Całe mieści się w środku OIRT, stacji broadcastowych FM tam zapewne nie brakowało.
SQ5RB pisze:
Piotrek76 pisze:
Ciekawostka - w dobrej komorze bezechowej (pomieszczenie idealnie wyciszone akustycznie) przeciętny człowiek wytrzymuje maksymalnie kilka minut (zwłaszcza z zamkniętymi oczami), bo ze względu na brak dźwięków "AGC" zmysłu słuchu podnosi "gain" do tego stopnia, że szum krwi płynącej w czaszce staje się źródłem dźwięków nie do wytrzymania.
Ciekawostka sprawdzona na sobie czy wyczytana w internetach? Nie wydaje mi się by w takiej komorze było bardziej cicho niż w piwnicy czy jakiejś jaskini.
Ja miałem okazję "przetestować" sobie taką komorę. Super sprawa, polecam. Zdziwisz się. A wytłumaczenie fenomenu głosów padło już kilka stron wcześniej.
A ja nie wierzę (póki co ,) ) w tę całą transkomunikację bo zupełnie nie ma podstaw. Jest więcej pytań niż odpowiedzi (chociażby - dlaczego akurat radio [a nie np. telewizor, pralka czy suszarka do włosów] jest nieboszczykowi potrzebne skoro nie trzeba anteny?), nie wiadomo jak działa ani tak na prawdę czy działa. Badać można, owszem - ale powiedzieć jednoznacznie, że to działa, to zdecydowanie za wcześnie. [/quote]
Telewizory były również przedmiotem zainteresowania służb, ale nie w Polsce. Szczerze nie wiem dlaczego. Na pewno takie próby robione były w Związku Radzieckim. Wykorzystywany był tylko dźwięk, ponieważ, według KGB, obraz nie dawał żadnych efektów. Dlaczego tak, nie wiem. Rzeczywiście na rynku dostępne są urządzenia typu „Spirit box”. Ciężko mi powiedzieć jaki jest tego efekt, ponieważ prywatnie się tym nie zajmuje, a władza w różnych strukturach się zmieniła i nie mam do niczego dostępu. Patrząc po cenie, jestem sceptycznie do tego nastawiony, przeczuwam próbę zarabiania na tym, na czym zarabiać się nie powinno.
Telewizory były również przedmiotem zainteresowania służb, ale nie w Polsce. Szczerze nie wiem dlaczego. Na pewno takie próby robione były w Związku Radzieckim. Wykorzystywany był tylko dźwięk, ponieważ, według KGB, obraz nie dawał żadnych efektów.
No właśnie chyba na tej podstawie nakręcono film głosy (white noise) z 2005r. Tam też pojawia się wątek z telewizorami magnetowidami itp. _________________ Robert SQ5RB
Telewizory były również przedmiotem zainteresowania służb, ale nie w Polsce. Szczerze nie wiem dlaczego. Na pewno takie próby robione były w Związku Radzieckim. Wykorzystywany był tylko dźwięk, ponieważ, według KGB, obraz nie dawał żadnych efektów.
No właśnie chyba na tej podstawie nakręcono film głosy (white noise) z 2005r. Tam też pojawia się wątek z telewizorami magnetowidami itp.
Dokładnie. Taka metoda rozwijana była głównie w Stanach Zjednoczonych. Polega to na tym, że stroi się telewizor na częstotliwość na której nic nie nadaje, a potem przed ekranem stawia się kamerę. Ustawia się maksymalny zoom kamery i to nagrywa się na taśmę. Oczywiście razem z szumem telewizyjnym. Ponoć, można zobaczyć wtedy twarze zmarłych, a w fonii usłyszeć głosy, tak jak w radio. Ta metoda nie znalazła zastosowania w Polsce. Być może jej skuteczność jest bardzo niska. Raczej spotyka się ją właśnie w filmach lub w działaniach poza służbowych. Pewnie dlatego, że jest bardziej widowiskowa. Stasi w Niemczech, SB i Wywiad Wojskowy w Polsce tej metody nie używali.
Całe mieści się w środku OIRT, stacji broadcastowych FM tam zapewne nie brakowało.
Cieszy mnie to że sam do tego doszedłeś.
Dziś chyba jest ten dzień żeby stworzyć specjalnie dla ciebie taki film z odłączoną anteną.
