W latach 50tych na Polskich statkach używano przeważnie sprzęt firmy Marconi: MERCURY (1017) N.S.601 15Khz-4.0MHz (Siemens G11) oraz ELECTRA (1018) N.S.301 250Khz-25.0MHz (Siemens G12). Te firmy Siemens są dużą rzadkością na dzień dzisiejszy lecz Marconi bywają na giełdach itp. Mam zestaw tych odbiorników, były wymontowane z Polskiego statku dalekomorskiego.
To bardzo dobra wiadomość, bo w tym czasie sprzęt Marconi był bardzo popularny. Brytyjscy R/O bardzo cenili duet Mercury + Electra. Ten pierwszy RX sięgał od 15kHz do 4MHz, z kolei Electra od 250kHz do 25MHz, a zatem R/O ustawiał na Mercurym najczęściej 500kHz a na Electrze pracował na krótkich. Proponowano instalację jednego Rx nad drugim, ale częściej stały obok siebie. Oto oba razem:
Jak widać Mercury nie miał drugiej prostokątnej skali, zamiast niej miejsce na wykaz częstotliwości. Link do instrukcji do obu Rx jest tu. Jeśli to możliwe, poproszę o zdjęcia tych Rx z Twojej kolekcji. Jak możesz porównać ich czułość i pracę na pasmach do dzisiejszego sprzętu amatorskiego niższej klasy? Miałem okazję posłuchać KF na Atalancie w porównaniu do np. ICF7600DS lub 757GX przy tej samej antenie na 7MHz i twierdzę, że Atalanta to był naprawdę dobry odbiornik. Oto Atalanta:
Konkurentem dla Atalanty był Redifon R408. Odbiornik o podobnych możliwościach, wg brytyjskich operatorów minimalnie mniej szumiał, ale w zamian za to miał więcej "ptaszków". Był mniej stabilny mechanicznie, a zatem gdy statkiem naprawdę zaczynało bujać, ton CW się zmieniał - radio stawało się prawie "muzykalne". Niekiedy R408 sprawiał problem, bo po dojściu do końca łatwo można było urwać film stanowiący skalę. Dlatego na niektórych R408 pojawiły się naklejki - stroić powoli.
Razem z duetem Mercury+Electra instalowano nadajnik Oceanspan Mk2 lub Mk3 (pierwsze Oceanspany miały wzbudnicę fal średnich na obwodzie LC, 500kHz było wybrane osobno i stabilizowane kwarcem), ale Marconi proponował znacznie mocniejsze nadajniki Worldspan - to był de facto stuwatowy Oceanspan (100W na MF i mniej niż 80W na wyższych pasmach KF) z liniowym "dopalaczem" w osobnej szafie. Moc wyjściowa takiego zestawu była na pewno ponad 700W, a zatem nadajnik miał większego kopa. Było to niezbędne, gdyż w 1972r definitywnie skończył się etap "stref", gdzie morza i oceany były obstawione siecią różnych komercyjnych stacji, które mogły odebrać telegram i odpłatnie przesłać go dalej. W takiej sieci, 100W CW z Oceanspana wystarczało aż nadto, ale gdy R/O byli zmuszeni wysyłać depesze prosto do Wielkiej Brytanii, do GKA, to niestety 80W bywało za mało. Użycie "dopalacza" albo mocniejszy nadajnik, taki jak 1,5kW Redifon, Marconi lub Siemens rozwiązywało przynajmniej ten problem. Oto Oceanspan, jedna z pierwszych wersji, jeszcze z generatorem LC:
Zauważcie osobne obwody strojenia dla MF i KF, gałki oznaczone innym kolorem. Generator 500kHz zrobiono na układzie LC, by działał nawet w przypadku awarii kwarcu. Rezonatory na MF pracowały w modzie podstawowym na połowie częstotliwości roboczej. Generator MF zawierał przełącznik obrotowy z licznikiem obrotów - dołączona instrukcja strojenia umożliwiła dostrojenie właściwej częstotliwości (do każdej z nich był czterocyfrowy numer), a zatem przejście np. z 500 na 425 trwało na tyle długo, że czasami stacja brzegowa straciła cierpliwość i zaczęła wołać na swojej częstotliwości roboczej zanim R/O zdążył "nakręcić nadajnik".
Jedną z ciekawostek tego nadajnika była stabilizacja napięć na specjalnej lampie oraz ciekawie zrobiona wzbudnica - kwarce na KF były z zakresu ok. 2MHz, częstotliwości wynikowe uzyskiwano w powielaczu. W starszych Oceanspanach wszystkie stopnie (nie jestem pewien czy PA, ale jest to prawdopodobne) były kluczowane, zatem nadajnik miał bardzo wyraźne, charakterystyczne brzmienie. R/O z którym rozmawiałem powiedział mi, że na słuch bez problemu dało się odróżnić statki G* nadające ze "spanów", był to bardzo popularny Tx w latach sześćdziesiątych. Stopień mocy Oceanspana to trzy tetrody strumieniowe 807 równolegle zasilane napięciem 700V sterowane z dwóch takich samych lamp. Na niektórych statkach była sieć prądu stałego (110, 220V itp), zatem w najniższej części szafy znajdowała się przetwornica elektromechaniczna. Była dość hałaśliwa, a R/O narzekali nie tylko na hałas, ale także na to, że jej ton zmieniał się przy naciskaniu i zwalnianiu klucza.
Nieco bardziej skomplikowany nadajnik to Globespan (nie bylić z Worldspanem, to inna konstrukcja).
gałkologia:
Wzbudnica oraz generatory harmoniczne na lampach Z77, kluczowanie za pierwszym generatorem, driver 2x 5B/254M równolegle, PA 2x TT16D lub 2xQY3/125. Tak samo, jak ostatnie "marki" Oceanspanów, Globespan posiadał modulator AM zrealizowanych na parze takich samych lamp jak PA.
