zaangażowany!), to robią nauczyciele oraz lokalni krótkofalowcy. Ja jako Mentor tylko im doradzam i ich niestety czasami kontroluję i czasami dopinguję - aby ze wszystkim zdążyli na czas. No i co tydzień relacjonuję na międzynarodowym forum status przygotowań oraz przy przebiegają zgodnie z harmonogramem. Myślę, że to te systematyczne spotkania każdej grupy roboczej w ARISS są właśnie sukcesem! Łączność ARISS to zwieńczenie ciężkiej i wielomiesięcznej pracy całego lokalnego zespołu, którą często docenia i nagradza PZK - nawet krótkofalowców i kluby nie zrzeszone w PZK! Łączność ARISS to nagroda za wiele zajęć ponadprogramowych które radioamatorzy i nauczyciele zdecydowali się przeprowadzić z uczniami, aby przekazać im wiedzę... często wiedzę o naszym hobby. Jest to dla nas krókofalowców szansa na to, aby dzięki ARISS mogli o naszym hobby usłyszeć ludzie którzy nigdy o tym nie słyszeli. Usłyszeć, dotknąć. To szansa na promocję naszego hobby! To Wies SP2DX wprowadził PZK do ARISS, to Krystian SQ2KL wraz ze swoimi kolegami pokazał kierunek dla Polski w ARISS, to z SQ2KL oraz osobami z Podkarpacia (m.in. Jacek, Hubert, młody Piotrek, oraz wolontariusze tłumacze nie zrzeszeni bo nie mogli w PZK) tworzyliśmy w Polsce grupę ludzi którzy kroczyli ramię w ramię z PZK. Utworzyliśmy stanowisko koordynatora ds. szkolnych łączności ARISS w SP przy PZK - osoba która pomaga w przygotowaniu szkoły i krótkofalowców do złożenia wniosku. Pomaga - a nie robi tego za nich. Osoba która już kilka razy znalazła krótkofalowców którzy chcą pomóc szkole zorganizować łączność. Więc twierdzisz, że PZK nie działa? Działa i na tego inni zazdroszczą - tylko często my sami nie potrafimy tego niestety dostrzec. Często nie chcemy tego dostrzec. Często interesują nas własne interesu, własne ego, niż czyjeś inne. A jak już piszemy ogólnikami, o owszem nawet w PZK są "czarne owce", dla których ich "widzi mi się" musi być postawione na górze - i to mi się nie podoba.
Każda organizacja/ stowarzyszanie to ludzie. A więc to ludzie coś robią pod jednym szyldem, a personalia osób często uciekają w cień! Te personalia są często docenianie (powinny być) wewnątrz struktury. Tak więc zapraszam Ciebie i wszystkich innych na konferencję ARISS organizowaną m.in. przez PZK i Stowarzyszanie RiK Detla i wiele innych bardzo istotnych podmiotów osób! link
Nie rzucajmy słów na wiatr, że coś można zrobić, tylko to wspólnie róbmy. Krótkofalarstwo to hobby łączące ludzi wykonujących różne zawody! Więc zachęcam WAS – niech każdy robi to co potrafi najlepiej – mamy wielu ekspertów! Gdy jest krótkofalarski problem do rozwiązania, to mamy ludzi którzy mogą spojrzeć przez pryzmat swojego doświadczenia zawodowego: elektronik, elektryk, specjalista ds. instalacji odgromowych., ekonomista, dziennikarze, lekarze, nauczyciele, specjaliści od prawa, pracownicy firm ekonomicznych, reklamowych i wielu wielu innych. Tego właśnie inni się obawiają wobec PZK i naszego hobby. Dlatego są wśród nas osoby które specjalnie działają na niekorzyść. Są „pseudo-krótkofalowcy”, osoby które zdobyły pozwolenie radiowe, aby łatwiej się dogadać z zawsze miłymi krótkofalowcami – z tymi co sobie pomagają nawet nie w sprawach krótkofalarskich – nawet osobie która widzą po raz pierwszy na oczy, ale ma znak. Wszak mamy w Polsce wiele osób mających pozwolenie w radiowej służbie amatorskiej, lecz te osoby nigdy nie pracowały na KF, a nawet nie potrafią przeprowadzić głosowej łączności radiowej z wyminą znaków! Tu jest problem w naszym pięknym hobby.
