Ciekawy wątek. Moim zdaniem świat bardzo się upraszcza. Korporacje różnej maści dbają o to, abyśmy nie musieli zbyt mocno myśleć i trudzić się w życiu. Tworzone są inteligentne urządzenia, które włącza się do gniazdka, kiedy przejdziesz obok same się skonfigurują, zaktualizują itd…itd… Moim zdaniem ludzie tracą chęć do wysiłku. Coraz mniej musimy myśleć, budować, gotować, skręcać itd... No bo wszystko można kupić gotowe, a nim jest bardziej proste w obsłudze tym ma więcej gwiazdeczek w ocenach. I tak sami robimy z siebie …
Dzisiaj gdzieś na srejsbuku zobaczyłem reklamę jakiegoś durnego urządzenia, które ma cztery guziki. Zakłada się to na gryf zwykłej gitary i naciska. No i gitara gra całe akordy… Co o tym myśleć? Czy producent robi z konsumentów idiotów przekonując ich do tego, że na gitarze można grać nie mając o tym pojęcia? Czy raczej „otwiera świat gitary” tym, którzy go nie znają? Na pewno znajdą się zwolennicy jednego i drugiego.
Też obserwuję eter i widzę, że jest moda na jak najprostsze, najkrótsze, najszybsze, najmniej angażujące…itd... Można włączyć radio o 5 tej rano. Do aktywatorów jest pileup, a za oknem jeszcze ciemno. Obok ktoś woła CQ i cisza. Nikt mu nie odpowiada. Najwyżej w ciągu dnia odpowie ktoś, kto właśnie testuje swoją antenę.
W telegrafii w odróżnieniu do przedmówców jakoś nie czuję dyskomfortu. Wołam, odpowiadają, a jak nie to sam odpowiadam. I łączności robię. QRP.
Tak, czy inaczej zmienia się. Wszystko się zmienia. Idzie nowe pokolenie, które wyzwania traktuje już zupełnie inaczej niż poprzednie. Można się z tym zgadzać lub nie. Iść z duchem dopóki widzi się w tym sens lub zostać tu, gdzie się jest i szukać zwolenników podobnego podejścia. Wszyscy się nie skończą
FT8 ma jeszcze jedną zaletę - jest bardzo uczciwe dla słabszych stacji. Trudno zostać zadeptanym przez kolegów z lepszymi "umiejętnościami operatorskimi" - czyt. kierunkową anteną i kilkukrotnie przekroczoną mocą licencyjną. Na odhumanizowanie bym nie narzekał - tak samo odhumanizowane są ekspedycyjne łączności "59, 73, qrz". Na zawodach wywołania CQ idą masowo z taśmy. U niektórych także raporty zwrotne podaje komputer. Kwestia czasu, że będzie i za nich słuchał. _________________ Wojtek SP9WPN
Kolejna zaleta to to, że połączenie pracy czy to FT8 czy CW z dostępem do netu daje szybką i rzetelną informację o słyszalności (RBN) i tu FT8 ma przewagę nad CW (ale to głównie dzięki stałym QRG i samego oprogramowania).
Wreszcie zaliczyłem "Komory" na CW. Przedtem tylko na FT8. Ale ponownie dochodzę do wniosku, że qso z ekspedycją na CW czy FT8 niewiele się różni. Na CW muszę więcej razy nacisnąć klawisz z zapamiętanym znakiem a potem "wysilić się manipulatorem". Choć Na cw naciskam klawisz w FH-2 te "r 599 TU" mógłbym mieć pod innym klawiszem. No i słuchać czy mi odpowiedział. W FT8 muszę tylko kliknąć myszką raz na kilkanaście zawołań, reszta robi się sama. W jednym i drugim przypadku sprytna manipulacja częstotliwościami nadawania daje efekt, zwłaszcza przy zwykłych antenach i standardowej mocy.
Czy w takim razie płacz o wypieranie CW przez FT8 ma jakiś większy sens??
Trzeba by zamknąć dx clustry, wszelkie maile i komunikaty na FM z informacją DX-ową wrzucić do anty spamu i jak kiedyś już tylko kręcić gałą i wytężać słuch. Fajnie by było, ale sporo nam umknie jednak..