Radykalny skok siły sygnału spowodowało nie tyle podwyższenie mocy, co przeniesienie skrzynki antenowej blisko anteny - różnica sięgała niekiedy nawet 20dB, do tego mniej RF w kabinie, zatem trudniej było o poparzenie w.cz.. Poparzenia zdarzały się, zwłaszcza przy niektórych instalacjach, gdzie obudowy wszystkich urządzeń łączono stosunkowo cienkim przewodem, który dla w.cz. na górnych zakresach KF stanowił już sporą indukcyjność i przewody słuchawek potrafiły solidnie poparzyć. Dość prędko problem opanowano w ten sposób, że obudowy szaf z nadajnikami łączono grubą wiązką miedzianą. W jednym z polskich statków szafy nadajnika były tak zamocowane, by urządzenie miało połączenie ze stalową konstrukcją nie tylko za pomocą wiązki, ale także wielu śrub i styku na dużej powierzchni. Wyniesienie skrzynki antenowej poza kabinę R/O rozwiązało problem w.cz., ale zaraz okazało się, że razem z łatwiejszymi w obsłudze nadajnikami z automatyczną skrzynką i bardzo prostym strojeniem, wdrożono cyfrę. R/O przestali być potrzebni. Szkoda. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Wszystko wskazuje na to, że na polskich statkach instalowano taki odbiornik - Elektromekano M-84:
Dla zakresu 500kHz w tym czasie stosowano Elektromekano P-78:
Mimo wszystko częściej można było spotkać taki odbiornik, też marki Elektromekano (materiał z telemuzeum UKE)
Nadajnik na 2182 i okolice to zapewne był Elektromekano S 103, obsada lamp PA to 2x807 czyli około 70W do anteny.
Nadajnik na 500kHz i okolice to pewnie Elektromekano S105, obsada lamp - identyczna jak 103, moc wyjściowa 100W. Stabilizacja kwarcami, typowa obsada to 410, 425, 448, 454, 468, 480, 500 i 512 kHz.
Już druga osoba mi to potwierdza. Jak widać, osiągi obu nadajników Elektromekano w odpowiednich zakresach były zbliżone do Oceanspana, we wszystkich trzech konstrukcjach stosowano identyczne lampy w PA, driverze lub modulatorze. Na Bałtyku taka moc była wystarczająca, a pracowano i tak na 500kHz oraz 2MHz.
Duński producent nazywał się naprawdę Dansk Radio, firmę założono w 1920r, dostarczała sprzęt radiowy dla statków (rynek statków ok 1600 ton GRT). Pierwsze odbiorniki sprzedawano pod marką Elektromekano. W 1974r. firma została przejęta przez stocznię Dannebrog i funkcjonowała pod nazwą Dannebrog Electronic, w 1978r stocznia B&W przejęła Dannebrog Electronic, zmieniono zatem nazwę na B&W Electronic. Od 1980r. firma funkcjonuje pod swą najstarszą nazwą - Dansk Radio, od 1989 do 1995 była częścią TERMA Elektronik, od 1995r. podstawową działalnością jest wytwarzanie sprzętu komunikacyjnego do zastosowań profesjonalnych i specjalnych.
Potem Rx został zastąpiony przez odbiorniki RFT, Marconi, a później polskie MORS. Oto OK-106 już w barwach Radmora, dawniej była to Morska Obsługa Radiowa Statków, obecnie firma o tej nazwie świadczy usługi integratora, produkcją urządzeń komunikacyjnych zajmuje się Radmor.
Pozostaje ważne pytanie - czy na polskich statkach handlowych (nie okrętach Marynarki Wojennej!) stosowano odbiorniki wojskowe, takie jak na przykład R-250?
Niestety w Warszawie jest o wiele za duży poziom QRM by cokolwiek usłyszeć na krótkiej antenie w zakresie 500kHz, czy nawet 2182kHz. Znana mi stacja SDR niestety nie sięga 500kHz.
