NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » INNE » [HUMOR] MÓJ STARY JEST KRÓTKOFALOWCEM

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 17 / 35>>>    strony: 12345678910111213141516[17]181920

[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem

Taki mały projekt z przymrużeniem oka
  
SP5XMI
01.03.2016 20:22:44
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2247091
Od: 2012-12-16
Spotkanie w Międzylesiu

Ojciec kiedyś jeździł na spotkania deiksmanów, potem zjazdy przyjeżdżały do niego. Odkąd przestał z całym tym towarzystwem tęgo pić, a potem rozbił im flaszki, przestali do niego przyjeżdżać i mamy spokój. Niestety abstynencja jest bronią obosieczną, bo nie dość, że wypisali go z jakiejś listy, to przy zawodach robią wszystko, by stary nie brał najlepszych pasm. Może jego anteny mają złą charakterystykę, bo nie zostały zwilżone alkoholem, czytaj: opite? Nie wiem. Według mnie są bardzo dobre, ale widocznie mam zbyt małe doświadczenie i dla tak zwanych zawodowych deiksmanów jestem nikim. Zresztą nie tylko ja, oni ogólnie uważają, że Internet to jest dla mięczaków, prawdziwi faceci nadają z lampowego nadajnika na kwarcu, a każdego przed wyjściem w eter obowiązują dwa lata stażu nasłuchowego, rok titania w klubie i przynoszenia flaszek. A my szybko nauczyliśmy podstaw i wypuszczamy dzieciaki na pasma, bo po angielsku sobie świetnie radzą.

Mimo oporu udało mi się sprowadzić ojca na jedno ze spotkań, tym razem poświęcone pracy z młodzieżą. O, na tym to my się znamy. Gdy tylko weszliśmy do szkoły, od razu wielkie zaskoczenie, bo na sali były kamery, dowiedzieliśmy się, że oni to transmitują przez Internet. Stary najpierw coś fuknął, ale chwilę potem jeden z młodzików mu wyjaśniał.

- Zaraz, a po co ta transmisja i jak to robią?
- Przez Internet, wchodzisz na stronę i oglądasz. Tak na odległość.
- Patrz, a właśnie po to wymyślono radio.

Siadamy, najpierw salwa śmiechu, bo autor całego zamieszania, a jest to człowiek słusznej postury, usiadł był na krześle. Niby nic dziwnego, ale drewniane krzesło załamało się z trzaskiem pod ciężarem jego wiedzy i doświadczenia. Powiedzmy. Jak się potem okazało, uczestnicy wrzucili fotkę na Facebooka. Zebrała mnóstwo lajków. Za Internautami nie dojdziesz – pomyślałem.

Jedna prelekcja, druga, robi się coraz ciekawiej. Wiemy już, że pomysł z udziałem dzieciaków przy zawodach był dobry. A to tak samo jakoś wyszło. Wiemy już jak to zacząć promować. Nagle ojciec wyszedł z jednej z prelekcji mrucząc coś pod nosem. Coś na kształt – bo oni chrum, trum, brum dali ciała. Nie zrobili przerwy na kawę.

Staremu nie dogodzisz, choćbyś chciał.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
Electra01.11.2024 00:55:16
poziom 5

oczka
  
SP5XMI
01.03.2016 21:08:34
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2247103
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Rodzina Addamsów
W pamięci utkwiły mi dwa wystąpienia. Pierwsze z nich wygłosił uśmiechnięty gość z PZK od akcji propagujących krótkofalarstwo wśród młodzieży. Miał niejaki problem, bo pendrajw, na którym przyniósł prezentację, przestał działać. Jakoś skroił na miejscu jeden skromny slajd i mówił na ten temat. W sukurs przyszedł jeden z chłopaków. Jedenastolatek znalazł internetowe albumy z właściwymi zdjęciami i przeglądał te albumy na projektorze, by w ten sposób wzbogacić pokaz. To był strzał w dziesiątkę. Chłopak ten przełączał slajdy już do końca wystąpień. A chciał cały czas siedzieć przy radiu na dole, tylko ciężko byłoby się tam do dopchać do mikrofonu wśród tego stada wygłodniałych młodych wilków pasmowych. Obiecałem mu za to, że powoła z naszej stacji klubowej.
Przy następnej prelekcji zrobiło się ciekawiej. Przed szacownym gronem pojawili się amatorzy technik komputerowych, którzy sami zorganizowali szkolenia, dogadali się w sprawie osobnego egzaminu w UKE i cały ten cyrk prowadzą nadal. Ze świetną skutecznością i frajdą. Na środek wyszedł chyba najbardziej wygadany z nich i całkiem fajnie opowiadał o tym jak robili kursy, jak zyskują popularność i w jaki sposób to promują. A w zasadzie to się prawie promuje samo. Fakt, młodzi i gniewni, ale mówili do rzeczy. Nawet władze związkowe przyznawały im rację. Tak po cichu.
W sumie cała trójka wyglądała jak zestaw skrajności, prawie jak rodzina Addamsów – duży chłop o zaiste wielkiej objętości wiedzy i rozmiaru fizycznego jednocześnie, obok niego niższy, baczny obserwator. Trzeci był chudy, wysoki z długimi włosami. Miał najostrzejszy język ze wszystkich trzech. Brakowało tylko jakiejś dziewczyny, no i Rączki. Rączka by się przydała, choćby do kursów telegrafii, gdy komputery zawiodą.
W końcu wszyscy wyszliśmy i na korytarzu znany watażka zaczął z nimi dyskutować.
Stary popatrzył się i powiedział niby do siebie:
- To teraz młodzi będą ciągnęli ten wózek, a wy tylko będziecie się zastanawiać. Władze niech się cieszą, bo już dwa takie programy są, oba dobre. Ktoś za nich robotę odwala. Jak dotąd cała promocja związku na gorzale się opierała i przy kiszce stolcowej się znajduje. Coś z tym trzeba zrobić. Z ich stroną też.
Hakerzy parsknęli śmiechem:
- Masz rację, zadziałamy. Aż adminowi ich strony puszczą zwieracze.
Tamten puścił to mimo uszu i nadal swoje:
- Wystartujcie ze mną w dziesięcioboju łączności, zobaczymy kto jest lepszym krótkofalowcem. Ja was nie słyszę na pasmach.
- Bo nie wiesz gdzie słuchać. Na osiemdziesiątce na SSB nas nie ma, najprędzej na ultrakrótkich, a także na cyfrze na kaefie. Do dziewiątego okręgu twoja stacja na UKF to chyba nie sięga nawet przy podniesionej propagacji. Sorry Winnetou, podjedź do SP5OJCA, on ma dobre anteny na dwójkę, zresztą z nimi regularnie rozmawialiśmy na odbiciu od samolotów. Tam Ewka daje radę.