Zajmijmy się tym co potrafimy zrobić i pracujmy w grupie. W jednej zwartej grupie – aby ten jedne głos mógł być reprezentowany na zewnątrz.
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | sp9nrb | 06.07.2019 14:51:09 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Tarnowskie Góry
Posty: 3049 #3968308 Od: 2017-7-11
| Armand przeczytałem co piszesz. Mimo twojego entuzjazmu była też nutka zwątpienia aby nie napisać goryczy. Ale nie martw się w sprawozdaniu PZK za kadencję przy ARIS twego nazwiska nie będzie. Poznasz nowych kolegów i nowych działaczy, którzy przejmą należne ci zaszczyty ale nie twoją robotę. Napiszę ci co będzie twoją satysfakcją. Będziesz szedł ulicą i ci się ukłoni facet idący z żoną i dziećmi. Będziesz myślał co to za jeden. W końcu sobie przypomnisz. Że był na twoich zajęciach. I to jest ta prawdziwa satysfakcja podziękowanie od ludzi, którzy cię pamiętają i są wdzięczni za to co dla nich zrobiłeś. _________________ "Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
| | | SP7V | 06.07.2019 15:17:37 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Łódź
Posty: 1071 #3968312 Od: 2010-5-16
| Pamiętasz ARISSa w Buczku? Pamiętasz. Krzysiek IQA uparł się na ARISSa i pozbierał ludzi, którzy pomogli to ogarnąć na róznych płaszczyznach. Czy Krzysiek gwiazdorzy ??? Nie. Krzysiek robi swoje. Krzysiek robił i robi przy zjeździe technicznym w Burzeninie. A działo się tak, że PZK nie chciało dać kasy na ten zjazd, bo organizuje to NIECZŁONEK PZK. Nie ważne było dla kogo to robi, że kasa z 1%, że OPP. Ja tu piszę o takim podejściu organizacji - korporacji. Zgadzam się z Tobą, że pracując dla kogoś tam , pośrednio pracujesz dla PZK. Ja to napisałem specjalnie, bo widać lament w wielu takich sytuacjach, gdy praca dla dzieci z parafi, czy z domu dziecka, albo ogólnie dla dzieci jest "be" bo nie można się oficjalnie np wódki napić. Statut i wpis o działalności na rzecz szkolenia dzieci i młodzieży nie działa, bo to działanie jest trudniejsze, więc po co.
Każdy niech poprowadzi 5 lat klub, wychowa 5 nadawców i zorganizuje 5 imprez integracyjno-szkoleniowych dla róznych środowisk, to mu się zaraz optyka zmieni.
Niech ktoś opisze sprawdzone metody na osiągnięcie sukcesu w tych trzech dziedzinach, ale nie co on by zrobił gdyby, tylko jak to zrobił i jaki to odniosło skutek=sukces.
Człowiek sukcesu dla mnie ostatnio to Tomek SP7Q i Heniu Dyszy Szef Inspektoratu Łączności Śląskiej Choragwi ZHP. _________________ pozdrawiam
Tomek SP7V ex SP7VS
| | | sp9mrn | 06.07.2019 17:43:58 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice JO90IG
Posty: 3202 #3968367 Od: 2009-6-22
Ilość edycji wpisu: 1 | SP7V pisze:
Pamiętasz ARISSa w Buczku? Pamiętasz. Krzysiek IQA uparł się na ARISSa i pozbierał ludzi, którzy pomogli to ogarnąć na róznych płaszczyznach. Czy Krzysiek gwiazdorzy ??? Nie. Krzysiek robi swoje. Krzysiek robił i robi przy zjeździe technicznym w Burzeninie. A działo się tak, że PZK nie chciało dać kasy na ten zjazd, bo organizuje to NIECZŁONEK PZK. Nie ważne było dla kogo to robi, że kasa z 1%, że OPP.