edit (kolejny już) - Macie rację, że sprzęt Marconi pojawia się czasami na rynku wtórnym. Wczoraj jeden z miłośników technologii lampowej pochwalił mi się, że upolował Globespana razem z odbiornikiem CR300. Nadajnik już był przestrojony do pracy CW na pasmach 3,5, 7 i 14MHz. Sprzęt ma ciekawą historię, został złomowany z jakiegoś statku, skąd kupił go ktoś, kto zorganizował klub krótkofalarski. Klub został rozwiązany, a sprzęt leżał, teraz został znaleziony w jakiejś piwnicy. Nie wiem jak będzie wyglądać dalsza renowacja tej sztuki, ale jest już klub GB4FPR w Muzeum Radiowym Fort Perch Rock, który już raz dostał specjalne pozwolenie na pracę w paśmie amatorskim 600m obok 500kHz i posiada sprawnego Oceanspana, nadającego się do pracy w tym paśmie. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, być może w tym roku będzie można usłyszeć na pasmach oryginalny sprzęt, tak popularny kiedyś na morzu. W ubiegłym roku w kwietniu były skedy na 502kHz (oni nadawali), my nawet bez pozwolenia na 502kHz mogliśmy im odpowiedzieć na 80m i 40m, emisja - CW. Rok temu z tą stacją nawiązał QSO m.in. nasz kolega SP2WGB. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Dodaję coś nowego - część informacji z tego Forum, część z triody, część od człowieka, który odtwarza technologię produkcji lamp elektronowych w Polsce - od zera. Otóż pierwszym odbiornikiem zrobionym w Polsce przez MORS (Morska Obsługa Radiowa Statków) był OA-1. Oddaję głos koledze:
EX2OVV pisze:
wspominałem poprzednio między wierszami o odbiorniku OA-1. Z MORSu, właśnie na tę falę bezpieczeństwa, niedaleko 500 kHz. ... To był bardzo "niepolityczny" wtedy odbiornik,bo reakcyjny:-),zresztą produkcji z lat 1950tych i wtedy już wychodził z eksploatacji.... Co było w nim ciekawostką: pracował (na lampach,a jakże!) przy jednym tylko napięciu 24V z akumulatora, jako okrętowy awaryjny, gdy już tylko aku. 24V było jeszcze czynne.To znaczy, był na 4ch podwójnych lampach: 3xUCH21, pracujących przy 24V anodowego(!!!) ze zredukowanym napięciem żarzenia do 20V katalogowych poprzez specjalnie dedykowany opór drutowy ok.13 Omów):-),a największą ciekawostką była pracująca w końcówce Push-Pull m.cz. podwójna amerykańska pentoda mocy (mikroskopijnej zresztą,słuchawkowej) typu 26A7GT, czyli niedożarzona deczko.Jak oni taką deficytową lampę z "wrogiego" przecież wtedy USu w latach 1950tych wydębili?? A kondziory hermetyczne,żelazne kostki z ceramicznymi przepustami, były jeszcze z drugiej wojny, poniemieckie, z namalowanymi w białych kółkach z ciemną obwódką numerami podzespołów z jakiegoś niemieckiego schematu. ... .Skala wyglądała podobnie,jak w OK-ce na fotce jednego Kolegów. Wszystko było bardzo pancernie zamknięte w żelazną bryzgoszczelną prostopadłościenną skrzynkę wielkości mniej więcej typowego voltomierza lampowego:-). Żaróweczki skali były typowe telefoniczne wsuwkowe.
Oto schemat tego urządzenia (klik powiększa): Pierwsze odbiorniki częstotliwości bezpieczeństwa były tak skonstruowane, że umożliwiały odbiór detektorowy pasma 500kHz - pierwszy obwód rezonansowy posiadał odczep, gdzie można było dołączyć albo zewnętrzny detektor (tak było w przypadku CR300 firmy Marconi) albo już posiadały diodę detekcyjną serii OA - tak było w polskim odbiorniku. Lampy UCH21 były popularne w Polsce, zatem ich wybór był wielce uzasadniony, wzmocnienie przy pracy z napięciem anodowym 24V było o wiele mniejsze niż przy pełnym napięciu, ale wystarczające do pracy podstawowego odbiornika awaryjnego.
W MORSie opracowano najpierw odbiornik OMNK, a potem odbiornik OK-102, także na lampach. Ten drugi był wystarczająco dobry, by można było nim zastąpić importowane Rx firmy Elektromekano.
Oto krótki opis Ok-102:
darczar_z_triody pisze:
Odbiornik OK-102 został skonstruowany w 1965 roku w zakładzie MORS w Gdyni. Wersja I ma zakresy częstotliwości: I - 220-550 kHz, II - 1220-3500 kHz, III - 3,4-8,0 MHz, IV - 7,7-16,5 MHz. Zakresy wersji II: I - 1200-3500 kHz, II - 3,4-8,0 MHz, III - 7,7-16,5 MHz, IV - 16-32 MHz. Czułość w zależności od zakresu i szerokości pasma p.cz.: 2-8 uV. Selektywność 35-45 dB dla szerokiego pasma i 60 dB dla wąskiego.Zawężanie pasma za pomocą kwarcu. OK-102/I mógł współpracować z goniometrem jako prosty radionamiernik.
Zdjęcia eksponatów z kolekcji kolegi SQ2RH:
Na All... jest jeszcze do kupienia odbiornik Elektromekano, kto chętny, niech poszuka.
_________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
A co można było usłyszeć z odbiornika w kabinie R/O? Gdyby tak wejść do maszyny czasu na chwilę i posłuchać 500kHz? Na chwilę się da, posłuchajcie tutaj:
Fantastyczne jest to ćwierkanie hiszpańskich stacji EA*, słychać nieco śpiewną GLD z czasami zacinającym się kluczem na kropkach, precyzyjną francuską FFM zapraszającą po TFC LIST, chiński statek BINN proponujący przejście na 487, francuską stację z Brestu FFB oraz Rzym, czyli IAR, zapraszający po listę trafiki na 516kHz, stację TAH ze Stambułu proponującą 512kHz. Bardzo ładnie słyszalna stacja CUL z Lizbony proponuje przejście na 435. Mnóstwo TTT i CQ. Wierzcie lub nie, ale właśnie takie rzeczy zachęciły mnie do nauki CW. Teraz na pasmach amatorskich nie ma już tak złego tonu, a przecież w 1974r to były stacje profesjonalne! Miłośnicy CW usłyszą o wiele więcej niż ja, ale wierzcie mi, warto tego posłuchać. Tego świata niestety już nie ma. Jedyne co słychać, to Seul HLG, czasami nawet długą listę trafiki mają. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
W latach 90-tych bardzo lubiłem słuchać na pasmach morskich, odbierałem tysiące QTC w różnych jężykach (w tym w ideogramach chińskich i koreńskich, potem sobie przetłumaczyłem w kod DIAN MA w internecie )
Burżuje zachodni, plus polactwo byli generalnie słabi ) Najlepszymi radiotelegrafistami byli radiooficerowie z ZSRR, pamiętam jak żuli szmaty na 60 WPM ) Często mieli tam takie potajemne ukłądy z operatorami brzegowymi którzy często im wysyłali telegramy lub wykonywali telefony poza oficjalnym cennikiem ) a w zamian marynarze im kupowali jakie deficytowe zachodnie towary w zachodnich portach.... i to wszystko obgadywali na CW 60 WPM... Po prostu pomiędzy Rosjanami a reszta swiata były 2 klasy różnicy w radiotelegrafii, ci z zachodu ledwo 24 WPM wyciagali ) To były róznice szkolenia, wiem, bo godziny przegadałem na kluczu z róznymi rosyjskimi radiooficerami na te tematy...