Riposta była celna, chłopaki go prawie zabili śmiechem. A to najgorsza broń. Im bardziej się napinał, tym oni się bardziej luzowali. W końcu jeden z nich się odwrócił od agresywnego deiksmana i podszedł do starego.
- Widziałem twoje nagrania z zawodów QRP, czy możemy je wystawić na Facebooku?
- A pewnie, mam jeszcze więcej, chłopaki nagrają i wyślę płytkę. Teraz mamy jeszcze młodego Franka, który będzie następcą dzisiejszego prezesa PZK. Zobaczycie. To tylko kwestia czasu. Na razie do niego robi się pile up na dwudziestce, a on całkiem dobrze sobie radzi. Nieźle jak na takiego młodzika. Niebawem posadzę go u nas na zawodach, zobaczycie jaki wynik wykręci. Telegrafię cały czas ćwiczy.
Nagle watażka głośno powiedział, że my to nic nie zdziałamy, bo jesteśmy słabi.
Na to jeden z hakerów:
- Tak? To ciekawe, bo nasze kursy są pełne ludzi, którzy potem zdają egzaminy i wychodzą na pasma. Mamy dobre dotarcie do młodych choćby przez Facebooka. A ty wiesz co to jest?
Nagle z boku odezwał się nasz gaduła XMI:
- Daj spokój Canis, róbmy swoje, kłótnie nic dobrego nie przyniosą.
- Jaki Canis? A to ty nawet znaku nie masz!!?
- To mówiłem ja, unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku anonimowy pirat z Hackerspace Kraków.
Salwa śmiechu. Zaiste śmiech jest bronią najcięższego kalibru.


_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
03.03.2016 18:08:13
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2247860
Od: 2012-12-16
Zapominalski
Spotkanie trwało, zjedliśmy obiad i potem poszedłem na dół, do pracowni. A fajną mają, miejsca na wszystko, na radio, komputery, ławki, by robić zajęcia z elektroniki. Na ścianach naprawdę ciekawe zdjęcia. Dobry fotograf te zdjęcia robił, pomyślałem. Pod ścianą stał nieco starszy tranzystorowy transceiver oraz prawdziwa perełka – w pełni lampowy Kenwood. Jak dawno nie słuchałem na odbiorniku o tak miłym dla ucha brzmieniu!
Stary wszystko obejrzał, zaczął trochę gadać z operatorami klubu, a ja posłuchałem, jak nadają dzieciaki. Dobrze im szło, było i CQ, i zgłaszanie się do różnych stacji, głównie włoskich. Dobra propagacja na południe, po cichu powiedziałem. Na to stary mnie ochrzanił:
- Tyle lat za kataryną siedzisz i nie wiesz, że Włochów i Hiszpanów to zawsze słychać? Propagacji nie ma, pasmo zdechło, antenę odłączysz, a ich dalej słychać!
Na to jeden z dzieciaków:
- Nie można, bez anteny nie słychać, sprawdzałem!
Wspomniałem, że to żart i dla odwrócenia uwagi od wątpliwych żartów starego, wytłumaczyłem trochę detali obsługi starego Kenwooda. Jedną grupę dzieciaków wziąłem na bok. Długo pokazywałem i tłumaczyłem strojenie końcówki mocy. Potem leciały kolejno pytania dlaczego to jest tak zrobione. Narysowałem schemat, powiedziałem po co jest pi filtr i jak się go stroi, wytłumaczyłem, potem jeszcze raz, nieco inaczej. Chyba załapali, bo posypały się całkiem sensowne kolejne pytania.
Tak to jest. Gdy zaczniesz tłumaczyć i dzieciak załapie, to pyta dalej. Aż do zmęczenia pytanego. Bo sam się nieprędko zmęczy, prędzej znudzi. Mój harmoniczny koniecznie chciał siadać za mikrofon ale tam akurat kolejka była i ktoś inny dostał słynną kartkę do prostych łączności. Udało się jakoś odciągnąć od problemu i zacząłem opowiadać towarzystwu działanie poszczególnych elementów transceivera, pokazując ołówkiem kolejne elementy, w tym ciepło jarzące się lampy.

Nagle wyrwał mnie głos starego:
- Znowu zapomniałeś, tyle razy ci mówiłem, że masz pamiętać. Przez to twoje zapominalstwo będziesz miał mnóstwo kłopotów, zobaczysz!
- Tato, ale o co chodzi?
- A kto zapomniał wziąć karty QSL? Gdzie plik moich kueselek na spotkanie, tych które szykowałeś tydzień temu? No, gdzie? Sam drukowałeś, zostawiłeś u mnie! Na stole zostały!
Fakt, zapomniałem, ale na swą obronę dodam pewien mało ważny detal.