Tomuś, kiedy wymyśliłeś tą historię? Bo rozumiem, że takie story opowiedział by jakiś słabo zorientowany krótkofalowiec, który ani w Burzeninie nie był, ani nie wie nawet gdzie to jest. Tyle, że ja nie mam zielonego pojęcia jaki ty masz interes w tym, żeby powtarzać takie kłamstwa. Bo to co napisałeś Tomku, to przekroczyło granicę plotki. To jest po prostu modelowe kłamstwo mające na celu postawić PZK w złym świetle.
mrn
PS Żeby była jasność - na samym początku ZT był finansowany przez 3 oddziały Łódzki, Wrocławski i Gliwicki. Taka była decyzja trzech prezesów OT - Jurka CBG, Waldka i moja. Potem do tego dołączyło HQ PZK. Nigdy żaden z oddziałów obciążonych grzechem pierworodnym ;-) (jak rówenież centrala) nie odmówiła finansowania Zjazdu. Jedynie w ubiegłym roku z przyczyn obiektywnych wyłamał się OT w Gliwicach. A ponieważ taka sytuacja nie miała miejsca, to również nie mogła mieć miejsca argumentacja - "nie damy, bo ktoś z organizatorów nie należy do PZK". Powiem więcej - Krzyś nie jest jedynym "nie członkiem" w tej grupie - i NIKOMU to ani nie przeszkadza - ani nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, możemy zamknąć gęby tym, którzy mówią, że w takich warunkach się nie da współpracować.
_________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
| | | SP7V | 06.07.2019 18:25:27 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Łódź
Posty: 1071 #3968378 Od: 2010-5-16
| Maciek prześlę Ci maile od szefa ot15 z tamtego czasu i będziesz tu publicznie przepraszał. Kilku świadków tego zdarzenia też się znajdzie. _________________ pozdrawiam
Tomek SP7V ex SP7VS
| | | sp9mrn | 06.07.2019 19:20:47 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Gliwice JO90IG
Posty: 3202 #3968399 Od: 2009-6-22
| Proponuję tylko pamiętać, że sprawy finansowe (te oficjalne i formalne) Burzenina załatwiałem ja i tylko ja. W związku z tym po prostu wiem co robiłem, z kim załatwiałem i w jaki sposób... Z każdym oddziałem w dokładnie ten sam sposób.
Nie mam nic więcej do powiedzenia.
A, przepraszam, mam - jakby któryś oddział chciał coś dorzucić ,-)...
MAc mrn _________________ https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
| | | SP7VC | 06.07.2019 19:22:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 91 #3968400 Od: 2014-7-23
Ilość edycji wpisu: 1 | Ponownie chciałeś błysnąć a wyszło jak zwykle.
Mek SP7VC
SP7V pisze:
Maciek prześlę Ci maile od szefa ot15 z tamtego czasu i będziesz tu publicznie przepraszał. Kilku świadków tego zdarzenia też się znajdzie.
| | | sp3qfe | 06.07.2019 19:41:30 |
Grupa: Użytkownik
QTH: JO92he
Posty: 5214 #3968410 Od: 2009-11-11
Ilość edycji wpisu: 1 | sp9nrb pisze:
Armand przeczytałem co piszesz. Mimo twojego entuzjazmu była też nutka zwątpienia aby nie napisać goryczy. Ale nie martw się w sprawozdaniu PZK za kadencję przy ARIS twego nazwiska nie będzie. Poznasz nowych kolegów i nowych działaczy, którzy przejmą należne ci zaszczyty ale nie twoją robotę. Napiszę ci co będzie twoją satysfakcją. Będziesz szedł ulicą i ci się ukłoni facet idący z żoną i dziećmi. Będziesz myślał co to za jeden. W końcu sobie przypomnisz. Że był na twoich zajęciach. I to jest ta prawdziwa satysfakcja podziękowanie od ludzi, którzy cię pamiętają i są wdzięczni za to co dla nich zrobiłeś.
Właśnie byłem na cmentarzu i pewien młodzieniec mnie zauważył przez kilka grobów i z entuzjazmem powiedział "Cześć Armand". Dawno Go nie widziałem - co najmniej rok. To był jedna z tych osób co zadawała pytania astronaucie podczas szkolnej łączności z Koła zorganizowanej przez klub SP3PGZ należący do wspaniałe działającego OT27 PZK.
Edycja: (poprawa literówek podczas pisania oryginalnej wiadomości z telefonu komórkowego).
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air. | | | Electra | 01.11.2024 01:02:07 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|