To nie tak że ciagle nadawali CQ, od tego były rekordery i tylko na stacjach brzegowych, CQ na 500KHz to inna bajka , tam były zapowiedzi meteo, TFC LIST i to się nadawało tylko raz 3x CQ i od razu przechodziło na kanał roboczy, a na KF stacje okrętowe praktycznie nie nadawały CQ.
Zreszta w CW morskiej najbardziej mi się podobalo ze nie było tego krótkofalarskiego lania wody, tam był realny trafik, dziesiatki telegramów które trzeba było nadać, opchaty itd.... Pamiętam radzieckie statki które wołały stacje brz. i podawały QTC30 i pół godziny nadawały jeden telegram za drugim na 40 WPM. A pile upy po QRY były nieporównywalne do nawet największych pileupów krótkofalarskich.... To dlatego że choć statków było mniej, to różnica była taka że w pileupie amatorskim zwykle stacje wołały różnymi szybkościami, i dość roztrzelone, a tam w jednej sekundzie wołało np. 20 statków, wszystkie >40WPM i, na jednej kwarcowej cz. i z nadajnikami conajmniej 1KW. To było po prostu porażajace, takich świetnych radiooperatorów nigdzie nie było. Oczywiście odpowiadali najszybszym i najsilniejszym najpierw , dlatego tam byla prawdziwa zażarta walka ) ale jednocześnie dyscyplina była ogromna, a za zakłócanie leciała po prostu premia.
Chirpy sygnałów to była normalna sprawa na starym sprzecie lampowym , ja bardzo lubiłem pracować z takimi stacjami, sam budowałem proste nadajniki CW, i zawsze uważałem zę one nadaja koloryt telegrafii, wprodzaja róznorodnosć, a takie same sterylne sygnały.... W tym nagraniu jeszcze słychać że odbiornik też jest lampowy, i ma typowy "miękki" dzwiek a nie szumy z syntez i tranzystorów...
Niestety u nas sfora dziadków-marud z fonii 3,5 Mhz zawsze sie czepiałą ze coś tu jest nie tak... Takie typowe polskie pajacowanie, nie doceni że ktos robi włąsnorecznie nadajnik na jednym tranzystorze, bo on bo sobie kupił kapitalistyczny TRX ) .... Żałosne według mnie zresztą jak większość polskich 'krótkofalowców'.
W latach 90-tych bardzo lubiłem słuchać na pasmach morskich, odbierałem tysiące QTC w różnych jężykach (w tym w ideogramach chińskich i koreńskich, potem sobie przetłumaczyłem w kod DIAN MA w internecie )
Burżuje zachodni, plus polactwo byli generalnie słabi ) Najlepszymi radiotelegrafistami byli radiooficerowie z ZSRR, pamiętam jak żuli szmaty na 60 WPM ) Często mieli tam takie potajemne ukłądy z operatorami brzegowymi którzy często im wysyłali telegramy lub wykonywali telefony poza oficjalnym cennikiem ) a w zamian marynarze im kupowali jakie deficytowe zachodnie towary w zachodnich portach.... i to wszystko obgadywali na CW 60 WPM...
.....
Byla tez polska gielda marynarska na fonii i oczywiscie dotyczyla co gdzie kupic i co sie oplaca a co nie
Ja sluchalem stacji morskich od lat 60-tych , tam nauczylem sie odbierac telegrafie. Sluchalem na odbiorniku Etiuda na poczatku bez bfo a potem przerobilem magiczne oko EM4 na BFO i bylo latwiej sluchac. Propagacja byla wspaniala. Pamietam ja na 21 MHz AM sluchalem wieczorami stacji amatorskich z poludniowej Ameryki - szly jak burza.Potem pojawilo sie SSB i przez dlugie lata sluchalem polskich statkow.Mam sporo ksiazek o radiokomunikacji morskiej.Ta epoka skonczyla sie i zniknely radiostacje ladowe i statkowe i radiooficerowie - inne czasy inna technika,pozostaly wspomnienia. Co sie stalo z pasmami morskimi - chyba dalej sa formalnie zajete - kraje o duzej flocie rybackiej i kabotazowej dalej maja dzialajace male stacje brzegowe ale to juz nie to. Sporo informacji o radiokomunikacji morskiej mozna znalezc na Youtube Pozdrawiam _________________ FT-950 + LDG AT200PRO,FT-897D + LDG AT100PRO ant FD4 (windom) 41.5 m na wysokosci 5 metrow,KG-UVD1P
NA polskich statkach był stosowany EKV-02 .. Miałem ten niemiecki wynalazek na syntezie z mechanicznym wyświetlaczem. Zakres Rx 14Khz (tak tak ) do 30Mhz.. ojj gdyby nie on to wielu ukladów radiowych bym nie zbudował.