...

Przyjechaliśmy osobno.

_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
31.03.2016 17:20:11
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2261979
Od: 2012-12-16
Dobry odbiornik
Stary, odkąd zaczął się zajmować na poważnie sprzętem, ciągle narzekał na transceivery. Najpierw twierdził, że wszystkie są badziewne, bo nie umiał ich obsługiwać. Później się nauczył, ale narzekał, że cyfrowe radia nie mają duszy. Tylko gdzie ona jest? W kondensatorze strojącym stare VFO? Tego nie wiadomo, ja podejrzewam, że kryje się gdzieś między balonem a anodą lampy w stopniu mocy. Gdy zrobił radio z lampowym stopniem mocy wydawało mi się, że już będzie spokój. Ale gdzie tam!
Najpierw narzekał, że w stopniu mocy powinny być dwie takie lampy, by mieć 500W do anteny albo i więcej. Tłumaczyłem jak komu dobremu, że po to ma wzmacniacz mocy za ścianą, by nie musiał już nic kombinować. Nie słuchał, a na odbiornik narzekał cały czas.
W końcu kupił sobie transceiver a potem zaraz drugi. Jeden z dwoma odbiornikami, drugi z jednym, ale podobno lepszym. Był cały zadowolony i twierdził, że wreszcie ma już wszystko co chciał – radio z duszą do gadania na fonii i telegrafii, wyczynowy sprzęt do zawodów oraz ogólny do klubu. Niestety to była tylko cisza przed burzą.

Do klubu przyszedł jeden z młodzików, który nie mógł wystawić żadnej sensownej anteny na dachu. Nadawał z poczciwej osiemsetsiedemnastki dołączonej do pętli magnetycznej na balkonie. Nie bardzo mógł się dowołać gdzieś dalej na fonii, telegrafii jeszcze nie umie, ale jest prawdziwym mistrzem komputerów. Podłączył zatem komputer do transceivera, zakupił bardzo wąski filtr telegraficzny i zabrał się za sprawne emisje cyfrowe. I tu się zaczęły schody, bo im sprawniejsze emisje wybierał, tym bardziej narzekał na transceiver. Stary oczywiście go nie rozumie.
- To yaesu płynie mi cały czas. Ja nadaję i zaraz ucieka mi z okna odbioru u kogoś.
- Jak to ucieka, przecież na częstościomierzu sprawdziliśmy, zepsułeś coś?
- Nie, od zimnego ucieka o 15 herców, a to bardzo dużo dla tej emisji.
- Przecież tego nie słychać, to naprawdę nie przeszkadza, coś robisz nie tak,
- Być może, ale przy tej emisji odbiornik i nadajnik musi być stabilny. Jeden krok przy wu es pe per to około półtora herca.
- Eee tam, zobacz.
Stary odpalił transceiver, na komputerze uruchomił program i po chwili urządzenie zaczęło nadawać. Nagle zaczął dziwnie warczeć i sapać.
- Co to jest! Wrrr jaki drrrift, że co? Że mój sprzęt dużo płynie? Drift 4?
- No właśnie, bo to tak jest, ja na wygrzanym maleństwie mam lepiej. Po to kupiłem te iks ce o.
Myślałem, że stary eksploduje jak bomba.
Po chwili się jednak opanował i w końcu przyznał rację młodzikowi.
Dwa tygodnie później kupił rubidowy generator częstotliwości wzorcowej. Od tego czasu regularnie włącza beacon WSPR i nadaje z jednej z anten tę powolną „melodyjkę”, a potem na komputerze się sygnały wyliczają. Na odbiornik nadal narzeka, bo choć jest stabilny jak skała, to tym razem znowu nie pasuje mu brzmienie na CW. Jest zbyt ostre. Dołożyłem mu dwa kondensatory w nowych słuchawkach, by przyciąć najbardziej upierdliwe wysokie tony. Niestety to niewiele pomogło. Staremu nie dogodzisz, choćbyś nawet chciał.

_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
31.03.2016 17:23:53
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2261981
Od: 2012-12-16
Wielkanoc i króliczek

Częścią świątecznej tradycji w klubie są spotkania. Towarzystwo się zjeżdża, gadamy, śmiejemy się, atmosfera wesoła. Oprócz jajeczka dzielimy się ciekawymi doświadczeniami. W tym roku podczas spotkania była piękna pogoda, usiedliśmy na zewnątrz. Jeden z młodzików z ryżowca rozmawiał przez przemiennik ze swoim kolegą, tłumaczył mu działanie czerwonego kamienia w grze – brzmiało to trochę dziwnie, ale świat gier widocznie kieruje się swoją własną logiką, nieco odmienną od tej prawdziwej. Stary najpierw się boczył trochę, ale potem z uśmiechem i tolerancją patrzył – w końcu po to organizowaliśmy przemiennik, by „stacja retransmisyjna” służyła także dzieciakom. Przemiennik dzielnie służy, prawie cały czas mamy tam włączone radio na nasłuchu.
Wtem jeden z młodzików poprosił o pomoc przy zrobieniu jakiejś anteny na czterdziestkę. W końcu ojciec stał się słynny nie tylko z osiągnięć i kłótni, ale także z anten. Powiedziałem, że może by tak zmienić spotkanie we wspólną instalację. Stary stwierdził, że to dobry pomysł.
- Nic tak nie uczy jak zrobienie czegoś samemu. Idź i odmierz linkę według tego rysunku.
Chłopak poszedł, odmierzył, uciął. Niestety każda rura ucięta na długość okaże się za krótka. Linka też. Niedużo, o 10cm. Postanowiliśmy jednak spróbować bez sztukowania.