Następne zło to web sdr-y. Można zrobić łączność posiadając tylko nadajnik . Nawet dwustronną łączność między stacjami nie posiadającymi odbiorników . W dodatku łączność może być zaliczona w warunkach i porze dnia, gdy jest to fizycznie niemożliwe. Np. SP - VK na 80m w samo południe. Tylko jaka jest satysfakcja z takiej łączności? Chyba taka jak przez przemiennik - zwykle nie wpisuje się do logu. No i ta nieszczęsna moc licencyjna i regulaminowa w zawodach. Aż hadko o tym pisać !.
_________________ (((73))) Marcin. Słucham na DMR TG-26056 i 2605 i FM SR5RR. ID: 2605142-portable lub 2605153-home Warszawa KO02OE, VOT PZK 73 KF: FTDX101D, FT-817ND, FT897, IC735, IC706, FT991, IC7000, UNIDEN2020, HM: QCX, Forty-9er,uBitX, Pilgrim, Kacper 40m, Taurus 40m, UKF: Motorola MCX100, Radmor FM315K, IC211E, Intek HR2040, TM-218, QYT KT-8900 i KT8900D, TYT DM380, RT320. Baofengi UV-5R, UV-B6, UV82. FT-817ND, Radioddity GD-77, TYT DM-9600, TYT DMUV380, Anytone D868UV, Anytone D578UV PRO, Anytone D878UV, FT290RII, PA: IC2KL(500W), Tuner: LDG600 ProII, LDG11ZPro. ANT: Multiband InVee, GP7DX, Slooper 160m, Lafayette UV300 i uv200, InV L na samochodzie. ((( NIGDY NIE PRZEKRACZAM MOCY LICENCYJNEJ ))) Niema głupich pytań, spotyka się niezbyt mądre odpowiedzi.
SQ5AVS bardzo mądre słowa. Wszystko ewoluuje, idzie do przodu. Tylko niestety ta ewolucja prowadzi do tego, że człowiek bez baterii, dostępu do internetu, komputerów i smartfonów nie potrafi już funkcjonować. W każdej dosłownie dziedzinie życia. Z rozrzewnieniem wspominam obozy harcerskie, wypady nad jezioro (te legalne i nielegalne i inne sytuacje w których młody człowiek radził sobie bez zdobyczy techniki. Postęp jest potrzebny ale nie można zapominać o korzeniach. Analogicznie, tak trochę branżowo - mamy tyle nowoczesnej broni a są ludzie którzy biegają z mieczami, łukami, kuszami i sprawia im to frajdę Trzeba się rozwijać, to oczywiste, ale nie można utracić zdolności posługiwania się rozumem i rękami.
Ale próżne i naiwne te dysputy Nic a nic z nich nie wyniknie. Kijem rzeki nie zawróci.
A FM to królowa emisji _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
FT8 ma jeszcze jedną zaletę - jest bardzo uczciwe dla słabszych stacji. Trudno zostać zadeptanym przez kolegów z lepszymi "umiejętnościami operatorskimi" - czyt. kierunkową anteną i kilkukrotnie przekroczoną mocą licencyjną.
Nie do końca się zgodzę. Mówię o CW i swoich doświadczeniach. Jeśli potrafisz wołać DX-y i korzystać z warunków propagacyjnych, to na skromnych antenach niewielką mocą udaje się "wykiwać" BigGun's. Wielokrotnie dowoływałem się do ciekawych podmiotów na antenach drutowych i z mocami QRP/LP w sporym bałaganie. Po zainstalowaniu HexBeama na wysokości 9 metrów nad gruntem, na K2 QRP z mocą 10Watów skutecznie konkurowałem z lepiej położonymi (to też ma wpływ) i wyposażonymi konkurentami. Gdy były lepsze warunki propagacyjne niż obecnie, to mało z ciekawych ekspedycji DX-owych pracujących emisją CW "umknęło" mi. _________________ VY 72&73 Bolek
Ale próżne i naiwne te dysputy Nic a nic z nich nie wyniknie. Kijem rzeki nie zawróci.