EKV jest względnie nową konstrukcją. Razem z polskim nadajnikiem serii Mewa stanowił część radiostacji kombinowanej RK firmy Unimor. W tym czasie, o którym myślałem, na polskich statkach "rządził" sprzęt firmy Dansk Radio sprzedawany pod marką Elektromekano. Gdy jeden z polskich statków został sprzedany, ten sam sprzęt służył potem u greckiego armatora. Były radiooficer poznał "swój" sprzęt na zdjęciu z Internetu - w nadajniku Elektromekano S-series na średnie wymienił miernik prądu anodowego. Sama konstrukcja EKV w ogóle jest ciekawa, podobnie jak ciekawe są problemy z nim - gdy taki odbiornik popływał dłużej, zdarzała się korozja doprowadzeń tranzystorów. Enerdowskie tranzystory wisiały wtedy na cieniutkich złotych rurkach i resztkach skorodowanego drutu stalowego. Niektórzy R/O przed wyjściem w rejs rozbierali moduły i opukiwali tranzystory w EKV i w razie czego wymieniali, zanim się popsuły na łowisku czy w drodze.
_________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Byla tez polska gielda marynarska na fonii i oczywiscie dotyczyla co gdzie kupic i co sie oplaca a co nie
Ja sluchalem stacji morskich od lat 60-tych , tam nauczylem sie odbierac telegrafie. Sluchalem na odbiorniku Etiuda na poczatku bez bfo a potem przerobilem magiczne oko EM4 na BFO i bylo latwiej sluchac. Propagacja byla wspaniala. Pamietam ja na 21 MHz AM sluchalem wieczorami stacji amatorskich z poludniowej Ameryki - szly jak burza.Potem pojawilo sie SSB i przez dlugie lata sluchalem polskich statkow.Mam sporo ksiazek o radiokomunikacji morskiej.Ta epoka skonczyla sie i zniknely radiostacje ladowe i statkowe i radiooficerowie - inne czasy inna technika,pozostaly wspomnienia. Co sie stalo z pasmami morskimi - chyba dalej sa formalnie zajete - kraje o duzej flocie rybackiej i kabotazowej dalej maja dzialajace male stacje brzegowe ale to juz nie to. Sporo informacji o radiokomunikacji morskiej mozna znalezc na Youtube Pozdrawiam
Pamiętam morską giełdę, też lubiłem tam słuchać pasjami, nawet miałem RBMkę przy łóżku, w nocy słuchawy na uszy i słuchałem... W piątkowe wieczory na 3,1 MHz było stacji jak na 80-tce, praktycznie co 4 KHz, czyli co kanał... Najbardziej mi się podobał "kącik erotyczny o 03.33" ) gdzie głównie się wymieniali wrażeniami z różnych domów uciech z róznych portów ). To taka ciekawostka , generalnie to były bardzo ciekawe rozmowy i nie tak sztampowe jak krótkofalowcy.
Pozdrawiam także...
SP5XMI R-250 nie za bardzo mógł być stosowany na statkach bo nie spełniał przepisów, a te mowiły o zakresie od 14 kHz, czyli na pasma meteo, gdzie pracował stacje VLF CW meteo...
W książce "Elektronika na Morzu" H. Sacharewicz, 1966 są opisane następujące urządzenia:
Ten ostatni był dopiero wprowadzany i myślę że to było podstawowe wyposażenie w tych latach. Z łączności telegraficznych z angielskimi radiooficerami pamiętam jak mówili że im lampy wyskakiwały podczas sztormów ) Generalnie ich sprzęt nie był najlepszy, to także widać w dokumentach, po prostu najwyraźniej czasami niektórzy armatorzy zachodni skąpili na wyposażeniu kabiny radiowej, podczas gdy u nas zajmowało się tym jedno profesjonalne przedsiębiorstwo i niemal każdy statek miał taki sam standard... Z tym ze polskie stacje brzegowe miały słabe sygnały wtedy, i marynarze na to narzekali. Oczywiście najlepsze wyposażenie miał ZSRR, wtedy i później, bardzo silne sygnały stacji brzegowych i bardzo silne nadajniki na statkach, to też widać w dokumentach WMO, np. niektóre zachodnie statki nie miały na burcie radiotelexu ) a wszystkie statki ZSRR miały.... Od Koli US1QF pamietam jak mi opisywał też ich własne systemy telegraficzne które nie występowały na zachodzie, gdzie się dziurkowało taśme papierową kodem morsa (nie baudoda - to był inny system) i nadawało automatycznie a poza tym telegramy nadawali automatycznie z magnetofonów typu Melodia, to taki bardzo mały magnetofonik szpulowy, prawie jak szpiegowski, z regulacją szybkości, nagrywali np. 30 telegramów na szybkosci 24 WPM a później emitowali na podwójnej szybkosci.... Tylko tak mogli obsłużyć gigantyczny trafik jaki mieli, przy zapchanych pasmach i małej ilości częstotliwosci roboczych....
A tutaj mój prosty symulator morskiej telegrafii, o ile wiem jedyny taki program na świecie ) Można samemu odebrać telegram ze statku )
@SP5WJT - poproszę o PW. Potrzebny mi jest opis nadajnika Elektromekano i nie tylko tego. Pierwsze polskie statki miały odbiorniki Elektromekano M84, widziałem też na nielicznych zdjęciach nadajniki Elektromekano S105. Potwierdzają to opinie byłych R/O, do których udało mi się dotrzeć. Niestety o wiele mniej wiem na temat polskich konstrukcji OMNK-2 i Wieloryba (robiły go zakłady T-12 potem nazwane Warel, wiem, że miały stopień mocy na 2xQB3/300). Za to kolejna osoba wspomina, że odbiorniki na polskich statkach były ogólnie lepsze od brytyjskich. To samo nadajniki. _________________ Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals. Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
Najbardziej mi się podobał "kącik erotyczny o 03.33" ) gdzie głównie się wymieniali wrażeniami z różnych domów uciech z róznych portów ). To taka ciekawostka , generalnie to były bardzo ciekawe rozmowy i nie tak sztampowe jak krótkofalowcy.