Poszliśmy na miejsce. Strzał z procy nakrętką z dowiązaną żyłką, potem przeciągnięcie linki i mamy już jeden punkt podwieszenia anteny. Pół godziny później antena już wisiała, kabel został przeciągnięty przez przepust, zakorkowany silikonem, wtyczki zalutowane. Antena się zestroiła gdzieś w połowie pasma i działa. Zostawiliśmy zadowolonego novice'a razem z jego nową anteną. Dwie godziny później na przemienniku usłyszałem:
- Stefan Olga pięć Adam… tutaj Stefan Olga pięć Paweł...
- Jestem, tu Es Oo 5 … cześć i jak, działa?
- Powiedz mi, bo nie mam mapki, co to jest za kraj Czarli Eko zero Alfa? Bo zrobiłem.
- Moment, sprawdzę w komputerze.
Chwila przerwy
- Stefan Olga pięć… jesteś?
- Tak, co to jest?
- Easter Island, czyli chyba Wyspa Wielkanocna. To na Pacyfiku jest, kawał drogi. Gdzie to zrobiłeś?
- Na 21.2 są i dobrze słychać.
Chwilę potem:
- Ty, zobacz, mi też się udało, a podobno antena tylko na siódemkę.
- Pamiętasz, co mówił ten siwy w okularach, że one działają na harmonicznej? Tylko skrzynkę musisz mieć.
- Mam, dostroiłem i radio mi pokazało, że jest dobrze. Widocznie w Wielkanoc Wyspy Wielkanocne lepiej słychać... aleee... Tyyy, kto mi taki dowcip zrobił!
- Jaki?
- Ktoś mi namalował flamastrem królika na balunie!
Rzut oka na starego. Ojciec coś podejrzanie się uśmiecha. Tak, chyba nawet wiem dlaczego.

_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SQ5KVS
31.03.2016 17:33:07
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa/Gocław

Posty: 2339 #2261986
Od: 2011-9-28
Ponieważ występuje w obrazku stary i jakoś mi to pachnie SP0JCEM... Obrazek

Zdrówka!
_________________
Karol SQ5KVS
  
SP5XMI
31.03.2016 18:53:55
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2262043
Od: 2012-12-16
Grucha, pała i dopała
Nasz klub działa. Kilkunastu chłopaków ma już licencje i regularnie można ich usłyszeć na pasmach. Zyskują coraz większe doświadczenie i razem z nim rosną także oczekiwania i potrzeby. Niby jest to zjawisko normalne, ale mam wrażenie, że potrzeby rosną szybciej niż zasoby doświadczenia.

Pewnego razu jeden z tych starszych wiekiem, ale młodych stażem, przyszedł do nas z pytaniem o wzmacniacz. Od roku ma na dachu W3DZZ i vertical na dwudziestkę, a teraz przyszedł po poradę:
- Bo muszę kupić dopałę. Chcę lepiej polować na deiksy.
- Jaki wzmacniacz zamierzasz kupić?
- No jeden z tych rosyjskich lub ukraińskich, taki jak ma mój kolega Michał. On się wszędzie dowołuje. Taką dopałę chcę.

Faktycznie, Michał po zmianie pozwolenia na 500W zakupił wzmacniacz, dorobił sterowany mikroprocesorem automat strojenia i regularnie go słychać w różnych zawodach. Na maszcie dumnie wisi pełnowymiarowy tribander. Dostał też większe korytko na karty QSL, bo dostaje ich coraz więcej.

- Zaraz, ale jaką ty teraz antenę masz? Może lepiej będzie te trzy tysiące zainwestować w dobrą antenę? To będą lepiej wydane pieniądze, mniej kłopotu i w ogóle.
- Eee tam, to mnie słabo słychać i dlatego nie mogę się dowołać. Włączę dopałę i się dowołam.

Ojciec dopiero co wszedł do chatki, ale mam wrażenie, że wszystko słyszał.
- Wrr, mówisz jak sibista! Grucha, pała i dopała, wrrrr. Może jeszcze grucha z echem, co? Jak ja tego nie lubię! I co, polować na deiksy? Jakie tam polowanie! Robisz łączności, a nie polujesz. Naucz się wreszcie tego.
- No dobrze, ale ja potrzebuję takiego wzmacniacza.
- Wzmacniacza, już mówisz trochę lepiej, ale czy naprawdę go potrzebujesz?
- Tak, bo jak inaczej się dowołam takiej Japonii?

Stary popatrzył się spode łba, usiadł przed radiem, wprawnym ruchem pstryknął jeden z przełączników na panelu przełączania anten, pokręcił gałką strojenia. Japończyk właśnie wołał CQ DX. Zawołanie, szybka łączność, wpis do logu.
- O, tak się dowołasz. Wybierasz dobrą antenę i już.
- Ja tak chcę, antenę mam i kupię wzmacniacz.
Stary coś burknął w stylu „szkoda howoryty” i wyszedł, by się nie denerwować.