_________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Oczywiście, były tez robione próby z antenami, i to dość wielkimi, używanymi przez wywiad wojskowy do nasłuchu. W NRD, Stasi, takie próby robiła w ośrodkach Angermunde, Crussow i chyba też w Zeseen. W Polsce na pewno w Leszczynce, Blachowni, Koszęcinie, Falentach i chyba w Starogardzie. Sprawdzano różne lokalizacje, szukając przyczyny w miejscu odbioru. Kompletnie nic to nie dawało, głosy występowały z taką samą jakością i częstotliwością. Było więcej pytań jak odpowiedzi. Nie ma nawet pewności, czy głosy były generowane przez zmarłych, ponieważ wiele działań operacyjnych dotyczyło osób żyjących, podejrzewanych o działalność na rzecz obcego państwa.
Ok, ale sprawdzano tylko na powierzchni ziemi czy też w miejscach gdzie fale radiowe (na których nadawana jest fonia) nie docierają - najlepiej w pozbawionych instalacji elektrycznej (lub z wyłączoną) kopalniach, kilkaset m pod ziemią? Prowadzono coś miałoby jakiekolwiek znamiona badań naukowych? Nie bez powodu np. detektory neutrin montuje się właśnie głęboko w kopalniach albo jaskiniach pod górami, aby wykluczyć zakłócenia elektromagnetyczne i wpływ zjawisk pochodzenia cywilizacyjnego i atmosferycznego. _________________ Robert SQ5RB
W każdym miejscu będziesz miał zakłócenia (choćby zasilacz led w obudowie "żarówki"), dzięki którym można zmianą częstotliwości generować dźwięk przypominający ludzkie słowa.
To można wyjaśnić fizyką. To czego nie można wyjaśnić i udiwodnić to, czy zmiany częstotliwości przez operatora to dzieło ducha, czy umiejętności operatora. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Ok, ale sprawdzano tylko na powierzchni ziemi czy też w miejscach gdzie fale radiowe (na których nadawana jest fonia) nie docierają - najlepiej w pozbawionych instalacji elektrycznej (lub z wyłączoną) kopalniach, kilkaset m pod ziemią? Prowadzono coś miałoby jakiekolwiek znamiona badań naukowych? Nie bez powodu np. detektory neutrin montuje się właśnie głęboko w kopalniach albo jaskiniach pod górami, aby wykluczyć zakłócenia elektromagnetyczne i wpływ zjawisk pochodzenia cywilizacyjnego i atmosferycznego.
Nieporozumienie polega na tym, że zakładacie, że były to jakiekolwiek dźwięki przypominające głosy. To były konkretne i logiczne odpowiedzi, dokładnie pasujące do kontekstu sprawy i pytania. Były szczegółowe i można było zobaczyć, że „coś” generujące głos, rozumie sprawę i pytania. W internecie jest pełno nagrań, gdzie ludzie usiłujący zając się „wywoływaniem duchów”, zadają pytania a w radio słyszą dowolny wyraz i to uważają za nawiązanie kontaktu z jakimś bytem. Rzeczywiście, jeśli zadam pytanie typu „czy tu jesteś” i zacznę kręcić gałką radia, jest bardzo prawdopodobne, że usłyszę coś co można dopasować do „tak”, „no” czy „nie”. W przeprowadzonych badaniach, nikt nie podchodził do tego jak do seansu spirytystycznego. Zadawano pytanie szczegółowe i otrzymywano odpowiedz logiczną, adekwatną do zadanego pytania.
Czy robiono to w miejscach, gdzie nie dochodzą fale? Tego nie wiem. Na pewno robiono to w budynkach miejskich, stacjach nadawczo-odbiorczych i w obiektach wojskowych. Ciężko jest mi powiedzieć coś o możliwych zakłóceniach. To były późne lata siedemdziesiąte, osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte, maksymalnie pierwsze lata XXI wieku. Oczywiście chodzi mi o Polskę.
To są sprawy o których nawet dziś się nie mówi. Podobnie jest z innymi paranormalnymi metodami, które wykorzystywały służby, choćby w Polsce w minionym ustroju. To poza tematem, więc tylko zaznaczę, że powszechna była praktyka korzystania z usług jasnowidza. I tu też wyniki były zaskakujące.
Dzięki za wyjaśnienia... lecz moim zdaniem niewiele konkretnych informacji dodałeś. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Raka refleksja .. skoro to bylo tak dobrze słychać odpowiedzi, to może ktoś za ścianą nadawał te odpowiedzi? _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
To były konkretne i logiczne odpowiedzi, dokładnie pasujące do kontekstu sprawy i pytania. Były szczegółowe i można było zobaczyć, że „coś” generujące głos, rozumie sprawę i pytania.
I nigdy nie zadano pytania o fizyczną podstawę powstawania tych przekazów informacji? _________________ Robert SQ5RB
Wystarczy zobaczyć wypowiedź człowieka w edytorze dźwięku. Widać, tam wyrażnie sylaby, w których dżwięk narasta i opada. Wystarczy wziąć z "generatora" (tu różne złożone sygnały z RX), jakiś sygnał wejściowy i przy odrobinie doświadczenia można z nigo poprzez zmianę odbieranej częstotliwosci RX generować symulację sylab. Predkość zmiany freq.RX zmieni odpowiednio sylaby. W ten sposób oberator może wygenerować dowolne wyrazy zgodne z pytaniami. Tyle logicznego wytłumaczenia całego fenomenu... pytanie, czy operator robi to z premedytację, czy faktycznie jesy medium z zaświatami. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Wystarczy zobaczyć wypowiedź człowieka w edytorze dźwięku. Widać, tam wyrażnie sylaby, w których dżwięk narasta i opada. Wystarczy wziąć z "generatora" (tu różne złożone sygnały z RX), jakiś sygnał wejściowy i przy odrobinie doświadczenia można z nigo poprzez zmianę odbieranej częstotliwosci RX generować symulację sylab. Predkość zmiany freq.RX zmieni odpowiednio sylaby. W ten sposób oberator może wygenerować dowolne wyrazy zgodne z pytaniami. Tyle logicznego wytłumaczenia całego fenomenu... pytanie, czy operator robi to z premedytację, czy faktycznie jesy medium z zaświatami.
Oczywiście, że można manipulować, tylko w tym przypadku mijałoby się to z celem. Nikt nie robił tego ani żeby zrobić sensacje, ani żeby na tym zarabiać. Sprawa raczej była wyciszana jak tylko się da. To były inne czasy i inny cel. Dziś patrząc się na niektórych ludzi na YouTube i nie tylko, jest więcej jak pewne że są to mistyfikacje robione dla wyświetleń czy zarobku. Tamto miało wykorzystanie do celów państwowych i nikt nikogo nie oszukiwał, bo narobiłby sobie kłopotów i to dużo większych niż dziś. Może za pare lat dojdzie do odtajnienia tej części archiwów, gdzie znajdują sie protokoły i taśmy z tych eksperymentów.
Ujawnienie nagrania z taśmy niewiele może wnieść. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Wszystko zależy kto i jak to zrobi. Pomimo upływu prawie pięćdziesięciu lat od rozpoczęcia stosowania tej metody, nikt poważnie tego nie opisał. Cały czas istnieje jakiś strach przed czymś co być może udowadnia istnienie duszy ludzkiej i siły, która jest nad człowiekiem. Dawniej, mogłem to tłumaczyć tym, że państwom socjalistycznym, mimo powszechności stosowania tej metody przez służby, przez gardło przejść nie mogą takie słowa jak dusza czy Bóg. Dziś mamy niby wolność słowa i nic się w tym zakresie nie zmienia, a te sprawy pozostawiono oszustom, którzy zarabiają na tym tysiące. Przykład pana Marka, może, choć nie musi, być na to dowodem. Z resztą, większość ośrodków wojskowych, które się tym zajmowały nie istnieją. Jak już pisałem, miejscem takich testów była Leszczynka i Koszęcin, oba obiekty dziś zrównane z ziemią. Inne, niejawne, również spotkał tako sam los. Wiele struktur państwowych, które miały komórki się tym zajmujące zostały zlikwidowane. Może warto by było, aby tematem zajęły się osoby prywatne, ale nie dla sensacji i robienia na tym kasy, ale dla samych celów badawczych.
Są zdjęcia z misji Apollo na Księżycu, a i tak sa sceptycy, jak i gdzie je wykonano. Tak samo będzie z tymi nagraniami. Będzie wiadomo że są, lecz nie będzie wiadomo jak powstały. _________________ Armand, SP3QFE, (SWL: SP3 27 235) PS. Z osobami, które nie chcą mi się przedstwić (nawet prywatnie) i "ukrywają swoja toższamość" nie dyskutuję. Nie chcesz publicznie, to przedstaw się poza forum.
Do U want to be HAM? Remember: Play fair on the air.
Są zdjęcia z misji Apollo na Księżycu, a i tak sa sceptycy, jak i gdzie je wykonano. Tak samo będzie z tymi nagraniami. Będzie wiadomo że są, lecz nie będzie wiadomo jak powstały.
Podobnie, jeśli już trzymamy się tematów radiowych, jest z tzw. radiostacjami numerycznymi. Każdy wie, że coś takiego jest, a mało wie czemu to służy. Odpowiedź tu jest oczywiście dużo bardziej banalna niż w przypadku EVP. Jest wiele dokumentów, które potwierdzają, że to szyfrogramy dla agentów (siatki dokładnie), a i tak wiele ludzi w to nie wierzy i szuka innego znaczenia. Temat niby tajemniczy, a w gruncie rzeczy tak oczywisty i banalny. Z resztą ośrodki, które wcześniej wymieniłem, związane też były z nadawaniem takich komunikatów. Na EVP większość ludzi reaguje śmiechem, zakładając z góry, że to są głosy z zaświatów. A może to jest werbalizacja myśli, która kiedyś powstała i można ją, spełniając pewne warunki, przywołać. Może z myślami jest jak z prawem zachowania energii - raz powstała myśl nie ginie tylko zmienia swoją postać? Na taką interpretacje wskazują przypadki w których metoda EVP stosowana do spraw wywiadowczych, dotyczących żywych.
arekklos - tak jak piszesz, są takie teorie, że człowiek jest bytem energetycznym. Do tego nawiązuje link z CIA, który wcześniej wkleiłem. Wg. niego jako byt energetyczny można poruszać się w czasoprzestrzeni i nawiązywać kontakty z innymi bytami. Pamiętam jak kiedyś po pogrzebie na wsi, jako dziecko ruszyłem wahadło zegara, który ogólnie nie działał, bo miał pękniętą sprężynę. Zegar po jakimś czasie zaczął wybijać godzinę. No nic dziwnego bo wprawiłem go w ruch, ale obecni domownicy mieli swoją interpretację tego co się wydarzyło. Ciekawi mnie na jakiej podstawie Ty opisujesz EVP. Czy miałeś jakiś kontakt ze zjawiskiem poza informacjami, że kiedyś się tego używało ? No przecież Pan Marek też ma kontakty EVP. Coś tam słyszy i interpretuje, więc są ludzie, którzy czynnie tego zjawiska używają. Setki tysięcy krótkofalowców przemiata częstotliwości godzinami i nic. A i tak są uważani za lekkich świrów ,)
Tak, byłem świadkiem takich zdarzeń w latach osiemdziesiątych. Nie byłem operatorem tylko byłem przy tego typu pracach. Sam początkowo byłem zdziwiony efektami tej pracy. Samo przemiatanie częstotliwości nic nie da. Do tego trzeba usiąść z konkretną intencją i sprawą. Jeśli ktoś chce to sprawdzić na zasadzie „ nie wierze, ale przemów do mnie to uwierzę” - nic nie osiągnie. Do wszystkiego trzeba podchodzić z szacunkiem, tym bardziej do spraw, których podłoże jest nieznane. Pan Marek, niestety, filmami typu „przekaz z zaświatów”, gdzie znani zmarli mówią pięknym literackim językiem, traci u mnie na wiarygodności. Oczywiście nie mówię, że na pewno to jest mistyfikacja, ale przeczuwam tu chęć wywołania sensacji. Może się mylę.
Jakiś czas temu coś takiego zauważyłem i opisałem. Potrafiłem i do dziś potrafię bezbłędnie rozpoznać te próbki szumu. Jednak nigdy nie potrafiłem zidentyfikować konkretnych fraz, zwrotów, słów czy informacji.