Aj waj uśmiać się można czytając takie wypowiedzi.Temat giełd marynarskich jest mi bardzo dobrze znany z autopsji, w latach o których wspominasz to marynarz polski był wielkim gołodupcem(ekonomicznie doliny świata marynarskiego,tak jak i całe demo ludy) z dodatkiem dewizowym wielkości kilkunastu centów USA dziennie(różnie w zależności od stanowiska). Owszem na popierdułkę byli chętni ale za friko i w związki z tym było sporo problemów. Nigdy nic nie jest i nie było za friko zawsze trzeba płacić, nieraz to były grube pieniądze. To co słyszałeś na giełdzie to były szeroko znane z bredni w środowisku marynarski tak zwane "morskie opowieści". Łykali je zwłaszcza ci co morza na oczy nie widzieli i totalnie nie znali marynarskiego realu z tamtych lat. Teksty na giełdzie marynarskie zdecydowanie były bardziej sztampowe wręcz głupie niż rozmowy krótkofalowców, tym bardzie wliczając w to kwiecisty język jaki był w powszechnym użyciu. Na dzień dzisiejszy jest nic nie lepiej. Dodam tylko że swobodny(nielegalny)dostęp do radia mieli tylko nawigatorzy. ___________ Greg SP2LIG
SP5XMI, w wolnej chwili postaram się zeskanować Ci ten rozdział, jest tam zdjęcie Wieloryba i podstawowe parametry, ale tylko tyle, to jest publikacja popularnonaukowa a nie profesjonalny podręcznik, ale dość dokładnie opisuje sprzęt używany w latach 60-tych na polskich statkach. Wieloryb to licencja Elektromekano, wszystkie wyglądają bardzo podobnie, to po prostu 3 nadajniki w jednej obudowie plus zasilacz.
Z tym sprzętem starszej generacji masz rację, to lata 40-50-te i może przełom 50/60, a 60-te to już właśnie ten sprzęt z MORSA i Warelu.
SP2LIG pisze:
SP8WJT pisze:
Najbardziej mi się podobał "kącik erotyczny o 03.33" ) gdzie głównie się wymieniali wrażeniami z różnych domów uciech z róznych portów ). To taka ciekawostka , generalnie to były bardzo ciekawe rozmowy i nie tak sztampowe jak krótkofalowcy.
Aj waj uśmiać się można czytając takie wypowiedzi.Temat giełd marynarskich jest mi bardzo dobrze znany z autopsji, w latach o których wspominasz to marynarz polski był wielkim gołodupcem(ekonomicznie doliny świata marynarskiego,tak jak i całe demo ludy) z dodatkiem dewizowym wielkości kilkunastu centów USA dziennie(różnie w zależności od stanowiska). Owszem na popierdułkę byli chętni ale za friko i w związki z tym było sporo problemów. Nigdy nic nie jest i nie było za friko zawsze trzeba płacić, nieraz to były grube pieniądze. To co słyszałeś na giełdzie to były szeroko znane z bredni w środowisku marynarski tak zwane "morskie opowieści". Łykali je zwłaszcza ci co morza na oczy nie widzieli i totalnie nie znali marynarskiego realu z tamtych lat. Teksty na giełdzie marynarskie zdecydowanie były bardziej sztampowe wręcz głupie niż rozmowy krótkofalowców, tym bardzie wliczając w to kwiecisty język jaki był w powszechnym użyciu. Na dzień dzisiejszy jest nic nie lepiej. Dodam tylko że swobodny(nielegalny)dostęp do radia mieli tylko nawigatorzy. ___________ Greg SP2LIG
Chyba nie bardzo rozumiałeś na czym to polegało, owszem opowieści morskie tez były i to właśnie było ciekawe, słowa na k co drugi wyraz to była poezja w ich wykonaniu ) i nie miało to nic wspólnego z chamstwem. Pamiętam jak jakiś starszy nawigator tam opowiadał że to taka morska tradycja i musi być koniecznie kultywowana To nie to samo co na CB radio gdzie nie mieli nic do powiedzenia to kleli i to tez nie najlepiej, to też trzeba umieć Informacje nieraz były bardzo konkretne z życia wzięte... Jak nawigatorzy mogli nadawać nielegalnie skoro mieli szkolenia radiowe i środki łączności zainstalowane na mostku?
Polacy dalej są gołodupcami, chociaż kasę niby mają ) Pieniądze nie czynią człowieka ani mądrzejszym ani lepszym...
Jak nawigatorzy mogli nadawać nielegalnie skoro mieli szkolenia radiowe i środki łączności zainstalowane na mostku?
Jeżeli zadajesz tego typu pytanie to w/w temacie jesteś po prostu cienki...tak jak nas licencjonowanych krótkofalowców obowiązuje praca tylko na dozwolonych pasmach tak samo oni czyli r/o i nawigatorzy którzy tylko mieli dostęp do radiostacji okrętowej mogli pracować tylko w wydzielonych pasmach morskich. Jak Tobie są lub były znane szerokości pasm morskich to porównaj na jakich częstotliwościach były prowadzone "morskie opowieści" potocznie zwane "giełdą". Wszystkie jak jedna były prowadzone poza wyznaczonymi pasmami czyli było uskuteczniane piractwo czyli pracowali nielegalnie, czy teraz rozumiesz zastosowanie słowa nielegalnie ? Nadmieniam że zaliczenie jakiegoś bliżej nieokreślonego szkolenia radiowego nie upoważniało do posługiwanie się radiostacją statkowa w prywatnym celu. Wielu armatorów zabraniało używania do tego celu radiostacji statkowych, były znane przypadki zatrudnienia specjalnego supervisior'a do kontroli czystości eteru. Podobnego typu "giełdy" prowadzili również Rosjanie i Filipińczycy ale u nich pojęcie prawa nie istniało. Nie jestem pewny czy giełdy r/o bo takie też były na jakich były prowadzone częstotliwościach, nie chcę podawać szczegółów do których nie mam pewności. Dla Twojej informacji osoby które mogły obsługiwać radiostację statkową i UKF'kę posiadali stosowne dokumenty wydane przez odpowiedni urząd państwowy. Wszyscy członkowie załóg polskich statków mieli przeszkolenie radiowe np. w obsłudze radiostacji szalupowej. Do reszty Twoich wypowiedzi morskich zachowam stosowny dystans. ___________ Greg SP2LIG
Jak nawigatorzy mogli nadawać nielegalnie skoro mieli szkolenia radiowe i środki łączności zainstalowane na mostku?
Jeżeli zadajesz tego typu pytanie to w/w temacie jesteś po prostu cienki...tak jak nas licencjonowanych krótkofalowców obowiązuje praca tylko na dozwolonych pasmach tak samo oni czyli r/o i nawigatorzy którzy tylko mieli dostęp do radiostacji okrętowej mogli pracować tylko w wydzielonych pasmach morskich. Jak Tobie są lub były znane szerokości pasm morskich to porównaj na jakich częstotliwościach były prowadzone "morskie opowieści" potocznie zwane "giełdą". Wszystkie jak jedna były prowadzone poza wyznaczonymi pasmami czyli było uskuteczniane piractwo czyli pracowali nielegalnie, czy teraz rozumiesz zastosowanie słowa nielegalnie ? Nadmieniam że zaliczenie jakiegoś bliżej nieokreślonego szkolenia radiowego nie upoważniało do posługiwanie się radiostacją statkowa w prywatnym celu. Wielu armatorów zabraniało używania do tego celu radiostacji statkowych, były znane przypadki zatrudnienia specjalnego supervisior'a do kontroli czystości eteru. Podobnego typu "giełdy" prowadzili również Rosjanie i Filipińczycy ale u nich pojęcie prawa nie istniało. Nie jestem pewny czy giełdy r/o bo takie też były na jakich były prowadzone częstotliwościach, nie chcę podawać szczegółów do których nie mam pewności. Dla Twojej informacji osoby które mogły obsługiwać radiostację statkową i UKF'kę posiadali stosowne dokumenty wydane przez odpowiedni urząd państwowy. Wszyscy członkowie załóg polskich statków mieli przeszkolenie radiowe np. w obsłudze radiostacji szalupowej. Do reszty Twoich wypowiedzi morskich zachowam stosowny dystans. ___________ Greg SP2LIG
SQ2LIG nie wiem na czym polega Twój problem że tak wszystkich atakujesz, ale wyobraź sobie że wiem gdzie są pasma morskie. Akurat na zakresie pośredniofalowym, są to rozrzucone dość chaotycznie kanały, ale sporo z nich znajduje się w pobliżu 3,1 MHz, a nawet na naszych pasmach jest sporo takich kanałów, jak nie wierzysz to ściągnij sobie spis tych kanałów, sa przydzielone przez ITU właśnie do łącznosći morskiej ... O jakiej nielegalnosci mówisz? Że supervisorzy ścigali swoich pracowników, to całkiem inna bajka, łączność prywatna statek-statek stanowi część łączności morskiej, zawsze były takie prywatne kanały, nawet w reżimowej kapitalistycznej policji polskiej był najwyższy kanał w radiotelefonie gdzie były nieformalne rozmowy... Tak było , po 9/11 kapitaliści chcieli bardziej ogłupić i stłamsić swoje społeczeństwa a także bardziej podsłuchiwać i inwigilować, wiec takie rozmowy woleli zepchnąć na GSM, Inmarsat, internet, emaile które podsłuchują w 100% łamiąc prawo które sami ustanowili (poczytaj co mówi Snowden), to chyba jest główny powód tego zamiłowania do tej "czystości eteru" po porstu do tej pory Żydoamerykanie podsłuchiwali cały eter, a jak Zachód przeszedł na wyższą półkę telekomunikacji to doszli do wniosku że oni sobie zakodują swoją łączność a resztę w miarę wolnego świata będą podsłuchiwali, a reszta świata tego nie zrobi bo nie mają takiej sieci inwigilacji jak Zachód )
Ja nawet pamietam jak radiooperatorka z Gdynia Radio umawiała się na żucie szmat (prywatną pogawędkę) na kluczu na 512 kHz (do tego tez służył ten kanał, do łącznosci rezerwowej, a także prywatnej i nieformalnej) faktycznie straszne, ileż przepisów musiała w ten sposób złamać operatorka, jakież starty musił ponieść Kapitalizm Polski z tego tytułu na żużyciu prywanym infrastruktury, a ile prądu żużyto na prywatne pogaduchy ) W wielu krajach był giełdy telegraficzne, pamietam grupę z LZ, z JA , coś tam "gadali" tylko nie rozumiałem ich języka, radiotelegrafista Szczecin Radio kiedyś gadał ze stakiem rybackim na temat połowów ryb zamista nadwaać kolejne telegramy ))) Tak było WSZĘDZIE i ZAWSZE.
Giełdy były zawsze na różnych częstotliwościach, to zależało jak się grupka ludzi umówi, jakie mieli wyposażenie, fakt czasem nadawali na kanałach dupleksowych rozłączając w ten sposób komuś rozmowę telefoniczna, pamiętam takich co się cieszyli ze rozłączyli komuś w Iranie rozmowę, (no cóz polski rasizm...) ale były też na simpleksowych np. 12359, jak się skończyła telegrafia morska to często wchodzili na pasma telegraficzne itd.. Na pasmach telegraficzne zawsze wchodzili nawigatorzy to fakt.... ale dla dobrego telegrafisty to nie był duży problem.... Sam raz nadawałem SSB na amatorskim pasmie telegraficznym, po prostu jeden kolega z Rosji chciał usłyszeć mój głos to przełączyłęm na SSB i nadałęm jedna transmisje )) I gdzie tu problem? Pasmo było puste , wiedziałęm ze nikomu nie zakłócę łączności... Najgłupsze jest przestrzeganie przepisów "bo tak trzeba", bez świadomosći po co to ma być to po prostu głupota połączona z fanatyzmem...
A na cz. typowo pirackich poza pasmami morskimi zawsze nadawało mnóstwo statków rybackich z zachodu, Dalekiej Azji, Afryki itd... I dalej nadają... I co im zrobisz? A RadioChuligani rosyjscy którzy mają po 10 GU50 połączonych równolegle, a na wyjsciu transformator sieciowy z rdzeniem na 50 Hz ) i szeroką modulacje FM - to był realny problem na posrednich, oni mieli sygnały znacznie silniejsze od stacji morskich, zakłócali łączność statek-statek na Atlantyku chociaż nadawali z Rosji. Ale dlateggo własnie Rosja to wolny kraj, a UE to reżym policyjny, tu prawo może łamać tylko bezpieka i Władza a obywatel NIE.
Cyt "SQ2LIG nie wiem na czym polega Twój problem że tak wszystkich atakujesz, " koniec cytatu.
Nawet znaku nie potrafisz napisać poprawnie lub za podpowiedzią szatana robisz to celowo. Dobrze wiesz o kim mowa.
Pewnie zdajesz sobie sprawę z tego że wątki na forum czytają wszyscy, w tym tacy koledzy co nie maja zielonego pojęcia o sprawach morskich. Jeżeli Ty piszesz nieprawdziwe "fakty" celowo nie używam stosownego słowa które byłoby adekwatne do tego co robisz pisząc tu informacje nie podparte prawdą, to jeszcze dziwisz się że ja je prostuje nazywając to atakiem. Widzę że humor masz świetny. Twoje nieprawdziwe informacje totalnie deformują real który ja znam od środka. Jeżeli nie masz wiedzy to nie wypowiadaj się w tematach w których możesz więcej uczynić szkody jak pożytku. Może Ciebie to zaboleć prawda niestety jest okrutna. Jeżeli chcesz wymieniać dalej poglądy lub podyskutować na w/w temat to proszę bardzo ale na priv. ___________ Greg SP2LIG
P.S. Twoje podteksty polityczne z tego lub innych wątków cyt" Ale dlateggo własnie Rosja to wolny kraj, a UE to reżym policyjny, tu prawo może łamać tylko bezpieka i Władza a obywatel NIE. "koniec cytatu, dają bardzo dużo do myślenia.
Cyt "SQ2LIG nie wiem na czym polega Twój problem że tak wszystkich atakujesz, " koniec cytatu.
Nawet znaku nie potrafisz napisać poprawnie lub za podpowiedzią szatana robisz to celowo. Dobrze wiesz o kim mowa.
Pewnie zdajesz sobie sprawę z tego że wątki na forum czytają wszyscy, w tym tacy koledzy co nie maja zielonego pojęcia o sprawach morskich. Jeżeli Ty piszesz nieprawdziwe "fakty" celowo nie używam stosownego słowa które byłoby adekwatne do tego co robisz pisząc tu informacje nie podparte prawdą, to jeszcze dziwisz się że ja je prostuje nazywając to atakiem. Widzę że humor masz świetny. Twoje nieprawdziwe informacje totalnie deformują real który ja znam od środka. Jeżeli nie masz wiedzy to nie wypowiadaj się w tematach w których możesz więcej uczynić szkody jak pożytku. Może Ciebie to zaboleć prawda niestety jest okrutna. Jeżeli chcesz wymieniać dalej poglądy lub podyskutować na w/w temat to proszę bardzo ale na priv. ___________ Greg SP2LIG
P.S. Twoje podteksty polityczne z tego lub innych wątków cyt" Ale dlateggo własnie Rosja to wolny kraj, a UE to reżym policyjny, tu prawo może łamać tylko bezpieka i Władza a obywatel NIE. "koniec cytatu, dają bardzo dużo do myślenia.
SP2LIG po prostu nie rozumiem dlaczego wszczynasz awanturę w temacie retro o statkach, atakujesz innych, Twój post odebrałem jak napastliwy choćby dlatego że zarzucasz mi niewiedzę a nie chcesz mnie jednocześnie oświecić gdzie robię błąd.... zamiast tego chcesz się wycofać na priv )) Według mnie to dość dziwne zachowanie, ale może teraz takie są standardy w polskim krótkofalarstwie? )
Fakt to z tym SQ było trochę złośliwe, po prostu nie rozumiem na jakiej podstawie Ci zmieniono znak z SQ na SP, ale może to też takie nowe standardy w naszej nowoodrodzonej Ojczyźnie... PS a o którym szatanie mówimy, bo nie bardzo wiem o co Ci chodzi )
Jeśli jakikolwiek mój post skłoni KOGOKOLWIEK do myślenia to bardzo się z tego powodu cieszę )) Może Polacy w końcu zaczną SAMI myśleć? Choć to raczej science-fiction )
Napisz proszę jak sobie życzysz na PW czy tutaj, gdzie cytuję "zdeformowałem real" i jakie fakty podałem nieprawdziwe, jestem bardzo ciekaw i chętnie je sprostuje jeśli to moja wina...