W końcu udało się jakoś wytłumaczyć adeptowi, ale mam wrażenie, jeszcze nie dotarło. Ciągle coś wspominał, że my tu chyba lepszą propagację mamy albo co. Ja wiem, że ta lepsza propagacja nazywa się nowy stacker. Dwa razy po osiem elementów. Wiem również, że za jakąś godzinę rozkręci się awantura na forum. Niech no tylko ten adept wróci do domu. Właśnie wyszedł – czas start!
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5XMI
05.04.2016 08:17:28
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2264363
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 2
Polskie zawody
Najważniejsze polskie zawody zbliżały się szybkimi krokami. Ojciec już dawno rozpoczął słynną procedurę, sprawdził wszystko. Nawet to, że tydzień temu wziął udział w WPX i odsypiał zarwane pół nocy, nie stłumiło jego entuzjazmu. Na godzinę przed startem już wszystko było gotowe. Jeden z młodzików wziął przykład z kolegów i skierował antenę z grubsza na południe. Dowołał się do jakiejś wyspy przy Madagaskarze, a potem długo szukał jej na mapie. Chwilę potem zawołał wesoły autobus jeżdżący po Afryce. Niestety zaraz po starcie zaczęły się problemy. Pasmo zdechło i w ogóle na skali zrobiło się pusto. Ojciec klął strasznie, ale jakoś swoje robił. Nie można było tego powiedzieć o młodzikach. Dzwoni telefon:
- Ja słyszę tylko kilka stacji, dlaczego tu nikogo nie ma? Wszystkich co słyszałem, to już zrobiłem.
- No niestety mało gości mamy na dwudziestce a piętnastka nie chodzi. Próbuj jeszcze, może będzie lepiej. Potem zejdź na czterdziestkę i tam działaj.
Chwilę potem telegraficzny SMS od Michała.
- NICI Z LOW POWER. PAKUJE WSZYSTKO CO MAM. IDZIE JAK KREW Z NOSA.
Szum dochodzący z pomieszczenia wzmacniaczy mocy wystarczył za komentarz. Trzy i pół kilowolta, trzy ampery prądu… Stary chyba się chce przepalić przez zorzę. Jak wybije dziurę do Japońców, to będzie więcej deiksów. Rosjanie już trochę wydrążyli do nas od swojej strony. Jak to dobrze, że są. Dobrzy operatorzy, z przyjemnością się ich słucha. Tylko niestety sami Rosjanie nam kontestu nie zrobią. Tych kilku wujców, Francuzów oraz Brytyjczyków to chyba nagroda pocieszenia.
No nic, wsiadam na rower, bo dobra pogoda. Oni niech się męczą. Gdy wróciłem z krótkiej wycieczki, ojciec ciskał przekleństwa:
- bo to tak jest, formuła zaściankowego konkursu, do którego z zachodu tylko Polonia leci. Zobacz, tu nie ma kogo robić.
Stary jak zwykle przesadza, bo trochę stacji jednak było. Niestety o solidnym obłożeniu pasm można było tylko pomarzyć.
- Wrrr, to wszystko przez tych leni, trzeba było coś z tym zrobić. Oni teraz wszystkich ściągają na HF Championships albo CQ WW a tak stare zawody nadal kurzem przykryte, normalnie pajęczyną zarósł regulamin. Nikomu się nie chce, bo i po co? Do dupy z takim jeżem!
Gdy stary tak mówi, zawsze się rozglądam. Gdyby się okazało, że w pobliskim stawie pływa jakaś złota rybka? Mogłaby spełnić jego życzenie i byłby duży problem. Do szpitala kawałek drogi.

Rozmowy z kolegą
Nawet najdłuższe zawody kiedyś się skończą. W niedzielę po południu zrobił w końcu ostatnie wymęczone QSO i już. Koniec. Log zapisany, plik Cabrillo zrobiony.
Myślałem, że stary padnie na nos ze zmęczenia, ale jednak umówił się na pogaduchy z kolegą Władem z rosyjskiego superklubu kontestowego. Tego, który niegdyś organizował zlot w Rublówce. Panowie wycelowali w siebie antenami i gadali. To już taka tradycja, dwie dusze radiowe dobrze się dogadują.
- Nie znaju. Nie wiem jaki będzie wynik w waszym konteście, ale gratuluję zwycięstwa w memoriale Krenkela.
- Budiet łuczsze. Za rok się poprawię, mam już pomysł na nowe anteny, zobaczysz, jeszcze będziemy z klubu was wszystkich wołać. Jednego za drugim. Zaczniemy od ciebie, potem zawołamy Krasnodar, bo tam trochę młodzieży było (śmiech). W ogóle to bardzo dziękuję, bo uratowaliście zawody. A dobre chłopaki. Z przyjemnością się łączności robi. Słyszałem cierpliwość przy dzieciakach, dla nich to wielka rzecz.
- Da, znaju, spasiba, szkoda, że regulamin tak ogranicza.
- Niestety tu coś z tym trzeba będzie zrobić. Szkoda. Jeśli nic nie zrobią, to trudno, usłyszymy się w innych zawodach.

Panowie gadali, a propagacja zaczynała się powoli poprawiać. Gdy na 14MHz usłyszałem Australię na CW, pomyślałem – czy to nie jest jakaś złośliwość? Nie mogło być tak w SP DX? Rosjanie mają jednak swoiste podejście, oni po prostu robili co mogli, a problem propagacji przeczekali. Staremu chyba kończy się nervosol.