A FM to królowa emisji
Plus za wpis. Każdy w tym pięknym hobby znajduje to co najbardziej lubi. I to jest w tym najpiękniejsze. Nie warto być malkontentem. _________________ VY 72&73 Bolek
Wreszcie zaliczyłem "Komory" na CW. Przedtem tylko na FT8. Ale ponownie dochodzę do wniosku, że qso z ekspedycją na CW czy FT8 niewiele się różni. Na CW muszę więcej razy nacisnąć klawisz z zapamiętanym znakiem a potem "wysilić się manipulatorem". Choć Na cw naciskam klawisz w FH-2 te "r 599 TU" mógłbym mieć pod innym klawiszem. No i słuchać czy mi odpowiedział. W FT8 muszę tylko kliknąć myszką raz na kilkanaście zawołań, reszta robi się sama. W jednym i drugim przypadku sprytna manipulacja częstotliwościami nadawania daje efekt, zwłaszcza przy zwykłych antenach i standardowej mocy.
Czy w takim razie płacz o wypieranie CW przez FT8 ma jakiś większy sens??
Trzeba by zamknąć dx clustry, wszelkie maile i komunikaty na FM z informacją DX-ową wrzucić do anty spamu i jak kiedyś już tylko kręcić gałą i wytężać słuch. Fajnie by było, ale sporo nam umknie jednak..
Następne zło to web sdr-y. Można zrobić łączność posiadając tylko nadajnik . Nawet dwustronną łączność między stacjami nie posiadającymi odbiorników . W dodatku łączność może być zaliczona w warunkach i porze dnia, gdy jest to fizycznie niemożliwe. Np. SP - VK na 80m w samo południe. Tylko jaka jest satysfakcja z takiej łączności? Chyba taka jak przez przemiennik - zwykle nie wpisuje się do logu. No i ta nieszczęsna moc licencyjna i regulaminowa w zawodach. Aż hadko o tym pisać !.
Gratuluję, mi na CW udało się zaliczyć Komory w pasmach 40-tu i 17-tu metrów. FT8 w przypadku kiepskiej propagacji umożliwia nawiązanie łączności. Ale to wykona za mnie program/automat. Z tych głównie powodów nie ekscytuję się FT8. Na tej emisji mało jest t.z.w "operatorki". _________________ VY 72&73 Bolek
.......Nie do końca się zgodzę. Mówię o CW i swoich doświadczeniach. Jeśli potrafisz wołać DX-y i korzystać z warunków propagacyjnych, to na skromnych antenach niewielką mocą udaje się "wykiwać" BigGun's. Wielokrotnie dowoływałem się do ciekawych podmiotów na antenach drutowych i z mocami QRP/LP w sporym bałaganie. Po zainstalowaniu HexBeama na wysokości 9 metrów nad gruntem, na K2 QRP z mocą 10Watów skutecznie konkurowałem z lepiej położonymi (to też ma wpływ) i wyposażonymi konkurentami. Gdy były lepsze warunki propagacyjne niż obecnie, to mało z ciekawych ekspedycji DX-owych pracujących emisją CW "umknęło" mi.
Chyba źle interpretujesz Twoje "zwycięstwa", to jasno wynika z tekstu i tak odbieram Twoje posty.
Podejdź do tematu z innej strony, tej realnej tz w danej chwili miałeś więcej szczęścia niż inni w wołaniu DX'ów. Tylko nie myśl że Tobie zazdroszczę. _______________ Greg SP2LIG
.......Nie do końca się zgodzę. Mówię o CW i swoich doświadczeniach. Jeśli potrafisz wołać DX-y i korzystać z warunków propagacyjnych, to na skromnych antenach niewielką mocą udaje się "wykiwać" BigGun's. Wielokrotnie dowoływałem się do ciekawych podmiotów na antenach drutowych i z mocami QRP/LP w sporym bałaganie. Po zainstalowaniu HexBeama na wysokości 9 metrów nad gruntem, na K2 QRP z mocą 10Watów skutecznie konkurowałem z lepiej położonymi (to też ma wpływ) i wyposażonymi konkurentami. Gdy były lepsze warunki propagacyjne niż obecnie, to mało z ciekawych ekspedycji DX-owych pracujących emisją CW "umknęło" mi.
Chyba źle interpretujesz Twoje "zwycięstwa", to jasno wynika z tekstu i tak odbieram Twoje posty.