Obrazek

Pozwolę sobie wstawić tłumaczenie dla tych, którzy rosyjskiego już w szkole nie mieli:
- Tomasz, powiedz mi proszę dlaczego nie zmieniliście regulaminu zawodów?
- Noo, Władku, nie umiem przetłumaczyć tych zasad na język chiński.
- Ha ha ha, nie pieprz, w waszym konteście Chińczyków nie ma.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SP5WA
05.04.2016 12:12:09
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa_Wesoła

Posty: 1316 #2264459
Od: 2012-7-2
Но, Володя молодец!
Zuch z tego Wołodii. Weteran Afganiec (ach te ordery) i prawdziwy (настоящий ) krótkofalowiec (ach te deski DX).
Ma cierpliwość do młodych krespondentów z SP a jednocześnie potrafi zrobić propagację przy pomocy 2 x R-140 podpiętych do sumatora i 4.el quada (четыре квадрата ).
Tomasz trochę cienko z tym małym Acomem. Musi się tłumaczyć w postawie zasadniczej (ручки по швам ). lol
_________________

--

73 es good DX,
Bogdan, SP5WA (ex.SP5CPR/5N3CPR)

mailto:sp5wa.bogdan@gmail.com
http://www.qrz.com/db/SP5WA
...........
"You can never have too many antennas"


Obrazek



  
spike_sp9nj
13.04.2016 18:03:25
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 919 #2268547
Od: 2015-10-11



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
A tu coś, co pasuje jak ulał:
http://joemonster.org/art/21889
Grasia mi to przypomniała, ale jak czytała pierwszy raz to płakała ze śmiechu jakie to podobne hobby.
Napisane oczami syna, więc pasuje.
  
SP5XMI
13.04.2016 20:54:02
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2268640
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Ojciec wędkarz sprawił, że zabrałem się za pisanie czegoś podobnego. O styl nietrudno, a inspiracji dostarczają mi sami koledzy - na pasmach, forach i spotkaniach klubowych. Zresztą napisałem o tym na pierwszej stronie wątku oczko
W kolejnych odcinkach miało być o instalacji w kolejnym klubie, ale gorąca dyskusja sprawiła, że kolejny odcinek "się pisze".
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
Electra01.11.2024 00:55:16
poziom 5

oczka
  
spike_sp9nj
13.04.2016 22:37:03
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 919 #2268712
Od: 2015-10-11



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
WINCYJ!
  
SP5XMI
13.04.2016 23:30:04
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2268731
Od: 2012-12-16
Akacja
Regularnie zaglądamy na forum i nie omijamy żadnej dyskusji. Forum jest prawdziwą skarbnicą, z której pełnymi garściami możemy czerpać. Jeśli nie wiedzę, to przynajmniej humor.
- Zobacz, nowy wrócił do domu i teraz się pyta jaki wzmacniacz kupić, UY5ZZ czy może UX800.
- Ja mu dam. Dwa i trzeci malutki!
- Tato zobacz, nawet ciekawie piszą, potwierdza się to, co my już dawno zauważyliśmy.
- No wiem, zetzet do zawodów się nie nadaje, trafo anodowe na styk. Ponadajesz dłużej na full to zdechnie i będziesz przewijać, przełączniki do kitu, oszczędzili na każdym kroku. Na chwilę na pół mocy to się nadaje, ale do zawodów to nie bardzo.
- Tak, wiem, ale zobacz tu. On już taki wzmacniacz kupił. Będzie się działo, przecież niebawem SP DX contest. Pewnie jeszcze się zgłosi jako low power, zobaczysz, tato, tak będzie.
- Akacja, dobrze namoczona, bo czarnego dębu szkoda na pałę. Wrrr.
Los bywa jednak przewrotny. Minął tydzień i ten oto miłośnik łączności dużą mocą postanowił wypróbować swój wzmacniacz podczas zawodów WPX na fonii. Słucham, sygnał ma potężny, w szczytach przesterowuje lampę, pewnie amperomierz się solidnie wychyla. Wtem sygnał umilkł, zawodnik przestał nadawać. Ojciec na to:
- Pewnie ugotował transformator. Albo lampę. Albo siebie od pola w.cz.
Coś mnie tknęło i otworzyłem forum. Tam już czekało pytanie

Wystartowałem w WPX i przy pracy na dopale zakłócam wszystkie telewizory w okolicy. Nie mogę nadawać w zawodach, pomóżcie.

Ależ tak, ojciec już zamierza mu pomóc, już to widzę…
- I ty pakujesz ten kilowat w źle dopasowaną W3DZZ? A potem się dziwisz, że masz problemy! Gdyby właśnie było Boże Narodzenie zamiast Wielkanocy, to pod choinką zamiast wzmacniacza znalazłbyś namoczoną rózgę! Zrób porządek z anteną!
Administracja forum była wyrozumiała. Ostrzeżenia stary nie dostał. Tym razem.

Wielkanoc i króliczek
Częścią świątecznej tradycji w klubie są spotkania. Towarzystwo się zjeżdża, gadamy, śmiejemy się, atmosfera wesoła. Oprócz jajeczka dzielimy się ciekawymi doświadczeniami. W tym roku podczas spotkania była piękna pogoda, usiedliśmy na zewnątrz. Jeden z młodzików z ryżowca rozmawiał przez przemiennik ze swoim kolegą, tłumaczył mu działanie czerwonego kamienia w grze – brzmiało to trochę dziwnie, ale świat gier widocznie kieruje się swoją własną logiką, nieco odmienną od tej prawdziwej. Stary najpierw się boczył trochę, ale potem z uśmiechem i tolerancją patrzył – w końcu po to organizowaliśmy przemiennik, by „stacja retransmisyjna” służyła także dzieciakom. Przemiennik dzielnie służy, prawie cały czas mamy tam włączone radio na nasłuchu.
Wtem jeden z młodzików poprosił o pomoc przy zrobieniu jakiejś anteny na czterdziestkę. W końcu ojciec stał się słynny nie tylko z osiągnięć i kłótni, ale także z anten. Powiedziałem, że może by tak zmienić spotkanie we wspólną instalację. Stary stwierdził, że to dobry pomysł.
- Nic tak nie uczy jak zrobienie czegoś samemu. Idź i odmierz linkę według tego rysunku.
Chłopak poszedł, odmierzył, uciął. Niestety każda rura ucięta na długość okaże się za krótka. Linka też. Niedużo, o 10cm. Postanowiliśmy jednak spróbować bez sztukowania.

Poszliśmy na miejsce. Strzał z procy nakrętką z dowiązaną żyłką, potem przeciągnięcie linki i mamy już jeden punkt podwieszenia anteny. Pół godziny później antena już wisiała, kabel został przeciągnięty przez przepust, zakorkowany silikonem, wtyczki zalutowane. Antena się zestroiła gdzieś w połowie pasma i działa. Zostawiliśmy zadowolonego novice'a razem z jego nową anteną. Dwie godziny później na przemienniku usłyszałem:
- Stefan Olga pięć Adam… tutaj Stefan Olga pięć Paweł...
- Jestem, tu Es O 5 … cześć i jak, działa?
- Powiedz mi, bo nie mam mapki, co to jest za kraj Czarli Eko zero Alfa? Bo zrobiłem.
- Moment, sprawdzę w komputerze.
Chwila przerwy
- Stefan Olga pięć… jesteś?
- Tak, co to jest?
- Easter Island, czyli chyba Wyspa Wielkanocna. To na Pacyfiku jest, kawał drogi. Gdzie to zrobiłeś?
- Na 21.2 są i dobrze słychać.
Chwilę potem:
- Ty, zobacz, mi też się udało, a podobno antena tylko na siódemkę.
- Pamiętasz, co mówił ten siwy w okularach, że one działają na harmonicznej? Tylko skrzynkę musisz mieć.
- Mam, dostroiłem i radio mi pokazało, że jest dobrze. Widocznie w Wielkanoc Wyspy Wielkanocne lepiej słychać.
nagle:
- Tyyy, kto mi taki dowcip zrobił!
- Jaki?
- Wyglądam za okno, patrzę na antenę i ktoś mi namalował flamastrem królika na balunie!
Ojciec podejrzanie się uśmiecha. Chyba nawet wiem dlaczego. W starym ciele młody duch!

_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SQ5KVS
14.04.2016 10:28:33
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa/Gocław

Posty: 2339 #2268867
Od: 2011-9-28
Ja to już gdzieś widziałem.... oczko
_________________
Karol SQ5KVS
  
sq7nuo
19.04.2016 23:20:07
poziom 1

Grupa: Użytkownik

QTH: sq7nuo

Posty: 33 #2272157
Od: 2011-4-18
Witam przeczytalem wszystko i pytam czy bedzie ciag dalszy czy to juz koniec pozdrawiam
pytajnik
  
canis_lupus
19.04.2016 23:24:47
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Kraków

Posty: 7719 #2272159
Od: 2013-7-18
    sq7nuo pisze:

    Witam przeczytalem wszystko i pytam czy bedzie ciag dalszy czy to juz koniec pozdrawiam
    pytajnik


Na pewno będzie! Kolejne odcinki pojawiają się w miarę regularnie.
_________________
"Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."

To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
  
sq7nuo
20.04.2016 16:00:21
poziom 1

Grupa: Użytkownik

QTH: sq7nuo

Posty: 33 #2272371
Od: 2011-4-18
no to super czekam z niecierpliwości 73 dla wszystkich
  
SP5XMI
04.05.2016 22:24:28
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2279186
Od: 2012-12-16
Forum, język

Odkąd ojciec postawił porządne anteny na ultrakrótkie i żaden bekacz nie daje rady przeszkodzić przy rozmowie na „naszym” przemienniku ani na bezpośredniej, większość ciekawych rozmów lokalnych odbywa się na ultrakrótkich. Niestety zasięg UKF bywa zbyt mały, zwłaszcza wtedy, gdy po drugiej stronie są stacje, które nie mają wysoko postawionych anten o solidnym zysku. Wtedy ojciec przenosi dyskusję na KF, nocą lub wczesnym rankiem gada na osiemdziesiątce. Gdy wybraliśmy się na nieco dłuższy weekend nad morze, pomyślałem, że posłucham sobie na KF tego, o czym oni gadają. Rozwiesiłem dipol do drzewa, podłączyłem i słucham. A tam same ciekawostki:
- bo zobacz, oni nawet delegatów wywalili z listy mailingowej,
- nic nowego, watażka od dawna to robił, to jest jego ulubiona metoda. Wywalał z listy SP DX za niekonstruktywną krytykę, potem to samo zrobił wobec delegatów, którzy śmieli zadawać niewygodne pytania. Jak milicjant!
- SP5OJCIEC tu SP5… a patrz, sam powiedział, że trzynaście zomowskich pał przyjął. Potem jeszcze na forum mącił.
- Niech uważa, bo może się okazać, że odpowie mu ktoś, kto mu te pały sprzedał, bo odrabiał wojsko w milicji i zapewnił mu ścieżkę zdrowia, karuzelę, a potem układ trójkowy. Aż mnie korciło, by mu coś odpisać na ten temat na forum, ale mam już dwa ostrzeżenia. SP3… i grupa tu SP5OJCIEC.
- W ogóle to forum dziwne jest. Co ktoś napisze, to zaraz przyjdzie jakieś gów… ekhm… lamert, przyklei się i mówi, że płyniemy. Ekhm przepraszam, brzydkich słów nie używa się przez radio.