Podejdź do tematu z innej strony, tej realnej tz w danej chwili miałeś więcej szczęścia niż inni w wołaniu DX'ów. Tylko nie myśl że Tobie zazdroszczę. _______________ Greg SP2LIG
Nie będę fałszywie skromny, ale umiejętność odpowiedniego wykorzystania sytuacji i możliwości oraz stosowna wiedza, do tego właściwa taktyka, mają wpływ na osiąganie sukcesów w DX-owaniu. Nie zaprzeczam, że przysłowiowy "fart" też pomaga. Po prostu nie jestem superoperatorem a mam wyjątkowe szczęście. 😉 Cały czas mówię o pracy emisją CW, na fonii nie wołam DX-ów, tam o sukcesie decyduje wyłącznie "gaz" i anteny. _________________ VY 72&73 Bolek
W latach studenckich - poznańskich brałem lekcje u Juliana SP3PL. Nie miał on wtedy żadnych innych anten niż drutowe, ale mądrze skonfigurowane. Wzmacniacza poza stopniem końcowym TRX Drake lub TRX SP3FKY również żadnego. A zaliczał praktycznie wszystko co było słyszalne. Julian dzielił się całą wiedzą i praktyką z młodszymi. Ale w pewnych momentach po zapisaniu QSO teoretycznie nie do zrobienia (jakaś dxpedycja, pile-up z całego świata) mówił z uśmiechem coś w stylu "...no i trzeba jeszcze wiedzieć jak to zrobić..." Nie wiedziałem do końca czy to było "to coś" czy fart. Dziś uważam, że to były głównie umiejętności operatorskie, praktyka, obycie, dobór i celność strzału.
W latach studenckich - poznańskich brałem lekcje u Juliana SP3PL. Nie miał on wtedy żadnych innych anten niż drutowe, ale mądrze skonfigurowane. Wzmacniacza poza stopniem końcowym TRX Drake lub TRX SP3FKY również żadnego. A zaliczał praktycznie wszystko co było słyszalne. Julian dzielił się całą wiedzą i praktyką z młodszymi. Ale w pewnych momentach po zapisaniu QSO teoretycznie nie do zrobienia (jakaś dxpedycja, pile-up z całego świata) mówił z uśmiechem coś w stylu "...no i trzeba jeszcze wiedzieć jak to zrobić..." Nie wiedziałem do końca czy to było "to coś" czy fart. Dziś uważam, że to były głównie umiejętności operatorskie, praktyka, obycie, dobór i celność strzału.
Otóż to. Gdy brak obycia w pracy emisją CW, to można długo tłumaczyć o realnych szansach niewtajemniczonemu, a on nie uwierzy.
Cyt " Dziś uważam, że to były głównie umiejętności operatorskie, praktyka, obycie, dobór i celność strzału." koniec cytatu.
Jak najbardziej to co wyżej wymieniłeś jest ważne a nawet bardzo ważne. Bez szczęścia że to właśnie Ty lub inny w tym momencie ustrzelił DX'a(czytaj celność strzału) to jest właśnie szczęście, o którym wielu dyskutantów tu i w innych wątkach tak często zapominają. Zapewne Ty jak i ja oraz wielu innych kolegów było tuż tuż ale niestety zabrakło szczęścia i DX'a trzeba było odłożyć na jutro lub inny nieokreślony czas. Nie wszyscy niestety chcą o tym mówić. ________________ Greg SP2LIG
A ja uważam wbrew kilku osobą twierdzącym że propagacja jest "słaba" twierdze że propagacja jest przynajmniej dobra. Od rana do nocy praktycznie idzie ogarnąć całą kule do okola. Rano leci VK ZL FK z plusami na 20m i 40m, w dzień ogarniesz całą Europę również na 20/40, po południu leci Afryka przez ZS czy również Kamil nadający CQ z Seszeli wołający co drugi dzień z mobila tylko brak stacji z SP , również po południu i wieczorem lecimy YB, Ja, Chiny itp, wieczorem Ameryka południowa, wyspy karaibskie i Ameryka Północna na 20 i 40. Miedzy czasie idzie ogarnąć 3D2 itp. Może propagacja nie jest szczytem możliwości ale jest wystarczająca na robienie fajnych QSO na fonii z całym światem _________________ Pozdrawiam 73 ! Mariusz SQ9T