Dziecię popatrzyło na mnie i spytało się
- tatusiu a dlaczego lament to brzydkie słowo, mi się wydawało, że co najwyżej jest smutne.
Wytłumaczyłem dziecięciu, dobiłem się do kółeczka, usłyszeli, zakomunikowałem im to odkrycie dziecięce, by dać do zrozumienia, że język trzeba nieco zahamować. Skutek był odwrotny do zamierzonego.
- SP5OJCIEC tu SP3… zobacz, przyjdzie taki i merdnie. I jak tu pisać, panie.
Synek popatrzył i mówi, że piesek merda ogonem, gdy się cieszy. To samo im powiedziałem.

- SP5… i grupa tu SP5OJCIEC. Na forum jest tak od dawna i nic na to nie poradzisz. A w ogóle to jakby syn jechał kiedyś do Pragi na wycieczkę, to też musi uważać na polskie słowa. Jak powie, komuś, że pies merda ogonem, to obrazi psa, bo zrobi z niego idiotę. Tam trzeba uważać, bo nasze pospolite słowo szukać u naszych południowych sąsiadów znaczy coś niedobrego. I co, powiesz, że poszukamy policjanta?

Salwa śmiechu, ale dziecko niestety nie rozumie.

Chwila przerwy, nagle:
SP5OJCIEC tu OK1... - Nazdar, ano zabawne to ale ne rzikejcie policistowi że go budete szukać.

I weź tu wytłumacz dzieciakowi. Jak to dobrze, że nie słyszy tego, co Rosjanie czasami gadają na czterdziestce. Na szczęście.

_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
SQ5KVS
05.05.2016 15:11:22
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa/Gocław

Posty: 2339 #2279486
Od: 2011-9-28


Ilość edycji Admina: 1
Młodzi mają teraz inne problemy:


wesoły
_________________
Karol SQ5KVS
  
SP5XMI
05.05.2016 22:40:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3444 #2279669
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Ojciec wczesnym rankiem nie zagląda na 80m, w tym czasie siedzi na wyższych pasmach i korzysta z propagacji. "Kto rano wstaje, ten zalicza nowe kraje". Później ma inne zadania, między innymi prace instalacyjne w zaprzyjaźnionym klubie.

Gruby Dżon
Rano cała ekipa pojechała do zaprzyjaźnionego klubu w szkole, który dostał pomieszczenie i zaczyna się urządzać. Trzeba zbudować całą instalację, szacht kablowy, a także klimatyzację, a to wymaga sporych prac budowlanych, w tym przewiercenia otworów. Jeden z naszych kolegów powiedział, że otworu na rurki i kable po prostu wywiercić się nie da. No nie ma szans. Ściana ma pół metra solidnego betonu. Popatrzyłem się na tę ścianę i mówię, że to tylko kwestia użytego narzędzia. Mieszkałem kiedyś w bloku z wielkiej płyty i wiem, że nawet najbardziej oporna ściana klęknie, gdy do roboty zabierze się ekipa z odpowiednią wiertarą.
Sprawą miała się zająć ekipa pod wodzą lokalnego majstra. Panowie przyszli i najwyraźniej mieli pewne problemy z utrzymaniem pionu. Majster zobaczył oznaczone miejsca, obejrzał leżące na podłodze rurki i powiedział, że tu potrzeba Grubego Dżona. Chwiejnym krokiem poszedł do kanciapy i wrócił z wielką młotowiertarką. Podobno 20 dżuli energii. Na pytanie o rzeczonego Grubego Dżona, wskazał palcem na grube dwucalowe wiertło. Panowie weszli na drabinę, przymierzyli... i okazało się, że nie mają gdzie podłączyć wiertarki. Jeden z młodzików przyniósł przedłużacz, podłączyli i zaczęli wiercić. A pyłu narobili! Po chwili faktycznie przewiercili się na drugą stronę, ale ze ściany z drugiej strony odpadł wielki kawał betonu, oba pomieszczenia są siwe od pyłu. Gruby Dżon zachowuje się jak typowy robol - pozostawia po sobie nieporządek. Czeka nas sprzątanie.

Bułgar
Następnego dnia ogarnęliśmy nieporządek, przeprowadziliśmy przewody i rurki, zatkaliśmy szczeliny pianką. Brakowało już tylko odprowadzenia skroplin rurką prosto do grubej, żeliwnej rury kanalizacji deszczowej. Majster znowu był nieco „wczorajszy” i już miał wychodzić po Grubego Dżona, ale przytomnie powiedzieliśmy mu, że ta rura jest żeliwna, a nie betonowa. Najpierw chciał wywiercić otwór w rurze za pomocą normalnego wiertła, ale nijak mu nie szło. W końcu zawyrokował, że idzie po Bułgara. Ponieważ nie wyznaję się w lokalnej terminologii, poczekałem na efekty. Chwilę później wrócił z dużą szlifierką kątową. Gdy podziwiałem precyzję, z jaką pijany majster wycinał otwór, z rozmyśleń wyrwał mnie tęgi smród. Z rury waliło równo. To nie była ta rura – majster wyciął otwór w kanalizacyjnej rurze kiblowej, a nie burzowej. Na szczęście w starych zapasach znalazł się odpowiedni syfon. Czeka nas długie wietrzenie – pomyślałem.
W końcu klimatyzacja ruszyła, a majster też ruszył – po flaszkę. Podobno oprócz pracy w szkole, dorabia sobie w małym warsztacie blacharskim. Ojciec spojrzał na mnie z ukosa i powiedział:
- Swojego samochodu ja bym mu nie oddawał do naprawy.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
Electra01.11.2024 00:55:16
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 17 / 35>>>    strony: 12345678910111213141516[17]181920

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » INNE » [HUMOR] MÓJ STARY JEST KRÓTKOFALOWCEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny